| Czytelnia VIP

"Maestro Pacyfiku" i wojna z Hitlerem — futbol przed erupcją

Piłkarze reprezentacji Tonga
Piłkarze reprezentacji Tonga
Krystian Juźwiak

Erupcja wulkanu odcięła archipelag Tonga od świata. Trwa liczenie ofiar i strat materialnych, a ledwie dwa lata temu Tongijczycy chcieli walczyć o kobiecy mundial w 2023. — Mamy możliwości gry na poziomie międzynarodowym — mówił Kilifi Uele, dyrektor techniczny federacji i tamtejsza legenda.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
FA Cup: katastrofa United. Festiwal pudeł na Old Trafford

Czytaj też

Manchester United odpadł z Pucharu Anglii (fot. Getty Images)

FA Cup: katastrofa United. Festiwal pudeł na Old Trafford

Jak napad z bronią w ręku miał pomóc w pokonaniu Australii? Dlaczego maleńki archipelag wypowiedział wojnę III Rzeszy? Kim jest "Maestro Pacyfiku"? Gdzie było słychać wybuch wulkanu? Który tongijski zawodnik zapisał się w światowej historii? Która piłkarka nie dostała się na informatykę? Ile ważył najcięższy monarcha świata? Jakie to uczucie przegrać 0:22?

I kim jest pacyficzny Andrzej Niewulis?

To przykre, ale ten tekst prawdopodobnie nigdy by nie powstał, gdyby nie tragedia, która teraz dzieje się na Pacyfiku.

FA Cup: katastrofa United. Festiwal pudeł na Old Trafford

Czytaj też

Manchester United odpadł z Pucharu Anglii (fot. Getty Images)

FA Cup: katastrofa United. Festiwal pudeł na Old Trafford

Wybuch: 14 stycznia 2022 roku

Ośmiominutowa erupcja wulkanu Hunga Tonga–Hunga Haʻapai wyrzuciła dwudziestokilometrowy pióropusz popiołu, gazu i pary. To była jedna z kilku, ale najbardziej przerażająca. Tsunami dotarło do wybrzeży Australii, Nowej Zelandii, Japonii, a nawet do Peru i Kanady. Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa przekazywała mediom, że wybuch wulkanu był słyszalny na Alasce. Fala uderzeniowa dotarła nawet na Kasprowy Wierch. W Japonii ewakuowano około 210 tysięcy mieszkańców wybrzeża. A w Peru powulkaniczna fala zabiła dwie osoby.

Najbardziej ucierpiało jednak Królestwo Tonga. Około sto siedemdziesiąt wysepek pacyficznych położonych w tzw. "Pierścieniu Ognia" — strefie częstych trzęsień ziemi i erupcji wulkanicznych. W tym obrębie są 452 wulkany. Życie w regionie przypomina od dawna siedzenie na minie.

Kontakt z Tonga był ograniczony. Nie było łącza internetowego. Kabel został zniszczony. Ciężko połączyć się nawet przez telefony satelitarne, ponieważ chmura wulkanicznego pyłu uniemożliwiała kontakt. Pomoc humanitarna musiała poczekać. Pas startowy nieopodal stolicy trzeba było szybko uprzątnąć.



— Wiemy, że zniszczenia są znaczne — powiedziała, dość lakonicznie, Jacinda Ardern — premier Nowej Zelandii. — Są części Tonga, o których po prostu jeszcze nie wiemy… Nie nawiązaliśmy łączności — dodała.

Skala tragedii wciąż pozostaje nieokreślona. Kolejna wisi w powietrzu. — Chcemy pomóc, ale nie chcemy, by pomoc międzynarodowa wiązała się z kolejną falą. Tym razem nie tsunami, a zakażeń Covid-19 — mówi Curtis Tu'ihalangingie australijski deputowany o tongijskich korzeniach.

