Puchar Narodów Afryki, 1/8 finału: Wybrzeże Kości Słoniowej – Egipt 0:0 (karne 5-4). Mohamed Salah z decydującym strzałem

Sędzia pisze historię w Afryce. "Nikt nie zrobił mi przysługi"

Czytaj też

Sędzia pisze historię w Afryce. "Nikt nie zrobił mi przysługi"

Lepsze wrażenie w fazie grupowej PNA zrobili Iworyjczycy. Okazali się najlepsi w grupie E z dorobkiem siedmiu punktów. Pokonali Gwineę Równikową i Algierię, a także zremisowali ze Sierra Leone. Bez błysku pierwszą rundę przeszli Egipcjanie. Po porażce z Nigerią wygrali po 1:0 z Gwineą Bissau i Sudanem, ale ich gra nie zachwycała.

W pierwszej połowie grę prowadził zespół Patrice'a Beaumelle'a, ale więcej z gry mieli Egipcjanie. Mogli prowadzić po potężnym uderzeniu Omara Marmousha, który trafił jednak w poprzeczkę z dużej odległości. Pokazał się także Mohamed Salah, ale jego strzał z trudem obronił bramkarz WKS. Badra Ali Sangare spisał się również dobrze gdy odbił piłkę kopniętą przez Mostafę Mohameda. Ekipa Słoni zagroziła tylko raz, gdy w 38. minucie nożycami uderzył Ibrahim Sangare. To było jednak za mało na Mohameda El Shenawy'ego.

Po przerwie znów groźniejsi byli Faraonowie. Salah znakomicie wyłożył piłkę Amrowi El Solii, ale ten źle przyjął piłkę i oddał słaby strzał. Chwilę później Sangare mógł zaskoczyć rykoszet po zagraniu Mohameda Elneny'ego. Bramkarz Słoni popisał się jednak świetnym refleksem. W 68. minucie znakomitą szansę do zdobycia bramki zmarnował Sebastien Haller. Po rzucie rożnym dobrze zgrał mu piłkę jeden z kolegów, ale snajper Ajaksu trafił w golkipera.

Sędzia pisze historię w Afryce. "Nikt nie zrobił mi przysługi"

Czytaj też

Sędzia pisze historię w Afryce. "Nikt nie zrobił mi przysługi"

Echa tragedii podczas PNA. Jest śledztwo ws. śmierci kibiców

Czytaj też

Echa tragedii podczas PNA. Jest śledztwo ws. śmierci kibiców

W 84. minucie świetnej okazji nie wykorzystał Wilfried Zaha. Jego strzał obronił El Shenawy. Bramkarz Egiptu chwilę później doznał jednak kontuzji. Jego miejsce zajął Mohamed Abougabal "Gabaski". W dogrywce oba zespoły miały swoje okazje. Najlepsza dla WKS przyszła po potężnym strzale Sangare. Świetnie poradził sobie jednak z nim golkiper. W 120. minucie Egipcjanie mogli zdobyć zwycięską bramkę, ale kolejne świetne zagranie Salaha zostało zmarnowane, tym razem przez Trezegueta, który uderzył w bramkarza.

W konkursie rzutów karnych lepsi okazali się piłkarze Carlosa Queiroza, którzy bezbłędnie trafiali do bramki. W ekipie Wybrzeża Kości Słoniowej pomylił się za to Eric Bailly. Po krótkim rozbiegu obrońca Manchesteru United uderzył bardzo słabo, a piłkę na poprzeczkę sparował Gabaski. Awans do 1/4 finału przypieczętował Salah. W następnym meczu Egipt zagra z Marokiem.

Echa tragedii podczas PNA. Jest śledztwo ws. śmierci kibiców

Czytaj też

Echa tragedii podczas PNA. Jest śledztwo ws. śmierci kibiców