Nie milkną echa dopingowej wpadki 15-letniej Kamiły Walijewej. Informacja o tym, że Rosjanka stosowała niedozwolone środki, pojawiła się po tym, jak wraz z kolegami sięgnęła po złoto w rywalizacji drużynowej. – Jestem pewien, że cała ta sytuacja została wcześniej przez kogoś zaplanowana – mówił w "Sowietskim Sporcie" Andriej Czerwiczenko, były szef Spartaka Moskwa i wpływowy rosyjski biznesmen.