Jest komfortowo, przytulnie, ciepło i... zdezynfekowane. Tylko stołówka dziwna – relacjonują polscy olimpijczycy, którzy w czwartek wieczorem dotarli do górskiej wioski olimpijskiej. Dziś pierwsze treningi. Tylko że to nie jest Zhangjiakou, o którym była mowa, lecz maleńka osada pośrodku niczego. Serwismeni w piątek wyładowują sprzęt na obiektach, dziś także mają je poznać zawodnicy.