Ahmed Ismael Hill w grudniu wzmocnił występujący w Energa Basket Lidze HydroTruck Radom. W rozmowie z nami opowiedział o czasach gry na uniwersytecie Virgina Tech, reprezentowaniu Charlotte Hornets, dzieleniu szatni z Terrym Rozierem, fascynacji Kobe Bryantem czy spotkaniu z Michaelem Jordanem.
Hill to rzucający, który przez cztery sezony występował w lidze NCAA w barwach Virginia Tech University. Po studiach brał udział w lidze letniej NBA, reprezentując Brooklyn Nets, a potem podpisał kontrakt z Charlotte Hornets. Nie udało mu się zadebiutować na parkietach najlepszej ligi świata, ale z powodzeniem grał na zapleczu w NBA G-League. Po Charlotte zaliczył trzy kluby aż w końcu zdecydował się na wyjazd do Europy. Wybrał Radom i tamtejszy HydroTruck.
Maciej Ławrynowicz, TVP SPORT: – Swoją przygodę z koszykówką rozpocząłeś w bardzo młodym wieku. Kto cię do tego zainspirował?
Ahmed Hill, HydroTruck Radom: – Tak, to prawda. Zacząłem przygodę z koszykówką, gdy miałem 5-6 lat. Ukształtowałem się tak naprawdę na ulicy, w naszym sąsiedztwie. Gdy byłem w szkole średniej, to dopiero wtedy zacząłem brać to na poważnie. Inspiracją był dla mnie mój średni brat, Breston. Jako jedyny w naszej rodzinie grał w koszykówkę. Występował na parkietach w szkole wyższej, także był bardzo utalentowany. W naszym małym miasteczku, z którego pochodzę, był bardzo rozpoznawalny. Zawsze chciałem być taki jak on. Grać w koszykówkę, upodabniać się do popularnych koszykarzy, którzy byli idolami jak np. Kobe Bryant.
– Co urzekało cię najbardziej w Bryancie?
– Jego pragnienie zwycięstwa, codzienny wysiłek, ogromne zaangażowanie w grę. Zarówno mentalne jak i fizyczne.
– Uliczna gra z kolegami, całe dnie spędzane z piłką na dworze to chyba najlepszy sposób, by ukształtować zawodnika od strony technicznej.
– Zdecydowanie tak. Graliśmy całymi dniami i naturalnie stawaliśmy się w tym lepsi. Gdy grasz na ulicy, zaczynasz rozumieć, że naprawdę kochasz to robić.
– Byłeś typem dzieciaka, który wyróżniał się na tle konkurencji od pierwszego momentu, gdy wszedł na boisko?
– Będąc szczerym, to powiedziałbym, że tak. Trafiłem na uniwersytet i grałem tam. Dla chłopaka z takiego miasta jak moje to ogromna sprawa. Wiedziałem, że nie mogę zmarnować takiej szansy. Grałem wtedy z czołowymi zawodnikami w moim kraju. Od momentu pierwszego kontaktu z koszykówką moja kariera ciągle eskalowała. Aż do tego momentu, w którym jestem teraz.
– No właśnie. Po pięciu latach gry akademickiej nie zostałeś wybrany w drafice, ale byłeś w dobrej formie, co spowodowało, że zostałeś dostrzeżony przez skautów Charlotte Hornets. Jeżeli się nie mylę, to w tamtym czasie w Charlotte grali tacy zawodnicy jak Miles Bridges, Terry Rozier, Willy Hernangomez, P.J Washington. Był ktoś, kto stanowił dla ciebie wyjątkowy wzorzec?
– Szczerze, to każdy z nich po trochu. Wiesz, oni są w podobnym wieku co ja. Z Terrym grałem w koledżu w Louisville. Ja byłem wtedy pierwszoroczniakiem. Znamy się. Miles jest nawet rok młodszy, także wszyscy jesteśmy w podobnym wieku. Oni grają w NBA. Sporo mi podpowiadali, uczyli mnie gry, dawali wskazówki, które pomagają w rozwoju kariery. Teraz staram się to wszystko stosować.
– Nie ma zatem żadnego konkretnego kumpla, od którego nauczyłeś się najwięcej?
– Gdybym tak na to patrzył, to prawdopodobnie od Terry'ego Roziera nauczyłem się najwięcej. Z nim spędziłem najwięcej czasu.
– W czasie tego krótkiego okresu spędzonego w Charlotte czułeś, że jesteś bardzo blisko tej największej koszykarskiej sceny?
