| Pekin 2022 / Łyżwiarstwo szybkie
Patrick Roest znów został pokonany. Namaszczony na kolejnego z holenderskich herosów – po Bobie de Jongu i Svenie Kramerze – wciąż nie potrafi im dorównać. Do kraju wróci z dwoma srebrnymi medalami. Przegrany. Pozbawiony blasku przez Nilsa van der Poela – człowieka, który uważa, że łyżwiarstwo szybkie jest do d*py. I woli imprezować niż monotonnie trenować.
"Jeśli nie kochasz wyścigów na 10 000 metrów, tak naprawdę nie kochasz łyżwiarstwa" – usłyszałem niegdyś w Heerenveen. Holendrzy są totalnie zakręceni na punkcie panczenów, a za najbardziej prestiżowe uważają właśnie wyścigi długodystansowe. Przez lata panowali w nich niepodzielnie.
Od momentu powstania mistrzostw świata na dystansach do igrzysk w Pjongczangu tamtejsi łyżwiarze zawsze byli najszybsi na 10 000 metrów. Na dystansie o połowę krótszym swój moment w historii miał Amerykanin Chad Hedrick, który triumfował w latach 2004-2006, koronując ten okres złotem olimpijskim w Turynie.
Nawet on nie przerwał jednak pomarańczowej sztafety pokoleń. Od wczesnych lat 90. pałeczkę przekazywali sobie kolejni herosi: Gianni Romme, Jochem Uytdehaage, Bob de Jong, Jorrit Bergsma i Sven Kramer. Każdy z nich wygrywał, zapewniając Holandii ciągłość dominacji. Na 10 kilometrów "wpadka" przydarzyła się tylko raz. Na igrzyskach w Vancouver Kramer pomylił tor jazdy. I choć uzyskał najlepszy czas, został zdyskwalifikowany.
O skali hegemonii niech świadczy poniższa tabela, w której zebraliśmy złotych medalistów mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich od 1996 do 2017 roku.
ROEST, CZYLI PIERWSZY WŚRÓD PRZEGRANYCH
Wszystko układało się idealnie aż do igrzysk w Pjongczangu. 31-letni wówczas Kramer zdołał wywalczyć złoto na 5000 metrów, ale na "dyszkę" szybsi byli inni. Triumfował urodzony w Niderlandach, ale reprezentujący Kanadę Ted-Jan Bloemen. Bergsma, mimo pobicia rekordu olimpijskiego, przegrał o przeszło dwie sekundy.
Zdawało się jednak, że to chwilowy kryzys, bo w Holandii już rodziła się nowa gwiazda. Młody-zdolny Roest miał zostać kolejnym wśród herosów. I w sezonie 2018/19 był na dobrej drodze ku temu. Stawał na podium w każdym z Pucharów Świata, w których brał udział, wygrywając dwa z czterech. Na mistrzostwach świata w Inzell dał się jednak pokonać. Na 5000 metrów lepszy był Sverre Lunde Pedersen, a na 10 000 Jorrit Bergsma. 23-latek wrócił z dwoma srebrnymi krążkami.
Rok później był już niekwestionowanym faworytem. Na mistrzostwa świata do Salt Lake City leciał jako ktoś więcej niż lider długodystansowej klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Wydawał się nie do pokonania. Zarówno na 5000, jak i na 10 000 metrów triumfował w każdych zawodach. Aż do tych najważniejszych. Za oceanem zawiódł. W dłuższym z biegów był dopiero ósmy. W krótszym skończył z czwartym czasem, lecz został zdyskwalifikowany za brak opaski. – Nie zależy mi na tym czwartym miejscu. Przyjechałem tu, by wygrać – mówił po zawodach. Tymczasem mistrzami zostali Kanadyjczycy Ted-Jan Bloemen i Graeme Fish.
W sezonie 2020/21 scenariusz się powtórzył. Ponownie Roest był najlepszy w Pucharze Świata, a na mistrzostwach świata sobie nie poradził. Jego drugie miejsce na 5000 i siódme (!) na 10 000 metrów było o tyle zaskakujące, że najważniejsze zawody rozegrano zaledwie dwa tygodnie po jego ostatnim zwycięstwie.
Tym razem show niedoszłemu mistrzowi skradł niesamowity Nils van der Poel.
FILOZOF SPORTU. "ŁYŻWIARSTWO SZYBKIE JEST DO D*PY"
Nazwanie Szweda "nietuzinkowym" nawet w małej części nie odda, z kim mamy do czynienia. – Kiedy jesteś zawodowym sportowcem w dyscyplinie, która jest tak bardzo do d*py jak łyżwiarstwo szybkie, musisz znaleźć sposób, by to wszystko było troszkę mniej do niczego. Musisz łapać wszystko, co może cię zainspirować – mówił w rozmowie z "The New York Times".
