31 sty 2022 | Piłka nożna / Reprezentacja

Reprezentacja Polski. O tej wymianie zdań Lewandowskiego i Michniewicza było głośno

Robert Lewandowski krytykował grę ekipy Czesława Michniewicza na Euro U-21 2019 (fot. Getty)

Marcin Długosz

Czesław Michniewicz oficjalnie został ogłoszony nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Wielu piłkarzy występujących obecnie w kadrze szkoleniowiec spotka na swojej drodze trenerskiej po raz pierwszy. W tym Roberta Lewandowskiego, z którym jednak już kilka lat temu wdał się w swego rodzaju przepychankę…

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Michniewicz zbawi kadrę? Jego taktyka może się sprawdzić

Michniewicz nie jest debiutantem jeżeli chodzi o pracę z kadrą. Pracował już w reprezentacji do lat 21, a z tego okresu najlepszym wspomnieniem z pewnością pozostają mistrzostwa Europy rozegrane w 2019 roku we Włoszech. Co prawda Polakom nie udało się na nich wyjść z grupy, ale walka trwała do samego końca.

Zagwarantował to doskonały początek turnieju. Ekipa znad Wisły pokonała Belgię oraz Włochów. Wielką sensacją odbił się zwłaszcza ten drugi wynik. Triumf nad gospodarzami turnieju, którzy raptem kilka dni wcześniej pokonali Hiszpanów, nie mógł pozostać niezauważony.

Nawałka skreślony przez PZPN. "Wiem, jak działa ten biznes"

Czytaj też

Nawałka skreślony przez PZPN. "Wiem, jak działa ten biznes"

Jedyny gol padł w 40. minucie po strzale Krystiana Bielika. Polacy musieli jednak przepracować ten mecz bardzo solidnie w defensywie. Nie byli stroną dominującą. W całym spotkaniu Italia oddała aż trzydzieści strzałów, co stanowiło wielką różnicę przy ośmiu próbach Polski. Wymowna była także statystyka posiadania piłki: 64-36 procent na korzyść gospodarzy.

Wynik jednak był dobry dla drużyny Michniewicza i on poszedł w świat. Ogranie rówieśników z Belgii i Włoch na start młodzieżowego Euro stanowiło wielki sukces, jednak w obliczu wyników innych spotkań nie zagwarantowało awansu do fazy pucharowej. Nadzieje na to rozwiał ostatni mecz grupowy, z Hiszpanią, który Polacy przegrali aż 0:5.

Po powrocie z turnieju kadra U-21 mimo wszystko była bardzo doceniana za walkę do samego końca, a zwłaszcza pokonanie Włochów. W te głosy nie wpisał się jednak Robert Lewandowski. Kapitan kadry spojrzał na całą sytuację w dużo szerszym kontekście i nie pochwalał nastawienia, z jakim młodzi piłkarze grali w Italii.

Nawałka skreślony przez PZPN. "Wiem, jak działa ten biznes"

Czytaj też

Nawałka skreślony przez PZPN. "Wiem, jak działa ten biznes"

– Jeszcze przed turniejem wiedziałem, co będzie. Wiedziałem, że wszystko będzie robione pod wynik. Tam nie było gry. Nie dało się zobaczyć, czy zawodnik będzie w przyszłości się nadawał do reprezentacji seniorskiej. Jeśli w wieku 20 czy 21 lat grasz tylko defensywnie i ustawiasz się z tyłu, to jak mamy nauczyć młodych piłkarzy, żeby podejmowali ryzyko? – cytowano wówczas wypowiedź największej polskiej gwiazdy.

Selekcjoner Michniewicz nie pozostawał dłużny. Za pośrednictwem mediów postanowił odnieść się do słów napastnika. – Łatwo się tak mówi, gdy jest się zawodnikiem Bayernu. Wiadomo, że każdy woli grać piłką, a nie za nią biegać. Na Euro mieliśmy trzy mecze w sześć dni. Hiszpanie i Włosi są przyzwyczajeni do grania na dużej intensywności – skwitował.

– Lewandowski to dziś dla mnie ani brat, ani swat. Nie zanosi się na to, byśmy kiedyś razem pracowali, bym został trenerem Bayernu, więc mogę mówić to, co myślę – odpowiadał Michniewicz w programie "Stan Futbolu" w TVP Sport.

Od tamtej wymiany zdań upłynęły już niemal trzy lata. Teraz panowie spotkają się po jednej stronie barykady, aby w marcu postarać się wywalczyć awans na mistrzostwa świata w Katarze. I w jednej kwestii wątpliwości nie będzie na pewno – tym razem nadrzędnym celem kadry zdecydowanie będzie wynik, a każdy sposób prowadzący do korzystnego rezultatu z pewnością zostanie zaaprobowany przez kapitana kadry i jego kolegów.