Przejdź do pełnej wersji artykułu

Serie A. Fiorentina chce kolejnego napastnika. Trudny czas Krzysztofa Piątka

Krzysztof Piątek (fot. Getty Images) Krzysztof Piątek (fot. Getty Images)

Wydawało się, że Krzysztof Piątek odzyska we Florencji dawną skuteczność i znów rozkocha w sobie całe Włochy. Po odejściu Dusana Vlahovicia to on miał być przecież pierwszym napastnikiem klubu. Władze Fiorentiny postanowiły utrudnić mu jednak zadanie. Zdecydowały się ściągnąć dwóch kolejnych snajperów.

Czytaj też:

Arkadiusz Reca może zamienić Spezię na Fiorentinę (fot. Getty)

Serie A. Arkadiusz Reca może dołączyć do Fiorentiny

W najbliższych dniach w stolicy Toskanii zjawi się Arthur Cabral, który podpisał już kontrakt z klubem. Latem, zdaniem Gianluki Di Marzio, jego śladem powędruje Agustin Alvarez. Obaj przeniosą się do Fiorentiny na zasadzie transferu definitywnego. Dla Piątka to nie najlepsza wiadomość.

Polak jest jedynie wypożyczony i jeśli nie sprawdzi się przez najbliższe pół roku, to będzie musiał wrócić do Herthy Berlin. Fiorentina specjalnie po nim nie zapłacze. Zwłaszcza, że nie zapłaciła za niego pokaźnych pieniędzy.

Choćby takich, jak za Cabrala czy Alvareza. Obaj napastnicy mają trafić do Florencji za kwotę około piętnastu milionów euro. Czyli taką, jaką Fiorentina musiałaby uiścić, gdyby latem chciała wykupić Piątka.

No właśnie – gdyby chciała. Sprowadzenie dwóch snajperów z Ameryki Południowej stawia wykup Polaka pod znakiem zapytania. Bo po co klubowi trzeci napastnik, za którego trzeba zapłacić porównywalne pieniądze, jak za pozostałych dwóch?

Cabral, który popisywał się skutecznością w FC Basel, przeniesie się do Florencji już zimą. To z nim, w rundzie wiosennej, przyjdzie walczyć Piątkowi o pierwszy plac. Utalentowany Alvarez, będący zawodnikiem Penarolu, ma dołączyć do Violi w letnim oknie transferowym.


Wydaje się więc, że układ sił w ataku Fiorentiny pozostanie niezmieniony. Piątek będzie wyłącznie opcją krótkoterminową. Wiosną będzie zastępcą Brazylijczyka, a latem opuści klub, by zrobić miejsce Urugwajczykowi...

Przed takim scenariuszem uchronić może go jedynie wygranie rywalizacji z Cabralem i powrót do skuteczności sprzed lat. Jeśli jego "pistolety" będą odpowiednio naładowane, będzie mógł odwrócić ten niekorzystny układ. Jeśli jednak się zatną, latem wróci do Berlina.

Źródło: tvpsport.pl
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także