{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Biegi narciarskie. Chińczyk wrogiem w Norwegii. Powodem zachowanie na trasie

Nie milkną emocje po sprintach w biegach narciarskich podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie. Norwegowie z jednej strony cieszą się ze złotego medalu Johannesa Klaebo, z drugiej są wściekli. Powód? Qiang Wang, który jest ulubieńcem kibiców w Chinach, a w Norwegii stał się wrogiem numer jeden.
Dlaczego kobiet nie ma w tej dyscyplinie? Walczyły bez skutku...
Wang bez kłopotu dostał się do ćwierćfinału (piąty czas eliminacji), a nawet przez chwilę cieszył się z awansu do półfinału...
W swoim biegu ćwierćfinałowym, Chińczyk rywalizował między innymi z Paalem Golbergiem, co skończyło się upadkiem Norwega. –Co mogę powiedzieć? To było rażące naruszenie zasad. Obawiałem się, że może do tego dojść, ale nie sądziłem, że on to naprawdę zrobi – przyznał Golberg w rozmowie z norweską telewizją NRK.
Występ Qianga Wanga skomentował także zwycięzca tego biegu ćwierćfinałowego, Norweg Erik Valnes. – Wbiegał tam, gdy nie było miejsca i zapłacił za to cenę. Był kompletnym klaunem. Jeśli się tak zachowujesz, to nie masz prawa tutaj być.
I jeszcze raz Golberg: – Wcześniej startował w wielu Pucharach Świata i powinien mieć świadomość, jakie są konsekwencje tego, co robił. Dziwne, że tak się gotował na trasie.
28-letni Qiang Wang został zdyskwalifikowany już po awansie do półfinału i ogromnej radości na mecie.
– Na początku to do niego nie dotarło. ale później był zdruzgotany. Błędy na trasie mogły wynikać z braku doświadczenia. Miał dużo siły, że mógł poczekać, aż będzie miał przerwę – podsumował Norweg Bernhard Roenning, trener reprezentacji Chin.