Przyjazne Wyspy: 21 kwietnia 1616

Niderlandzcy żeglarze Willem Schouten i Jacob Le Maire zacumowali u wybrzeży wysp odpowiednio Tafahi i Niuatoputapu należących do archipelagu Tonga. To pierwsze odnotowane spotkanie Europejczyków z mieszkańcami Królestwa. Jednak kultura tubylców była dużo starsza, niż marynarze mogli się tego spodziewać. Na wyspach odkryto megalityczne konstrukcje sprzed trzech tysięcy lat.

Na obu wyspach żeglarze zostali dobrze przyjęci. Nie bez kozery kilkanaście lat później sławny James Cook ochrzci wyspy jako "Friendly Islands". Le Maire spisał nawet najważniejsze słowa w już wymarłym języku niuatoputapu.

Później archipelag odwiedzali Abel Tasman — który zatrzymał się na Tongatapu, największej wyspie archipelagu — i wspomniany Cook. Dzięki temu ostatniemu Anglicy mieli największy wpływ na dalsze losy obywateli Królestwa Tonga.

W maju 1900 król Tāufaʻāhau Tupou II w obawie przed Niemcami podpisał Traktat o Przyjaźni z Brytyjczykami. Anglicy objęli protektorat nad archipelagiem. Siedemdziesiąt lat potem Tonga ogłosiło niepodległość. Wówczas panował już Taufaʻahau Tupou IV. Dzisiaj wspominany jako "Big Banana". Choć w młodości Jego Królewska Mość był zapalonym sportowcem (tak twierdzi oficjalna biografia) to szybko roztył się do nieprzyzwoitych rozmiarów. W 1976 trafił do Księgi Rekordów Guinnessa jako najcięższy monarcha świata.

Przybliżając fakty historyczne, warto zatrzymać się przy wrześniu 1939 roku. Huk bomb spadających na Wieluń i wystrzałów z pancernika Schleswig-Holstein nie były tak głośne jak erupcja Hunga Tonga. A jednak informacja o ataku na Polskę rozwścieczyła Tongijczyków. Królestwo jako jedno z pierwszych krajów na świecie wypowiedziało wojnę III Rzeszy. I nie były to puste słowa, bowiem Tongijczycy walczyli potem na frontach II wojny światowej.

Taufaʻahau Tupou IV w młodości był zapalonym sportowcem. Tu skacze wzwyż. (Fot. Kalonikali ʻo Tonga)
Taufaʻahau Tupou IV w młodości był zapalonym sportowcem. Tu skacze wzwyż. (Fot. Kalonikali ʻo Tonga)

Maestro Pacyfiku: 9 grudnia 2017

Rok 1974 jest ciągle bardzo ważny dla polskiej piłki. Gdy Polacy emocjonowali się grą Deyny, Lato i Szarmacha, to tysiące kilometrów dalej, a dokładnie 14 listopada, na świat przyszedł Kilifi Uele. Nikt nie spodziewał się, że zostanie legendą tongijskiej piłki.

Najpopularniejszym sportem na Tonga jest rugby. Uele wybrał jednak okrągłą piłkę, a nie jajowatą. Może to tylko jednowymiarowe spojrzenie Europejczyka, ale legenda piłki z archipelagu przypomina rugbystę. Jest szeroki w barach, ma duże bicepsy. Tylko trochę mniejsze od Dwayne’a Johnsona. To taki pacyficzny Andrzej Niewulis. Nawet pozycja się zgadza, bo Kilifi grał jako obrońca.

Uele to żywa historia tongijskiego futbolu. Lideruje w klasyfikacji piłkarzy z największą liczbą występów w kadrze — miał 26 gier. Debiutował 11 listopada 1996 roku. Tonga pokonało wtedy Wyspy Cooka 2:0.

