Mecz i emocje na miarę wielkiego finału! W decydującym starciu Pucharu Narodów Afryki piłkarze Senegalu okazali się lepsi od Egiptu. Do rozstrzygnięcia potrzebne były jednak rzuty karne. Decydującą "jedenastkę" wykorzystał Sadio Mane, który wcześniej zmarnował rzut karny w pierwszej połowie. Po 90 minutach i dogrywce był remis 0:0.
Droga do finału:
Piłkarze Senegalu po niezbyt imponujących występach grupowych, w fazie pucharowe kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa, pokonując kolejno Wyspy Zielonego Przylądka, Gwineę Równikową i Burkina Faso.
Egipcjanie z kolei zostali mistrzami horrorów. W 1/8 finału wyeliminowali Wybrzeże Kości Słoniowej po rzutach karnych, ćwierćfinał z Marokiem rozstrzygnęli po dogrywce, a w półfinale pokonali Kamerun także po karnych.
Przebieg meczu:
W finale szansę na doskonałe rozpoczęcie rywalizacji zmarnowali Senegalczycy. W 7. minucie "jedenastkę" zmarnował Sadio Mane. Później spotkanie miało wyrównany przebieg. Do końca pierwszej połowy walka toczyła się głównie w środku boiska, a obie reprezentacje oddały po jednym celnym strzale.
Po przerwie inicjatywę próbowali przejąć Senegalczycy. Dwie dobre okazje pod bramką rywali zmarnował Mane. Egipcjanie odpowiadali rzadko i głównie z kontry. W końcówce drugiej połowy i dogrywce emocji było jak na lekarstwo, a piłkarze obu ekip wyraźnie bali się podjąć ryzyko.
Rzuty karne:
W konkursie "jedenastek" jako pierwszy pomylił się w drugiej serii Mohamed Abdelmonem. Chwilę później to samo zrobił jednak Bouna Sarr i po trzech kolejkach ponownie był remis.
W czwartej serii dla Senegalu trafił Bamba Dieng, a swoją próbę zmarnował Egipcjanin Mohanad Lasheen. Finałowy triumf Senegalczyków przypieczętował w ostatniej kolejce Sadio Mane, rehabilitując się za spudłowaną "jedenastkę" z pierwszej połowy.