Bayern Monachium po sezonie straci podstawowego środkowego obrońcę. Z klubu odejdzie Niklas Suele, o czym poinformował prezes zarządu Oliver Kahn.
Kontrakt reprezentanta Niemiec z Bayernem obowiązuje do 30 czerwca 2022 roku. Choć piłkarz w styczniu otrzymał ofertę przedłużenia współpracy na pięć lat, to zdecydował się nie skorzystać z propozycji.
– Negocjacje z Niklasem trwały długo. Złożyliśmy mu ofertę, która była zgodna z naszymi możliwościami finansowymi. Nie przyjął jej i chce opuścić klub po zakończeniu sezonu. Suele to jeden z najlepszych środkowych obrońców na ten moment, ale musimy się trzymać ram finansowych – powiedział podczas konferencji prasowej prezes zarządu Bayernu, Oliver Kahn.
Prezes Bayernu zapowiedział, że będzie szukał następcy dla Suele, aczkolwiek stwierdził, że w obecnej kadrze zespołu są też zawodnicy, którzy mogą zastąpić 26-latka w składzie.
– Mamy w zespole wiele alternatyw i temu się przyjrzymy. Są przecież Lucas Hernández, Dayot Upamecano czy Tanguy Kouassi. Benjamin Pavard też może grać na środku obrony. To wartościowi piłkarze – dodał.
Suele trafił do Monachium z Hoffenheim w lipcu 2017 roku. Razem z Bayernem zdobył cztery tytuły ligowe, dwukrotnie puchar kraju, a w 2020 roku zdobył Ligę Mistrzów i Klubowe Mistrzostwo Świata. Środkowy obrońca rozegrał dla Bawarczyków 158 spotkań, w których zdobył 6 bramek i zanotował 4 asysty. Na swoim koncie mógł mieć więcej rozegranych meczów, gdyby nie odniesiona w listopadzie 2019 roku kontuzja więzadeł krzyżowych.
Jak poinformował "Bild", 26-letni piłkarz może związać się kontraktem z Newcastle United. Wciąż nie wiadomo kto zajmie miejsce Niemca w przyszłym sezonie. Niemieckie media spekulują, że tymi zawodnikami mogą być Antonio Ruediger i Andreas Christensen z Chelsea.