– Zdecydowanie tak. Całkowicie inna intensywność, inna mentalność. Miałem wtedy pewność siebie na najwyższym możliwym poziomie. W ogóle ten pierwszy rok po uczelni to była dla mnie jedna wielka lekcja. Zarówno sportowa jak i życiowa. Cały czas z tego czerpię i chcę się dalej rozwijać.
– Właścicielem i prezesem Charlotte Hornets jest legenda światowej koszykówki, Michael Jordan. Miałeś z nim styczność?
– Tak. Mieliśmy pewnego razu taką imprezę charytatywną i wtedy on był z nami. Podszedłem i podziękowałem mu za szansę. Bardzo dobrze to wspominam.
– A jak wspominasz współpracę z trenerem Jamesem Borrego, który do dzisiaj prowadzi Szerszenie?
– Myślę, że jest bardzo dobrym menedżerem. Dba o zawodników, sztab, całą organizację. To człowiek, który ma w duszy ogień. Zawsze chce dla ciebie najlepiej. Zawsze wymaga ciężkiej pracy.
– Co zadecydowało o tym, że ostatecznie nie udało ci się przebić do pierwszej drużyny i zadebiutować w NBA?
– Wydaje mi się, że w tamtym momencie byłem za młody. Nie wiedziałem pewnych rzeczy. Wielu zawodników idzie w świat i nie wraca. Są też tacy, którzy odchodzą grać gdzieś indziej, a później wracają i grają w NBA. Droga każdego koszykarza jest odmienna. Być może moja wymaga zrobienia kilku kroków więcej.
– Jako młody człowiek wchodzący w dorosłość byłeś w pełni skoncentrowany na koszykówce czy ciągnęło cię do świata imprez, zabawy?
– Nie, to nie ja. Ja byłem maksymalnie skupiony na koszykówce. Każdego dnia poświęcałem się w pełni.
– Dotychczas nie mieliśmy wielu okazji, by zobaczyć cię na parkiecie. Jak zatem scharakteryzowałbyś siebie jako zawodnika?
– Jestem atletycznym strzelcem, otwartym na piłkę. Potrafię bronić, wnieść dużo energii do zespołu. Mam nadzieję, że niedługo to pokaże.
W Energa Basket Lidze gra kilku Amerykanów, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że wciąż Polska nie jest najpopularniejszym kierunkiem wśród waszej nacji. Co sprowadziło cię zatem do Radomia?
– To w ogóle mój pierwszy raz, gdy gram w Europie. Myślę, że organizacja pasowała do mojej obecnej sytuacji. Jestem szczęśliwy, że tu jestem
– Zimno to jedyne, co ci się tu nie podoba?
– Zdecydowanie tak. Choć grałem w Virgina Tech i tam też było zimno, ale tutaj jest trochę inaczej.
– Po tych pierwszych tygodniach w Polsce jesteś usatysfakcjonowany swoją formą i tym, jak zaprezentowałeś się w dotychczasowych pięciu meczach?
– Zdecydowanie nie. Jestem pewien, że mogę robić dużo więcej. Cały czas się uczę tego, jak się tutaj gra. Jestem przyzwyczajony do ciężkiej pracy i mam nadzieję, że w najbliższych meczach pokażę, co potrafię.
– Po powrocie A.J. Englisha w HydroTrucku jest sześciu obcokrajowców, a w meczu ligowym w kadrze może być tylko pięciu. Jesteś przygotowany, że to właśnie z Englishem będziesz rywalizował o
to piąte miejsce?
– Po to tak naprawdę trenujemy codziennie. Ja – tak jak mówiłem – ciężkiej pracy się nie boję. Codziennymi treningami staram się udwodnić trenerowi, że zasługuję na grę.
– Jak w ogóle współpracuje ci się z trenerem Uvalinem? Mówi się, że to człowiek rządzący twardą ręką.
– To dobry trener. Oczekuje od zawodników, że będą grali twardo, agresywnie i ja po to tutaj jestem. Sporo się już od niego nauczyłem, ale na tym nie poprzestaję. Cały czas czerpię z jego wiedzy i jestem gotowy, żeby pomagać drużynie.
TRWA 63 - 67
Milwaukee Bucks
TRWA 60 - 68
Boston Celtics
119 - 129
Chicago Bulls
112 - 99
P. 76ers
101 - 120
Dallas Mavericks
104 - 112
Toronto Raptors
119 - 103
Minnesota Timberwolves
118 - 106
LA Lakers
17:00
Gran Canaria
19:30
Hapoel Tel Aviv
17:45
Paris Basketball
18:00
Żalgiris Kowno
19:30
Bayern Monachium
19:45
Olympiakos Pireus
19:45
Alba Berlin
19:45
EA7 Emporio Armani Mediolan
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (960 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.