Przed reprezentantami Polski ostatni mecz fazy grupowej podczas mistrzostw Europy w futsalu. Biało-czerwoni wciąż mają matematyczne szanse na awans, ale zrealizowanie tego celu będzie niezwykle trudne. Nie tylko muszą liczyć na korzystny rezultat w meczu Chorwacja – Słowacja, ale i pokonać jednego z faworytów do złota – Rosję.
Po dwóch kolejkach futsalowego Euro, Polska zajmuje trzecie miejsce w grupie. Na inaugurację przegrała z piątą w rankingu UEFA, Chorwacją 1:3. W kolejnym meczu zmierzyła się ze Słowacją, która na początek przegrała z Rosją 1:7. Polacy byli faworytami i po pierwszej połowie wydawało się, że zdobędą pierwsze zwycięstwo w historii zmagań na europejskim czempionacie. Ostatecznie biało-czerwoni zremisowali 2:2, a ich szanse na awans do ćwierćfinału są matematyczne. Podopieczni Błażeja Korczyńskiego nie tylko muszą w następnym spotkaniu zdobyć trzy punkty, ale i liczyć na niespodziankę w postaci skromnego zwycięstwa Słowacji nad Chorwacją. Większym cudem będzie jednak zwycięstwo z Rosją.
Rosjanie to jedna z najlepszych drużyn na świecie i kandydaci do złotego medalu mistrzostw Europy. To czterokrotni wicemistrzowie Starego Kontynentu (2005,2012,2014,2016) i wicemistrzowie świata sprzed sześciu lat. Choć w ostatnich latach zdobywają medal za medalem, to w ich gablocie jest tylko jedno trofeum, już nieco zakurzone, za mistrzostwo Europy z 1999 roku. W tym roku celują w zwycięstwo na turnieju, co dobitnie pokazały spotkania fazy grupowej. Rosjanie pewnie wygrali ze Słowacją 7:1, a następnie zdeklasowali Chorwatów 4:0.
Ogromną siłą Rosjan jest doświadczenie. To jeden z najstarszych zespołów na Euro, zaraz po reprezentacji Azerbejdżanu i Gruzji. Zwycięstwo na turnieju ma być zakończeniem ery pełnej sukcesów, do których doprowadzili naturalizowani Brazylijczycy – 38-letni Robinho i 37-letni Eder Lima. Pierwszy odpowiada za kreację gry, drugi za seryjne strzelanie goli. Na tym turnieju nie są jednak najważniejszymi postaciami Sbornej. Lima opuścił przedwcześnie parkiet z powodu kontuzji w pierwszej połowie spotkania ze Słowacją, a Robinho doznał urazu podczas meczu z Chorwacją, kiedy brutalnie zatrzymał go Vedran Matosević.
���������������� ��������́������ �� �������������� �� ���������������� ������������ �� ����. ������������������ ���������� ���������� �� ������������������ ��
— TVP SPORT (@sport_tvppl) January 25, 2022
Oglądaj online mecz ���������� ➡ https://t.co/lEhKJMfEWz#tvpsport pic.twitter.com/O3bF4EJFOF
���� Who else? Antoshkin scores again for Russia!
— UEFA Futsal (@UEFAFutsal) January 25, 2022
Futsal EURO 2022 top scorer now has 4 goals ⚽️⚽️⚽️⚽️ @TeamRussia | #FutsalEURO pic.twitter.com/KuTGrFvUXD
Reprezentacja Rosji ma w swoich szeregach wielu jakościowych graczy – od bardzo dobrze broniącego w bramce Zamtaradze, po świetnie wyszkolonych technicznie zawodników z pola jak Cziszkała, Sokołow, Miłowanow czy Abramow. Ten ostatni jest kapitanem zespołu. Zawodnik, który rozgrywa piąte Euro w karierze, z trzema asystami na koncie jest jednym z najlepszych asystentów na całym turnieju.
Selekcjonerem reprezentacji Rosji jest Sergej Skorowycz, który piastuje to stanowisko od trzynastu lat. W tym czasie raz dotarł z zespołem do finału mistrzostw świata, a trzykrotnie do finału mistrzostw Europy. Za czwartym razem ma w końcu zdobyć upragnione i najcenniejsze trofeum na Starym Kontynencie. Choć Rosjanie mają już zapewniony awans do następnej rundy, to szkoleniowiec z dużym respektem podchodzi do rywalizacji z reprezentacją Polski.
– Dokonaliśmy analizy reprezentacji Polski i wiemy z jakim przeciwnikiem mamy do czynienia. W ostatnich latach rozegraliśmy kilka spotkań, więc znamy się dobrze. To będzie trudny mecz. Na mistrzostwach Europy nie ma łatwych spotkań, o czym świadczy cały turniej, w którym jest mnóstwo niespodzianek. Nie dajemy się omamić dwoma zwycięstwami na starcie, mamy świadomość, że to dopiero początek rozgrywek – powiedział przed spotkaniem 49-letni szkoleniowiec.
Rosjanie są zdecydowanym faworytem spotkania, ale na poprzednim Euro Polacy pokazali, że są w stanie grać z wyżej notowanym rywalem jak równy z równym. Cztery lata temu sprawili niespodziankę remisując 1:1 po golu Michała Kubika na dziesięć sekund przed końcem meczu. O tym jak znaleźć sposób na Rosjan powiedział nam w rozmowie przed turniejem były reprezentant Polski, Krzysztof Kuchciak:
– Duży potencjał naszej reprezentacji leży w stałych fragmentach gry. Moglibyśmy wykorzystać to na swoją korzyść w meczu ze wschodnimi sąsiadami. Nasi zawodnicy mają opracowanych naprawdę dużo schematów w tym elemencie. Przy odrobinie dobrego ustawienia i zaskoczenia rywala jesteśmy w stanie zdobyć bramkę z zespołem rosyjskim.
Ostatni raz Rosjanie przegrali w meczu o stawkę... prawie dwa lata temu – 30 stycznia 2020 roku w meczu eliminacji mistrzostw świata z Azerbejdżanem (3:4). Choć szanse Polaków na zwycięstwo z jednym z faworytów turniejów nie są duże, nie zwiesza głowy selekcjoner polskiej kadry, Błażej Korczyński.
– To nasza ostatnia szansa. Wiemy, że przeciwko Rosji będzie ciężko, ale będziemy próbować. Musimy zagrać szybko i być odważni. Nie mamy nic do stracenia, więc możemy grać bez presji – powiedział na przedmeczowej konferencji.
Spotkanie Rosja-Polska odbędzie się w sobotę 28 stycznia o 14:30. Mecz będzie można obejrzeć w TVP Sport oraz online.
Kadra reprezentacji Rosji na Euro 2022:
bramkarze: Georgij Zamtaradze (KPRF Moskwa, Rosja), Dmitrij Putilov (Sinara, Rosja)
zawodnicy z pola: Artiom Antoszkin (Tjumen, Rosja), Ivan Miłowanow (Tjumen, Rosja), Eder Lima (Corinthians, Brazylia), Sergiej Abramow (Sinara, Rosja), Robinho (Benfica, Portugalia), Artem Nijazow (KPRF Moskwa, Rosja), Ivan Cziszkała (Benfica, Portugalia), Sergej Abramowicz (Tjumen, Rosja), Danił Davydov (Gazprom Jugra, Rosja), Anton Sokołow (Sinara, Rosja), Andrej Afanasew (Gazprom Jugra, Rosja), Paulinho (KPRF Moskwa, Rosja), Nando (Dinamo Sinara, Rosja)