Przejdź do pełnej wersji artykułu

Euroliga: pierwsza wygrana Asseco Prokomu

2011-12-07 22:18 Koszykarze Asseco Prokomu Gdynia wreszcie wygrali w tegorocznej edycji Euroligi (fot. PAP)

Koszykarze Asseco Prokomu Gdynia wygrali pierwszy mecz w tegorocznej edycji Euroligi. Mistrzowie Polski zwyciężyli na własnym parkiecie z Olimpiją Ljubljana 67:52 w spotkaniu 8. kolejki tych elitarnych rozgrywek.

– To zwycięstwo smakuje jak mistrzostwo. Naprawdę. W ostatnim czasie mieliśmy bardzo dużo problemów z wygrywaniem. W Turcji nie wyrwaliśmy wygranej, która była bardzo blisko, teraz się udało. Do przerwy nie szło wszystko tak dobrze, jednak po przerwie wiele się zmieniło i udało odskoczyć się Słoweńcom – powiedział po meczu Przemysław Frasunkiewicz, zdobywca 12 "oczek" dla mistrzów Polski.

Mistrz Słowenii przyjechał do Gdyni osłabiony kilkoma zawodnikami, co znacznie ułatwiło mistrzom Polski odnieść wygraną. – Przyjechaliśmy w dość okrojonym składzie. Klub ma kłopoty finansowe, zespół opuściło kilku kluczowych zawodników, a my gramy teraz juniorami. Dodatkowo moja kontuzja trochę psuje koncepcję trenerowi – mówił Goran Jagodnik, zawodnik Olimpiji, były koszykarz m.in. Asseco Prokomu.

Do przerwy sytuacja jednak nie była tak klarowna dla polskiej drużyny. Asseco Prokom przegrywał ze słoweńskim mistrzem. Wszystko zmieniło się po przerwie. Z dystansu wstrzelili się Przemysław Frasunkiewicz, Łukasz Seweryn, a pod koszem "rządził" Adam Łapeta, który ustanowił swój rekord punkty w rozgrywkach Euroligi. Środkowy reprezentacji Polski rzucił 16 punktów, co znacznie pozwoliło odnieść mistrzom Polski bardzo ważną wygraną.

Asseco Prokom Gdynia - Olimpija Union Ljubljana 67:52 (13:15, 14:15, 23:3, 17:19)
Asseco Prokom: Jerel Blassingame 12, Łukasz Seweryn 12, Przemysław Frasunkiewicz 12, Donatas Motiuejunas 11, Adam Łapeta 9, Michael Kuebler 6, Adam Hrycaniuk 4, Oliver Lafayette 1, Przemysław Zamojski, Piotr Szczotka, Fiedor Dmitriew.
Olimpija: Boris Rothbart 16, Aleksandar Capin 11, Deon Thompson 11, Sasu Salin 10, Jaka Blazic 2, Davis Bertans 2, Gezim Morina, Djordje Micic, Erjon Kastrati.

W Gdyni spotkały się dwie najsłabsze drużyny grupy D