Jeśli wierzyć statystykom podanym przez national-football-teams.com (przez zniszczony przez erupcję kabel internetowy nie ma dostępu do bazy danych tongijskiej federacji) to Uele wystąpił najpierw w reprezentacji, a dopiero rok później zaczął grać w Tonga Major League. Jego pierwszym klubem było Vaolongolongo FC.
Nazwy kolejnych zespołów brzmią także jak ćwiczenia logopedyczne. Lata 2005-2009 spędził w Ma'ufanga FC. Następne dwa sezony reprezentował najbardziej utytułowany klub na Tonga - Lotoha'apai SC. Uele przyczynił się do zdobycia dwóch z szesnastu tytułów mistrzowskich. Potem, już do 2018 roku, był grającym asystentem trenera w Veitongo FC.

Kilifi Uele w barwach narodowych, kwiecień 2013. (fot. TFA/Facebook)
Kilifi Uele w barwach narodowych, kwiecień 2013. (fot. TFA/Facebook)

Jednak Tongijczyk przeszedł do historii, grając na szczeblu międzynarodowym. "Szybciej byłoby wymienić to, czego Kilifi Uele nie osiągnął, niż wymienić to, czego dokonał w wieloletniej karierze piłkarskiej" - czytamy na stronie FIFA. "Teraz jest dyrektorem technicznym Tonga Football Association (TFA). Był kapitanem, trenerem, a to tylko kilka z licznych funkcji. Jego imię jest znane na całym archipelagu Tonga i poza nim" — podaje fifa.com. To właśnie na portalu Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej pojawiło się po raz pierwszy określenie Uele "Maestro Pacyfiku".

9 grudnia 2017 roku Tonga uległa Nowej Kaledonii 2:4. Strzelcem drugiego gola dla piłkarzy z Królestwa był Kilifi Uele. Miał wówczas 42 lata i 25 dni. Tym samym stał się najstarszym zdobywcą bramki w strefie Oceanii oraz drugim* najstarszym na świecie. Legendę tongijskiego futbolu wyprzedza tylko pochodzący z Wysp Dziewiczych USA Keithroy Cornelius.

— Gra dla reprezentacji i to jeszcze w takim wieku to coś cudownego — mówi Uele w rozmowie z portalem FIFA. — Wiem, że nie miałem już odpowiedniej kondycji, żeby grać w meczach eliminacyjnych do mistrzostw świata, ale trener powołał mnie z racji doświadczenia — tłumaczył.

* Najstarszym strzelcem gola jest nadal Walijczyk Billy Meredith. Miał 45 lat i 75 dni, gdy pokonał bramkarza Anglików (Walia-Anglia 2:1; 11.10.1919). Ranking RSSSF, na którym opiera się autor, wyróżnia Mereditha, ale nie umieszcza go w rankingu, gdyż "mecz nie był w pełni międzynarodowy".

Uele podczas kursu trenerskiego w Nowej Zelandii (fot. NZF)
Uele podczas kursu trenerskiego w Nowej Zelandii (fot. NZF)

Koreański biznesmen: 2 września 2007

Kilifi Uele to człowiek instytucja tongijskiej piłki nożnej. Od lat jest dyrektorem technicznym federacji. Ma trenerską licencję A. Jego szkoleniowa kariera nie ograniczyła się do asystowania Markowi Uhatahiemu w Veitongo FC. Uele był też selekcjonerem Tongo.

Reprezentacja nie należy do najmocniejszych. Pierwszy mecz rozegrała w 1979 roku. Tahiti rozgromiło wtedy Tongijczyków 8:0. Kadencja Uele też nie zaczęła się najlepiej. W pierwszym meczu jego wybrańcy zostali rozbici przez Wyspę Salomona i przegrali 0:4.

Uele prowadził kadrę w czterech meczach. Bilans to trzy porażki i jedno zwycięstwo. Właśnie we wrześniu 2007 Tongijczycy pewnie pokonali Samoa Amerykańskie 4:0. Dublet Pio Palu. Krzysztof Piątek może spać spokojnie. Nie ma wciąż dowodów, że to piłkarz z wyspy Vave’u pierwszy zrobił charakterystyczne "Pio Pio". Ciekawostką jest fakt, że w 82. minucie Uele wpuścił na boisko Marka Uhatahiego. Tego samego, któremu potem pomagał jako grający asystent w Veitongo.

