Roman Steblecki, hokejowa legenda Cracovii, na swoje jedyne igrzyska olimpijskie poleciał za Wielką wodę w 1988 roku. Trudno w to uwierzyć, ale wówczas w polskiej reprezentacji nie odpowiadał tylko za strzelanie goli. Często zostawał na lodowisku po meczach i treningach, by ostrzyć łyżwy kolegom z drużyny.