Wcześniej swoją filozofię wyjaśniał dziennikarzom schaatsen.nl. – Potrzebujemy tu gwiazd rocka! Więcej intryg w łyżwiarstwie. Fajnie robi się, gdy można pogadać nie tylko o gumowych kombinezonach i sprzęcie. Atmosfera, jaką tworzymy, jest zbyt poważna. Byłbym dumny, gdybym mógł tym wstrząsnąć – stwierdził.
Realizację tych słów rozpoczął jeszcze jako nastolatek. W 2015 roku, podczas mistrzostw świata juniorów w Warszawie, razem z Amerykaninem Emerym Lehmanem kupił ryby, które podłożył w pokoju Holendrów. Z wejściem do ich hotelu nie miał problemów. Z łatwością oszukał recepcjonistkę dzięki nazwisku, które zawdzięcza pochodzącemu z Niderlandów dziadkowi.
– Gdy wrócili, wszystko śmierdziało – śmiał się po latach, przyznając jednocześnie do występku. Wtedy go nie złapano. Wina spadła na Norwegów, którzy... również włamywali się do pokoi rywali. Oni jednak żarty ograniczali do pisania szminką po lustrach.
Jako senior Van der Poel pozostał ekstrawagancki. W jednym z wywiadów po wywalczeniu mistrzostwa świata stwierdził, że Holendrzy zawsze będą od niego gorsi, bo nie mają czasu ani swobody na eksperymentowanie. – Otrzymują przyzwoite pensje, ale mają przez to zobowiązania sponsorskie. Muszą kwalifikować się do mistrzostw kraju i wszystkich innych zawodów. Działają w określonych ramach – argumentował.
Szwed przekracza natomiast powszechne standardy. Po igrzyskach w Pjongczangu, w których zajął niezadowalające 14. miejsce na 5000 metrów, zrobił sobie przerwę od trenowania. Czym się zajął? – Przebiegłem 20 ultramaratonów, skakałem ze spadochronem, na rok wstąpiłem do wojska. Poza tym dużo imprezowałem i jeździłem na snowboardzie. W sumie na rowerze także – opisywał w "The New York Times".
Szczególnym echem odbiła się jego podróż na dwóch kółkach wzdłuż kraju. Przebył ponad 1200 mil, a zadanie dodatkowo utrudniały mu niskie temperatury. Jak można wyczytać w kilku źródłach, w pewnym momencie musiał oddawać mocz na dłonie, by je ogrzać.
Do łyżwiarstwa wrócił w 2020 roku i niemal natychmiast znalazł się na szczycie. I to mimo tego, że... nie lubi trenować. – Nie mógłbym jeździć na łyżwach dzień w dzień. To zbyt monotonne – stwierdził podczas jednej z konferencji. Nigdy nie ukrywał zresztą, że woli zwyczajnie biegać. Podobno nie zrezygnował z docierania do hali w ten sposób nawet, gdy podczas Pucharu Świata w Heerenveen został ulokowany w hotelu oddalonym od niej o kilkanaście kilometrów.
WIELKA RYWALIZACJA, DOPING I... TELEFON DO PREMIERA NA WIZJI
W 2021 roku Van der Poel nie tylko został mistrzem świata, ale pobił wszelkie rekordy. Zwolnił tym samym Roesta z roli faworyta do olimpijskiego złota. I być może to... pozytywnie wpłynęło na Holendra, który po raz pierwszy w karierze na poważnie podjął rękawicę. Pokonał 5000 metrów w czasie 6:09.310 i długo wydawało się, że niespodziewanie wygra.
Szwed przez znaczną część biegu uzyskiwał międzyczasy pozwalające zaledwie na 3.-4. miejsce. W końcówce jednak spisał się doskonale. Jego ostatnie okrążenie było najszybszym w biegu. Rzutem na taśmę wyprzedził najgroźniejszego rywala o 0,47 sekundy.
Po wyścigu ponownie zaszokował. Podczas wywiadu odebrał telefon od premier Szwecji – Magdaleny Andersson. Przeprosił dziennikarza i nadal stojąc przed kamerą... włączył tryb głośnomówiący, a po odebraniu gratulacji zakończył rozmowę słowami: "dzięki, Magda!".