Mecz z Samoa miał też drugie dno. Tongijczycy wygrali po raz pierwszy od trzęsienia ziemi z maja 2006. Wstrząsy miały 8 punktów z 12 w skali Mercallego. Wtedy było to największe trzęsienie ziemi na Tonga od lat. Doszło do tsunami. Zawaliła się wieża kościoła w Veitongo. Uszkodzony został szpital w Niuʻui. Mimo aż takiej mocy wstrząsów ucierpiała tylko jedna osoba — koreański biznesmen, który przestraszony wyskoczył przez okno. Wydarzenia z 2006 to nie były nawet preludium piekła, które miało miejsce całkiem niedawno.

Mistrzowie Tonga Major League 2017. Uele czwarty od prawej. (fot. TFA)
Mistrzowie Tonga Major League 2017. Uele czwarty od prawej. (fot. TFA)

0:22: 9 kwietnia 2001

Uele z posadą selekcjonera pożegnał się w najgorszy możliwy sposób — przegrywając 1:4 z Vanuatu. — O ile porażkę z gwiazdorską Australią mogę zrozumieć, o tyle ta jest niewytłumaczalna — grzmiał.

Australia to hegemon strefy oceanicznej. Na przełomie wieku nie brakowało tam utalentowanych piłkarzy. Jednak Tongijczycy mogli szukać swoich szans przy braku Neda Zelicia i Cona Boutsianisa. Pierwszy poczuł silną więź z krajem przodków. — Już nie interesują mnie wyniki Australii. Chciałbym grać dla Chorwacji, ale niestety teraz to niemożliwe — mówił niemieckim mediom. — O mojej decyzji zadecydowała kłótnia z selekcjonerem. Farina kazał mi grać na innej pozycji — przyznał po latach w SBS.

Więcej zamieszania było z Boutsianisem. Czołowy piłkarz ligi australijskiej odpowiadał przed sądem za udział w napadzie z bronią w ręku. W 1998 roku dwaj mężczyźni obrabowali restaurację Shark Fin w Melbourne. Jednym z oskarżonych był reprezentant Australii. Groziło mu 25 lat więzienia.

Osiem dni po pierwszym prima aprilis nowego wieku Australijczycy drwili w najlepsze z piłkarzy wysp Tonga. Tuahiva Fincfeuiaki aż 22 razy wyjmował piłkę z bramki. A John Aloisi strzelił w tym meczu 6 goli.



— Gra przeciwko profesjonalistom była wielką atrakcją — mówi Uele cytowany przez FIFA, który tego dnia był kapitanem Tonga. Australijczycy mimo rekordowej wygranej wcale nie byli zadowoleni. — To wstydliwe zwycięstwo — przyznał selekcjoner Frank Farina. — Po co powołuje się moich piłkarzy [Craig Moore i Tony Vidmar - przyp. KJ] na taki mecz? Wynik pokazuje tylko, jak głupia była ta sytuacja — złościł się Dick Advocaat. Wtórował mu Gordon Strachan, który prowadził wtedy Aloisiego w Coventry. — Jestem zły na FIFA i na australijską federację, że do takich sytuacji w ogóle dochodzi. Odwoływaliśmy się, ale nic nie możemy zrobić.

Tongijczycy schodzili z boiska w minorowych nastrojach. Trzy dni później to Australijczycy poprawili humory piłkarzom z archipelagu, pokonując Samoa Amerykańskie aż 31:0. — Nasze twarze były czerwone ze wstydu tylko kilka dni — przyznaje Uele.

