03 lut 2022 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Aleksandar Vuković: Negocjacje w sprawie Luquinhasa są zaawansowane

Aleksandar Vuković, trener Legii Warszawa (fot: PAP)

Radomir Antić zawsze mówił, że nie zawsze najlepsi zawodnicy tworzą dobrą drużynę, ale dobra atmosfera tworzy mocny zespół. Wierzę w te słowa – stwierdził Aleksandar Vuković, trener Legii Warszawa. Mistrz Polski w piątek wznowi rundę wiosenną.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

ROSJANIN, KTÓRY ŚPIEWA POLSKI HYMN. KIM JEST NOWY NABYTEK LEGII?

– Drużyna dobrze pracuje i ma za sobą czas pełen zaangażowania. Nie zabrakło determinacji podczas zajęć, ale ostatecznie to liga nas zweryfikuje. Oficjalne spotkania najlepiej odpowiedzą na pytania. Czas na to, by doszło do sprawdzenia się na ligowych boiskach – stwierdził Aleksandar Vuković, trener Legii Warszawa.

Transferowy zawrót głowy

– Od dłuższego czasu Mahir Emreli nie zaprzątał mi głowy. Byłem na bieżąco na temat jego sytuacji. Bardziej interesuje mnie sprawa Luquinhasa. Jest duże zainteresowanie, trwają zaawansowane rozmowy i jest duża szansa, że do tego ruchu dojdzie. Do Lubina z nami nie jedzie. Jest bliski podpisania kontraktu z innym klubem. Musimy być gotowi jako zespół na taką sytuację i robimy wszystko, by tak właśnie było – powiedział Vuković.

Kolejny transfer mistrzów Polski. Rosjanin zagra w Legii

Czytaj też

Ramil Mustafajew został trzecim zimowym transferem Legii Warszawa. Wcześniej do klubu trafili Sokołowski i Wszołek (fot: TVP)

Kolejny transfer mistrzów Polski. Rosjanin zagra w Legii

– Nie jestem skłonny do płaczu przez możliwy transfer Luquinhasa. Nie robiłem tego, kiedy odchodził Niezgoda, tak samo było, gdy nie mogliśmy korzystać z Majeckiego w najważniejszych meczach sezonu, lecz chcę spróbować znaleźć odpowiednie rozwiązania i rozłożyć ofensywne akcenty na innych. To też szansa dla tych, którzy będą mogli zapełnić lukę – stwierdził Vuković.

– Do końca okna transferowego pozostało jeszcze nieco czasu. Wciąż jest możliwe, że ktoś do nas trafi. Ale na tę chwilę nie mogę powiedzieć więcej – dodał Vuković.

– Jestem zadowolony z tego, że dołączył do nas Paweł Wszołek. Byłoby lepiej, gdyby trafił do nas wcześniej, ale nie jest to tak proste. Patrzę też na to tak, że w drużynie jest kilku zawodników, którzy muszą udowodnić, że stać ich na więcej. Wśród nich mogą być tacy, którzy najmocniej wzmocnią zespół, odmieniając swoją postawę. Mamy w kadrze grono zawodników z jakością – powiedział trener Wojskowych.

Legia się odrodzi?

– Legia ma być inną drużyną niż w rundzie jesiennej – taki jest nasz nadrzędny cel. To możliwe, ale najwięcej zależy od naszej pracy, determinacji i chęci. Musimy takie założenia udowodnić na boisku – stwierdził Vuković.

– Opaska kapitańska Luquinhasa nie miała burzyć hierarchii w drużynie, która jest jasno ustalona. Wciąż mamy swoich liderów. Cała sytuacja była gestem i od razu mówiłem, że może to być bardzo krótkie wydarzenie. Chodziło jednak o sam fakt. Wystarczy porównać, jak może odejść Luquinhas, a jak Emreli. To dwie historie, które inaczej świadczą o ludziach – podsumował szkoleniowiec Wojskowych.

– Yuri Ribeiro i Bartosz Kapustka to gracze, którzy ćwiczą indywidualnie. Artur Jędrzejczyk zaczyna powoli pracować z zespołem i tak samo jest z Joelem Abu Hanną. Paweł Wszołek? To profesjonalista. Trafił do klubu i legitymuje się dobrym poziomem przygotowania motorycznego. Będzie w kadrze meczowej na spotkanie z Zagłębie. Tak samo jest w przypadku Maika Nawrockiego – powiedział trener Legii.

Kolejny transfer mistrzów Polski. Rosjanin zagra w Legii

Czytaj też

Kolejny transfer mistrzów Polski. Rosjanin zagra w Legii

Mecz towarzyski: Legia Warszawa – Radomiak Radom [SKRÓT]

Legia Warszawa – Radomiak Radom (fot. PAP)

Mecz towarzyski: Legia Warszawa – Radomiak Radom [SKRÓT]

Bramkarz Legii: skrytykowano mnie najmocniej na świecie

Czytaj też

Cezary Miszta, bramkarz Legii Warszawa i reprezentacji Polski U-21

Bramkarz Legii: skrytykowano mnie najmocniej na świecie

– Przygotowujemy się do meczów z takimi samymi przeciwnikami i warunkach, lecz różne są uwarunkowania psychologiczne. Potencjał ludzki jest dobry, ale mamy świadomość, że w żadnym meczu nie będziemy mieli gwarancji. Porażki nigdy nie są akceptowalne. Nawet, gdy walczy się o mistrzostwo kraju. Chcemy robić wszystko, by w każdej rywalizacji pokazywać, że chcemy, możemy więcej i stać nas na znacznie lepsze występy. To tyczy się także indywidualnej postawy – stwierdził Vuković.

– Pojawienie się Piotra Stokowca w Lubinie nie jest dla nas ułatwieniem. W Gdańsku potrafił stworzyć zespół, który zaczął walczyć o mistrzostwo Polski. Wcześniej w Zagłębiu był w stanie odpowiednio ustawić zespół, a ten szybko zaczął punktować. Spodziewam się dobrze zorganizowanego rywala w defensywie. Jak dla mnie mogą tak wyglądać, ale najlepiej od 10 lutego – śmiał się Vuković.

– Radomir Antić zawsze mówił, że nie zawsze najlepsi zawodnicy tworzą dobrą drużynę, ale dobra atmosfera tworzy mocny zespół. Wierzę w te słowa. Jesteśmy w stanie poprawić naszą grę. Robimy wszystko, by jako zespół wyglądać jak najlepiej – dodał trener Wojskowych. Legia rozpocznie rundę wiosenną w Lubinie. Mecz z Zagłębiem rozpocznie się w piątek (04.02) o godzinie 20:30.

Bramkarz Legii: skrytykowano mnie najmocniej na świecie