Śmiechu tym razem było mniej niż powagi. Van der Poel postanowił bowiem zwołać nadzwyczajną konferencję prasową, na której całkiem serio oskarżył Holendrów o... korupcję. Jego zdaniem rywale mieli próbować przekonać lodomistrza pekińskiej hali, by zapewnił im lepsze warunki. Wszystkiemu szybko i zdecydowanie zaprzeczyli zarówno Holenderski Komitet Olimpijski, jak i Międzynarodowa Unia Łyżwiarska.
Media w całym zamieszaniu doszukiwały się elementów wojny psychologicznej. Czy nastąpił kontratak? A jakże. Nieprzychylni Van der Poelowi zasugerowali mu zażywanie niedozwolonych środków. Zastanawiali się w jaki sposób po dwóch latach przerwy od łyżwiarstwa był w stanie osiągnąć szczyt formy w tak krótkim czasie. Szwed na podobne zarzuty odpowiada już od roku. – To dziwne, że pytacie dopiero teraz. Z jednej strony denerwuje mnie to, a z drugiej to komplement. Ale gardzę dopingiem. Nie potrzebuję go – mówił.
POKONANY ROEST, HEROS VAN DER POEL
W piątek Van der Poel dopełnił piękną historię. Wywalczył złoto olimpijskie także na 10 000 metrów. Pobił przy tym rekord świata, jadąc w czasie 12:30,740. To on stał się światowym dominatorem. Roest znów był drugi. Do kraju wróci z dwoma srebrnymi medalami. Znów jako pokonany.
Choć jest jednym z najlepszych długodystansowców świata, nie potrafi dorównać poprzednikom. I choć ma w dorobku trzy mistrzostwa świata w wieloboju, może zapisać się w historii jako najlepszy wśród przegranych. Brak złota na dystansach będzie ciążył mu coraz bardziej. Ekscentryczny Van der Poel już zapewnił sobie natomiast miejsce w panteonie łyżwiarskich sław.
1
8:14.73
2
8:14.79
3
8:14.98
4
8:16.15
5
8:16.81
6
8:20.46
7
8:20.10
8
8:16.94
9
8:25.78
8:21.07
11
9:12.86
12
8:18.10
13
8:18.61
14
8:21.05
15
7:50.24
16
1
7:47.11
2
7:47.18
3
7:47.20
4
7:47.20
5
7:47.59
6
7:58.82
7
7:47.86
8
7:48.56
9
7:50.25
10
8:10.46
11
7:47.93
12
7:48.07
13
7:48.14
14
7:48.52
15
8:13.35
16
7:13.37
1
8:34.19
2
8:34.23
3
8:34.39
4
8:34.43
8:34.42
6
8:34.46
7
8:35.47
8
8:42.23
9
8:43.65
10
8:45.00
11
9:02.52
12
8:37.77
13
8:42.28
14
9:10.03
-
1
8:28.68
2
8:28.77
3
8:29.01
4
8:29.93
5
8:30.92
8:31.77
7
8:30.99
8
8:31.54
9
8:53.99
10
8:31.50
11
8:31.66
12
8:33.77
13
8:53.64
14
5:24.53
1
7:43.58
2
7:43.63
3
7:44.08
4
7:44.28
5
7:46.05
6
7:48.43
7
7:44.37
8
7:44.42
9
7:58.04
10
8:21.94
7:44.48
12
7:46.30
13
7:53.59
14
6:55.43
15
2:49.52
1
7:56.67
2
7:56.74
3
7:56.75
4
7:56.76
5
7:56.83
6
7:56.93
7
7:58.22
8
7:58.54
9
7:59.50
10
8:08.73
11
8:02.09
12
7:58.01
13
7:58.03
8:17.49
-
1
1:07.92
2
+0.40
3
+0.56
+0.64
5
+0.68
6
+0.71
7
+0.73
8
+0.82
9
+0.87
10
+0.88
11
+0.95
12
+1.05
13
+1.16
14
+1.20
15
+1.43
16
+1.55
17
+1.69
18
+1.77
19
+2.01
20
+2.05
21
+2.08
22
+2.15
23
+2.15
24
+2.16
25
+2.22
26
+2.24
27
+2.30
28
+2.42
29
+2.65
30
+6.25
1
1:13.19
2
+0.64
3
+1.42
4
+1.52
5
+1.73
6
+1.92
7
+2.21
8
+2.45
9
+2.45
10
+2.46
11
+2.50
12
+2.60
13
+2.68
14
+2.80
15
+2.81
16
+3.30
+3.35
18
+3.40
19
+3.51
+3.60
21
+3.64
22
+3.71
23
+3.98
24
+4.16
25
+4.31
26
+4.47
27
+5.56
28
+5.60
29
+6.14
30
+6.20
-
1
3:38.08
2
+2.38
1
3:38.81
2
+2.81
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.