Fioletowe korki: 13 marca 2020

Uele od 2005 roku jest dyrektorem technicznym tongijskiej federacji. — Mamy potencjał, by konkurować na arenie światowej — mówi "Maestro Pacyfiku". — To kwestia struktury i lepszej organizacji programów rozwojowych oraz edukacji.

— Potrzebujemy spójnej i trwałej ścieżki rozwoju. W tej chwili zawodnicy potrafią czasem jednym "skokiem" przejść ze szkółki do ​​kadry narodowej — przyznał w rozmowie z FIFA. — Uważam, że piłkarze powinni zaczynać treningi w młodym wieku, ale muszą mieć warunki, aby rozwijać miłość do futbolu. Jeśli mamy osiągać lepsze wyniki, to musimy zacząć od edukacji trenerów.

Cofnijmy się do 2019 roku. Fioletowe korki MJ Tufui wyróżniają się na białym piasku i wśród zielonych palm kokosowych. Ciotka goni dziewczynę na trening. Droga do Narodowej Akademii Piłkarskiej zajmuje MJ półgodziny. — Tato gra w rugby, za to ciotka czasami wyjdzie pokopać ze mną piłkę — opowiadała dla myfootball.com.au.

W wolnym czasie MJ ogląda wyczyny Messiego. — Podoba mi się jego gra — przyznaje. — To skromny człowiek. Nigdy nie celebruje przesadnie zdobytych bramek. Kto wie, może kiedyś będę mogła się cieszyć tak jak on? — rozmarza się.

Kapitan młodzieżowej reprezentacji kobiet Tonga - Meleseni Tufui, lepiej znana jako MJ. — Kocham piłkę. Gram w nią, mimo że jestem gruba — śmieje się Tufui. — Zwykle w sporcie używa się rąk, a tu nóg. To niezwykle interesujące — mówi z dziecinną szczerością. Kilifi Uele nie jest głupi. Widzi, że takich MJ jest więcej, zatrudnia więc Adelaide Tu'ivailala, która odpowiada teraz za piłkę kobiecą na Tonga.

Jednym z pierwszych projektów Tu'ivailali jest wymiana szkoleniowa z Nową Zelandią. Ten największy, o nazwie Heliala Manongi, zaczął się 13 marca 2020. Uroczystość uświetniły Belind Wilson i Melanie Giles z FIFA oraz Emma Evans odpowiedzialna za rozwój piłki kobiecej w OFC. Gwiazdą był jednak Pastor ‘Ofa Pepa, który odprawił mszę świętą. "Po załatwieniu formalności zaczęło intensywnie padać. Dziewczynki grały w piłkę w deszczu, co było powodem wielkiej radości" — czytamy na stronie Konfederacji Piłkarskiej Oceanii.

— Początek programu na 'Eua, Vava'u i w Tongatapu miał niesamowity wydźwięk. Robimy wszystko, co możliwe, jeśli chodzi o współpracę z klubami i związkami piłkarskimi, aby osiągać pomyślne rezultaty – powiedziała Adelaide Tu'ivailala, szefowa kobiecego futbolu na Tonga.

— Mamy ustalony program szkolenia, który będziemy realizować przez następne 16 tygodni — mówi Uele cytowany przez stronę OFC. — dodał.

— Koncentrujemy się na kobiecej piłce nożnej, zwłaszcza że mistrzostwa świata kobiet w 2023 r. będą organizowane w naszym regionie, co oznacza duże możliwości. Rozwój żeńskiej piłki nożną jest wspierany przez naszą przewodniczącą i komitet wykonawczy — mówi Uele.



Ciekawie wygląda też pozycja MJ Tufui, która łączy role reprezentantki kraju z rolą odpowiedzialnej za media i komunikację projektu Just Play. — Początkowo chciałam studiować informatykę, ale nie byłam wystarczająco dobra z matematyki, więc zaproponowali mi dziennikarstwo. Kiedy Palu - menedżer programu Just Play - zapytał, czy mogłabym przyjść i zostać oficerem medialnym, skorzystałam z okazji, chociaż tak naprawdę nie interesowały mnie media – przyznała Tufui. — Teraz naprawdę to lubię. Do tego mam pomoc Jackie Tran Van [specjalistka ds. mediów społecznościowych OFC — przyp. KJ].


