Przejdź do pełnej wersji artykułu

Zdrowy i gotowy do walki o marzenia. Jeremy Sochan blisko NBA

Jeremy Sochan (fot. PAP/YouTube) Jeremy Sochan (fot. PAP/YouTube)

Dwa tygodnie – tyle trwała przerwa w grze Jeremy'ego Sochana, spowodowana kontuzją kostki. Polak wrócił na parkiety ligi akademickiej (NCAA) i pomógł Baylor wygrać z Kansas State 74:49. Mimo pauzy spowodowanej urazem, Polak wciąż plasuje się wysoko na listach ekspertów przed czerwcowym naborem.

Kobe Bryant – 2. rocznica śmierci. "Był wszechstronniejszy od Michaela Jordana"

Czytaj też:

Rekordowe 158 punktów zdobyli w środę Charlotte Hornets (fot. Getty).

NBA. Ósma z rzędu wygrana Phoenis Suns, 158 punktów Charlotte Hornets

18-latek ma duże szanse zostać czwartym Polakiem wybranym w drafcie NBA. Rok temu podjął ciekawą decyzję, przenosząc się z niemieckiego Ratiopharm Ulm do amerykańskiej uczelni Baylor, która broni mistrzowskiego tytułu ligi akademickiej NCAA. Wydawało się, że Sochan może mieć problemy z łapaniem minut w składzie obrońców trofeum, ale jak pokazał czas, Polak odcisnął piętno na zespole.

W 16 spotkaniach przez prawie 22 minuty na mecz notuje 7,8 punkty, 5,7 zbiórki i 1,9 asysty. Dalsze postępy w grze polskiego zawodnika chwilowo zatrzymała kontuzja kostki, której nabawił się w spotkaniu z TCU.

Sochan pauzował przez cztery kolejne spotkania. Baylor, które do urazu polskiego koszykarza było niepokonane, przegrało dwa mecze z rzędu – z Texas Tech i Oklahoma State. Jak na dłoni było widać brak Sochana, który przy swoich imponujących warunkach fizycznych (206 cm wzrostu) potrafił pokryć zawodników, grających na różnych pozycjach.

Obrońcy tytułu mistrzowskiego szybko otrząsneli się po niespodziewanych porażkach i wygrali trzy następne mecze – z West Virginią, Oklahomą i Kansas State. W tym ostatnim cegiełkę do zwycięstwa Niedźwiedzi dorzucił Sochan. Polak zaczął mecz na ławce rezerwowych. Przez dwadzieścia minut gry zdobył pięć punktów, w tym jeden celny rzut zza łuku. Do tego zanotował dwie zbiórki, asystę, dwa przechwyty oraz blok.

Wydawać się mogło, że kontuzja odniesiona kilka tygodni temu sprawi, że Polak wypadnie z notowań ekspertów na tegoroczny draft do NBA. Tak się jednak nie stało, a Sochan wciąż znajduje się w sześćdziesiątce przewidzianych wyborów. Eksperci ESPN, Jonathan Givony i Mike Schmitz umieścili zawodnika na początku drugiej rundy – na 33. miejscu do Cleveland Cavaliers. Inne portale równie wysoko oceniają Sochana. Tankathon i SBNation plasują Polaka na 19. pozycji, a HoopsHype na 26. lokacie. Najbardziej optymistyczną prognozę wystawia USA Today, które zestawiło polskiego koszykarza na 11. miejscu do Atlanty Hawks.

Jeremy Sochan z Baylor nie jest tak bardzo rozchwytywany jak jego kolega z drużyny, Kendall Brown. Jest jednak równie imponującym prospektem, mimo, że głównie gra z ławki – czytamy na stronie. – Hawks przydałaby się pomoc w defensywie. Polak jest także chętnym strzelcem, który nie miał problemów z trafieniem swoich rzutów z dystansu, co czyni go dynamicznym prospektem.

Portal ESPN wypuścił także zestawienie przewidywanych wyborów na... 2023 rok. Tam Sochan plasuje się także wysoko, na 13. pozycji. To oznacza, że Polak wyrobił w ostatnich miesiącach na tyle dobrą opinię, że ma duże szanse na angaż do NBA w tym lub w przyszłym roku. Tu warto przedstawić dwie ważne informacje – po pierwsze, Polak nie musi zgłaszać się do draftu w czerwcu, może to zrobić w ciągu najbliższych trzech lat, po drugie – w dniach 13.03-04.04 odbędzie się turniej March Madness, który wyłoni mistrza akademickiego. Baylor z pewnością znajdzie się w stawce najlepszych 64 drużyn, ale zanim to się stanie, obrońców trofeum i Sochana czeka wymagający terminarz. 29 stycznia zmierzą się z Alabamą, 1 lutego z West Virginią, a 5 stycznia z bezpośrednim rywalem o zwycięstwo w konferencji Big 12 – Kansas. Udane występy w wykonaniu Polaka mogą polepszyć jego szanse na pojawienie się w NBA.

El. ME koszykarzy. Jeremy Sochan: zawsze będę chciał nosić koszulkę reprezentacji Polski
Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także