Krzysztof Piątek będzie rywalizował o miejsce w składzie Fiorentiny z Arthurem Cabralem. W nowym wydaniu temu, kto ma większe szansę na grę przyjrzała się "La Gazzetta dello Sport". "Trener musi wybrać między automatyzmami Polaka, a być może lepszą kondycją fizyczną Brazylijczyka" – czytamy w dzienniku.
Krzysztof Piątek w styczniu został wypożyczony z Herthy Berlin do Fiorentiny. Później klub z Florencji sprzedał do Juventusu Dusana Vlahovicia, by następnie pozyskać Arthura Cabrala z FC Basel. To Brazylijczyk będzie konkurentem Polaka.
Jak donosi "La Gazzetta dello Sport", napastnik reprezentacji Polski opuścił kilka ostatnich treningów z powodu choroby, podczas gdy Cabral jest z drużyną dość krótko. To między nimi Vincenzo Italiani musi wybrać napastnika, który zagra w sobotnim meczu z Lazio.
"Rotacje nigdy nie dotyczyły napastnika, bo Vlahović zawsze grał w lidze, aż do ostatniego meczu z Cagliari. Teraz otwiera się debata, mimo że Cabral dopiero co przybył i ma za sobą bardzo niewiele treningów z nowymi kolegami. Powód jest prosty. W zeszłym tygodniu Piątek opuścił kilka treningów, ponieważ był chory, dopiero ostatnio wrócił do pełni sił. Włoch będzie musiał wybierać między najbardziej sprawdzonymi automatyzmami, a być może lepszą kondycją fizyczną. Pierwsza ulica jest polska, druga prowadzi do Brazylii" – czytamy w "La Gazzetta dello Sport".
Włoski dziennik zacytował też trenera Fiorentiny, który porównał obu snajperów. – Piątek jest świetnym zawodnikiem w okolicy pola karnego i ma nosa do strzelania goli, ale chcemy, żeby poprawiał się także z dala od bramki. Cabral jest Brazylijczykiem i uwielbia mieć piłkę przy nogach: wie, jak grać w tłoku i już pokazał, że potrafi zdobywać bramki w różnych sytuacjach. Od nas zależy, czy obaj zostaną właściwie wykorzystani – podkreślił Italiani.
Piątek dotychczas rozegrał w barwach Violi dwa mecze i strzelił jednego gola.