— W szkole napisałam kilka opowiadań, ale żadne nie zostało opublikowane. Byłam bardzo podekscytowana, gdy dodałam pierwszy swój artykuł na stronie federacji — zdradza MJ Tufui w rozmowie z oceaniafootball.com.


Kapitan młodzieżowej reprezentacji kobiet Tonga - Meleseni Tufui, lepiej znana jako MJ (fot. TFA)
Kapitan młodzieżowej reprezentacji kobiet Tonga - Meleseni Tufui, lepiej znana jako MJ (fot. TFA)

Fotorelacja: 12 stycznia 2022

Dopiero wtedy na facebookowym profilu federacji pojawiła się fotorelacja z finału pucharu, a grali Veitongo z Folaha FC. Dopiero, bo mecz został rozegrany 18 grudnia. Wygrali ci pierwsi. Tego samego dnia rozegrano też spotkanie ligi kobiecej. Grało Nukuhetulu z żeńską drużyną Veitongo FC. Po końcowym gwizdku zespoły stały w kółku i cieszyły się razem.

W barwach Veitongo gra MJ Tufui. Kto wie, może to właśnie ona wrzuciła na Facebooka fotorelacje z tych meczów. Pewne jest, że zdjęcia z finału Pucharu Tongo to ostatni wpis na profilu federacji przed opisaną tu tragedią.

Za dwa dni doszło do potężnej erupcji Hunga Tonga. To był najpotężniejszy wybuch wulkanu od 1991.

Piłkarze Veitongo i Folaha wspólnie znoszą kontuzjowanego gracza Folahy (fot. TFA/Facebook)
Piłkarze Veitongo i Folaha wspólnie znoszą kontuzjowanego gracza Folahy (fot. TFA/Facebook)
Polecane
Najnowsze
Kto najbliżej mistrzostwa? Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy
nowe
Kto najbliżej mistrzostwa? Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 15.05.2025]
Legia zdobyła Łódź! Polski klasyk kończyła w dziewięciu [WIDEO]
Marc Gual i Ryoya Morishita (fot. PAP)
pilne
Legia zdobyła Łódź! Polski klasyk kończyła w dziewięciu [WIDEO]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Ring TVP Sport (magazyn) (15.05.2025)
Ring TVP Sport (15.05.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Ring TVP Sport (magazyn) (15.05.2025)
| Ring TVP Sport 
Derby Barcelony: samochód wjechał w tłum kibiców! [WIDEO]
Kibice przed derbami Barcelony (Fot. Getty)
pilne
Derby Barcelony: samochód wjechał w tłum kibiców! [WIDEO]
| Piłka nożna / Hiszpania 
Polski lider sprintu powrócił. Celuje w 9.99 sekundy
Dominik Kopeć (pierwszy od lewej – fot. Getty)
Polski lider sprintu powrócił. Celuje w 9.99 sekundy
foto1
Michał Chmielewski
Za pierwszym razem? Ostatnia. Polka jedzie rozliczyć się z elitą
Weronika Lizakowska (fot. Getty)
tylko u nas
Za pierwszym razem? Ostatnia. Polka jedzie rozliczyć się z elitą
foto1
Michał Chmielewski
Dricus Du Plessis: Jeśli Chamzat mnie znieważy, doprowadzę go do łez [Punch Line]
Dricus Du Plessis: Jeśli Chamzat mnie znieważy, doprowadzę go do łez [Punch Line] (fot. TVP SPORT)
Dricus Du Plessis: Jeśli Chamzat mnie znieważy, doprowadzę go do łez [Punch Line]
| Sporty walki / MMA 
Do góry