28 sty 2022 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Legia wciąż z kompletem sparingowych wygranych. Cztery gole mistrza Polski

Legia Warszawa pokonała GKS Tychy 4:0 (fot: 400mm.pl)

Czwarty sparing i czwarta wygrana – tak wygląda okres przygotowawczy piłkarzy Legii Warszawa. Wojskowi pokonali w piątek 4:0 GKS Tychy, a bramki dla mistrzów Polski zdobyli Rafael Lopes, Lindsay Rosę, Josue oraz Tomas Pekhart.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

LEGIA POZBĘDZIE SIĘ PROBLEMU? POJAWIAJĄ SIĘ PIERWSZE OFERTY

Piłkarze Legii Warszawa mogą już zapomnieć o cieple Dubaju. Mistrzowie Polski od tygodnia ćwiczą już na własnych obiektach i muszą adaptować się do zimna, porywistego wiatru i słabej jakości boisk. To wszystko pozwolił poczuć sparing z pierwszoligowym GKS-em Tychy, który zawitał na Mazowsze.

Warszawianie od początku przewyższali pierwszoligowca jakością piłkarską, a błyskawicznie udowodnił to Rafael Lopes. Nie minęło 60 sekund od rozpoczęcia spotkania, a Portugalczyk pokonał Konrada Jałochę wykorzystując dośrodkowanie z prawej strony boiska. Asystował Mattias Johansson, który przez całe spotkanie często próbował podłączać się do akcji ofensywnych.

Mistrzowie Polski regularnie starali się wykorzystywać wahadłowych. Wiele pracy mieli Johansson i Kacper Skibicki, który w pierwszej połowie uderzał z ostrego kąta, ale nie poradził sobie z bramkarzem. Skutecznie funkcjonowała defensywa Wojskowych, która rzadko dopuszczała przeciwników pod bramkę strzeżoną przez Artura Boruca. Pierwszoligowcy mieli dwie niezłe okazje, ale doświadczony golkiper za każdym razem stawał na wysokości zadania.

Rosjanin, który śpiewa polski hymn. Kim jest nowy piłkarz Legii?

Czytaj też

Transfery, PKO Ekstraklasa. Ramil Mustafajew ma zostać nowym zawodnikiem Legii Warszawa

Rosjanin, który śpiewa polski hymn. Kim jest nowy piłkarz Legii?

Spotkanie w pierwszej połowie nie porywało, ale jeszcze przed przerwą warszawianie podwyższyli prowadzenie. Wszystko za sprawą Lindsaya Rose’a, który wykorzystał zamieszanie po rzucie rożnym i mocnym uderzeniem posłał piłkę do siatki. W drugiej połowie Wojskowi prezentowali się lepiej. Mieli mocną przewagę, dominowali nad niżej notowanymi przeciwnikami.

Legia podkręciła obroty

Rywalizację w ośrodku treningowym Legii oglądali prezesi obu klubów: Dariusz Mioduski oraz Leszek Bartnicki. Mecz śledził też Jacek Zieliński, dyrektor sportowy Wojskowych. Nie zabrakło również Pawła Wszołka, który w czwartek został wypożyczony na Łazienkowską z Unionu Berlin.

Legia stwarzała sobie kolejne sytuacje, ale na trzeciego gola czekała do 67. minuty. Wtedy sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy po faulu na Tomasie Pekharcie. Do piłki podszedł Josue i nie dał szans bramkarzowi gości. Ale sam Czech również mocno szukał gola. Napastnik najpierw dwukrotnie uderzał, a minutę po Portugalczyku, udało mu się wreszcie skierował futbolówkę do siatki. Atakujący dobijał próbę Lopesa i zrobił to na tyle skutecznie, że mógł się cieszyć z pierwszego sparingowego trafienia w tym roku.

Pod koniec spotkania szansę pokazania się na murawie w barwach Legii dostali juniorzy. Na placu gry zameldowali się Igor Strzałek, Patryk Pierzak, Jakub Kwiatkowski, Kacper Skwierczyński, Mateusz Grudziński czy Wiktor Kamiński. Legia ostatecznie wygrała 4:0 i wciąż może chwalić się kompletem wygranych w czterech spotkaniach zimowych przygotowań do rundy wiosennej.

Legioniści rozegrali solidne spotkanie i pewnie pokonali GKS. – Wróciliśmy z Dubaju i mierzymy się z rzeczywistością: pogoda jest inna, jakośc boisk też. Ale właśnie w takich warunkach będziemy rozgrywali mecze na początku rundy. Zależy nam na dobrych wynikach, a możemy je osiągnąć wtedy, gdy nie będziemy zbytnio rozmyślać nad czynnikami, które są dookoła. Jak na takie okoliczności, zaprezentowaliśmy się w rywalizacji z GKS-em bardzo dobrze pod kątem zaangażowania i jakości gry, a to jest najważniejsze – stwierdził Aleksandar Vuković, szkoleniowiec Wojskowych.

Warszawianie przed startem ligi rozegrają jeszcze jeden sparing. Ich rywalem w sobotę (29.01) będzie Radomiak Radom, najwyżej notowany w PKO Ekstraklasie klub z Mazowsza. Mistrzowie Polski wznowią rozgrywki od spotkania z Zagłębiem Lubin.

Legia Warszawa – GKS Tychy 4:0 (2:0)
1:0 – Rafael Lopes (1.)
2:0 – Lindsay Rose (45.)
3:0 – Josue (67. – k.)
4:0 – Tomas Pekhart (68.)

Legia: Boruc – Rose (70. Pierzak), Wieteska, Hołownia (85. Grudziński) – Johansson (80. Kwiatkowski), Slisz, Sokołowski, Josue (85. Kamiński), Lopes (70. Strzałek), Skibicki – Pekhart (85. Skwierczyński).

GKS: Jałocha (45. Odyjewski) – Połap, Nedić (86. Krężelok), Żytek (79. Orliński), Wołkowicz (79. Machowski) – Biel (46. Kargulewicz), Pawlusiński (46. Szymura), Piątek (60. Paprzycki), Wachowiak (46. Kozina) – Malec (46. Grzeszczyk), Rumin (75. Dzięgielewski).

Rosjanin, który śpiewa polski hymn. Kim jest nowy piłkarz Legii?