Z najnowszych informacji wynika, że maleją szanse na zatrudnienie Andrija Szewczenki. Ukrainiec był i zapewne nadal jest faworytem prezesa Cezarego Kuleszy. – Jeśli ktoś chciałby wykorzystywać Adama Nawałkę do tego, aby rozgrywać jakieś swoje szachy i zatrudniać innego trenera, to ja kompletnie tego nie rozumiem – powiedział nam Mateusz Borek, komentator i ekspert TVP Sport.
Mateusz Borek już we wtorek 18 stycznia w swoich mediach społecznościowych ogłosił, że Nawałka zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Komentator TVP Sport zdradził, że w sztabie kadry mają się też znaleźć m.in. Jerzy Dudek i Łukasz Piszczek. Dzień później PZPN opublikował komunikat, z którego dowiedzieliśmy się, że nadal trwają rozmowy z kandydatami. Nazwisko nowego selekcjonera poznamy w poniedziałek 31 stycznia.
Dziennikarz odniósł się do swojego wpisu i powiedział nam, że jest mocno zdziwiony zaistniałą sytuacją.
– Trzeba pytać prezesa, co się zmieniło. Nie rozumiem takiego sposobu wybierania trenera oraz rozgrywania pewnych tematów przez ludzi odpowiedzialnych za kształtowanie pewnej polityki informacyjnej w PZPN. Znam Cezarego Kuleszę 20 lat. Uważam go za poważnego człowieka i biznesmena, który udowodnił na kilku płaszczyznach swojej działalności, że potrafi to robić. To on rozkręcił piłkę nożną w Białymstoku i umiejętnie zarządzał Jagiellonią. W najnowszej historii polskiej piłki nożnej Adam Nawałka wygrał najwięcej i zasłużył sobie na respekt – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Kandydatura Nawałki pojawiła się w medialnych spekulacjach niemalże od razu po zwolnieniu Paulo Sousy. Były selekcjoner był i jest faworytem samych piłkarzy. Prezes Kulesza cały czas ma pewne wątpliwości, dlatego też sam wybór trwa tyle czasu. Numerem jeden na liście życzeń szefa PZPN jest Szewczenko. Zatrudnienie legendy Milanu może być jednak niemożliwe...
– Jeśli ktoś chciałby wykorzystywać byłego selekcjonera do tego, aby rozgrywać jakieś swoje szachy i zatrudniać innego trenera, to ja kompletnie tego nie rozumiem. Mówimy o byłym reprezentancie Polski i trenerze, który doszedł do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Nie jestem rzecznikiem Nawałki, co próbuje mi wmówić kilku kolegów z branży. W mojej przygodzie z biało-czerwonym mikrofonem, gdzie mam około 200 meczów, za kadencji Nawałki doświadczyłem najprzyjemniejszych rzeczy. Stąd być może mam do niego duży sentyment. Jeśli trener, tak jak powiedział Kuba Kwiatkowski, zaczyna kompletować sztab, kilku ludzi ma inne miejsce pracy i ewentualne zakontraktowanie do kadry, oznacza wiele decyzji po drodze. Potem miałoby się to nie wydarzyć, dlatego że Genoa wyrzuciła Szewczenkę, który nie potrafił tam wygrać meczu. Jest to dla mnie niezrozumiałe. Przyglądam się tej grze, która się toczy w mediach. Non stop pojawia się nowe nazwisko na giełdzie. Jeżeli prezes Kulesza ogłosi kogoś innego, niż Nawałkę, to nie będę się tłumaczyć. Co mam zrobić? Niedawno prezes spotkał się z byłym selekcjonerem i w zasadzie ustalił szczegóły współpracy – skomentował Borek.
Szewczenko może zostać najlepiej zarabiającym trenerem w historii. Mówi się o kwocie 2-2,5 mln euro za rok pracy z polską kadrą. Zdaniem Borka nie są to pieniądze adekwatne do pozycji i osiągnięć Ukraińca w dotychczasowej trenerskiej karierze.
– W polskich realiach, gdzie obecny PZPN wypominał Bońkowi, że ten płaci tyle pieniędzy Sousie, gdyby związek miał zapłacić Szewczence cztery razy więcej, na dodatek wyższą pensję niż otrzymują Roberto Mancini i Fernando Santos… Oni sięgnęli ze swoimi reprezentacjami po mistrzostwo Europy. Dla mnie byłoby to chore. Nie wiem, czy Szewczenko byłby dobrym selekcjonerem reprezentacji Polski. Nie chcę niczego przesądzać, bo być może będzie świetnym. Może nawet nadaje się bardziej na selekcjonera niż trenera klubowego. Jest to związane z jego włoskim sztabem. Jednego z asystentów zabrakło w Genui. Być może miało to wpływ na wynik. Jeśli dzisiaj PZPN zatrudni Szewczenkę na takich warunkach, o jakich słyszymy, to działacze będą mieć darmową lożę do końca swoich dni w Genui. Ktoś będzie zadowolony, że druga strona przejęła taki kontrakt – analizował komentator TVP Sport.
Borek nawiązał również do coraz większej roli polityki, która w ostatnim czasie zaczyna mocniej ingerować w sport.
– Ja bym nie zapłacił takich pieniędzy Szewczence. Przypomnę, trener mistrzów Europy zarabia mniej, niż Szewczenko miałby dostawać u nas. Porównywanie federacji polskiej i włoskiej nie ma najmniejszego sensu. Czytając komunikat, jakie pieniądze otrzymają związki sportowe od państwa, sądziłem, że powędrują one na konto futbolu młodzieżowego, zostaną przeznaczone na rozwój infrastruktury sportowej. Zaraz się okaże, że z tego budżetu będziemy przepłacać selekcjonera. Jestem bardzo ostrożny w zbyt dużą ingerencję polityki i pieniędzy ze spółek skarbu państwa dla stowarzyszeń sportowych. Widzę, że to się stało kluczowe. Każdy prowadzi związek, jak mu pasuje – dodał.
Sami reprezentanci Polski mają swojego faworyta. Ostatnio głos w tej sprawie zabrał Grzegorz Krychowiak. Zapytaliśmy naszego eksperta o dalsze prognozy dotyczące ostatecznej decyzji prezesa Kuleszy.
– Sportowiec zawsze będzie grać o zwycięstwo. Nawet gdy kluczowy piłkarz chce trenera X, a dostanie trenera Y, to na samym końcu on i tak gra dla siebie, swojej rodziny, przyjaciół i kraju. Zrobi wszystko, aby nawet z trenerem Y osiągnąć sukces, czyli wygrać baraże i pojechać na mistrzostwa świata. Mam wrażenie, że w PZPN pojawiło się zbyt dużo polityki. Widzimy teraz podobną retorykę, że jedno się mówi, a drugie robi. Jestem bardzo ciekawy tego, kogo prezes Kulesza wybierze. Prezesa znam, lubię i szanuję. Natomiast dziś o wszystkim nie decyduje sam prezes. Jest cała machina informacyjna. Kilka osób ma na wszystko wpływ. To nie jest dobry moment, aby o tym rozmawiać. Przyjrzymy się tej sytuacji w najbliższych tygodniach – zakończył komentator.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (964 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.