{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Reprezentacja Polski. Jakub Kwiatkowski: mecz z Rosją może odbyć się bez udziału publiczności

Wybór nowego selekcjonera i mecz barażowy z Rosją – to tematy, które teraz interesują kibiców piłki nożnej w Polsce. I właśnie o tym porozmawiali goście Dariusza Szpakowskiego w magazynie "4-4-2". – Jest duże ryzyko, że kibice nie będą mogli przylecieć do Rosji na mecz barażowy. Sytuacja jest trudna – stwierdził Jakub Kwiatkowski, Team Manager reprezentacji Polski.
Kto nowym trenerem kadry? Krychowiak wskazał faworyta
Nawałka, Szewczenko, Urban – tak wygląda lista potencjalnych kandydatów na selekcjonera reprezentacji Polski. Początkowo nazwisko nowego szkoleniowca mieliśmy poznać 19 stycznia, ale prezes PZPN Cezary Kulesza zmienił decyzję i przesunął tę decyzję na najbliższy poniedziałek.
– Mogę potwierdzić, że nazwisko nowego selekcjonera powinniśmy poznać 31 stycznia. Dyskutowaliśmy na temat tej daty i na ten moment jest ona potwierdzona. Przygotowujemy się, żeby na PGE Narodowym w najbliższy poniedziałek przedstawić kibicom nowego trenera kadry – stwierdził w magazynie 4-4-2, team manager reprezentacji Polski, Jakub Kwiatkowski.
Baraże z kibicami czy bez?
Wielkimi krokami zbliżamy się barażów o mistrzostwa świata w Katarze przeciwko Rosji. Wciąż jednak pozostaje sporo wątpliwości co do tego spotkania. Polskich kibiców ciekawi to, czy będą oni mogli wspierać biało-czerwonych z trybun w Moskwie?
– Wiele osób nas oto pyta. Zacznijmy od pesymistycznego scenariusza – mecz może być rozgrywany bez publiczności, ze względu na prawdopodobieństwo wprowadzenia lockdownu w Rosji.
Na ten moment federacja rosyjska nie wpuszcza obywateli Polski do kraju, z powodu obostrzeń covidowych. Oczywiście, zgłosimy się do ambasady, żeby Polaków mieszkających w Rosji wpuścić na mecz. Nie ma ich wielu, ale chociażby pracownicy ambasady mogliby obejrzeć spotkanie. Wszystko rozchodzi się o paszport, bo jeśli ktoś ma paszport np. Niemiec, który pozwala na wjazd do Rosji, to może ubiegać się o bilet na to spotkanie. Jest niestety duże ryzyko, ze nie każdy kibic będzie mógł przylecieć i nas wspierać – stwierdził Kwiatkowski.
Gdzie zagramy z Rosją?
Oprócz wątpliwości związanych z wyborem nowego selekcjonera, to wciąż nie jesteśmy pewni, gdzie zagramy mecz barażowy z Rosją. W grę wchodzą dwa stadiony, ale wiele zależy od sytuacji pandemicznej.
– Na dziś stadionem zgłoszonym przez federację rosyjską są Łużniki, ale to może się jeszcze zmienić. Ostateczna decyzja będzie znana 1 lutego. Pojawiają się wątpliwości związane z koronawirusem. Jeśli kibice nie będą mogli wejść na ten piękny obiekt, to wtedy zagramy na stadionie Dynama Moskwa. Maciek Rybus powiedział nam, że murawa na Łużnikach nie jest w najlepszym stanie, bo jest niewymieniana od czasu mistrzostw świata – zaznaczył 45-latek.
Co w przypadku wojny?
Nie jest tajemnicą, że sytuacja pomiędzy Ukrainą a Rosją jest napięta. Niestety, polityka może też odcisnąć swoje piętno na futbolu. W przypadku konfliktu zbrojnego spotkanie mogłoby zostać przełożone lub przeniesione w inne miejsce.
– FIFA do spółki z UEFĄ zadecyduje, co się stanie w przypadku inwazji Rosji na Ukrainę. To jest poważna decyzja i oby te federacje nie musiały się nad tym głowić – dodaje rzecznik kadry.