Kasper Schmeichel od lat jest ważną postacią Leicester City i reprezentacji Danii. Teraz bramkarz udzielił "Daily Mail" osobistego wywiadu, w którym opowiedział m.in. o śmierci trenera, z którym był blisko. – Niektóre doświadczenia sprawiają, że zdajesz sobie sprawę, że nie jesteś nieśmiertelny – podkreślił.
Kasper Schmeichel w minione lato dotarł z reprezentacją Danii do półfinału mistrzostw Europy. Kilka lat temu wraz z Leicester City sensacyjnie zdobył mistrzostwo kraju. Wywiad z "Daily Mail" dotyczył jednak nie tylko kwestii boiskowych. W grudniu 2021 roku zmarł Lars Hogh, wieloletni trener bramkarzy Schmeichela i bliska dla niego osoba.
– Znałem Larsa przez całe życie, od dzieciństwa i był on moim trenerem bramkarzy w Danii. Mówił mi coś, czego nie rozumiałem, gdy byłam młodszy. Zwykł mawiać, że wszystko w życiu ma swój numer. Liczba określająca, ile razy wstajesz, ile razy oddychasz, ile razy wchodzisz na boisko, ile razy grasz. W dniu, w którym powiedział mi, że ma raka, to wszystko naprawdę do mnie dotarło. Wtedy pomyślałem: teraz to rozumiem. Od tego momentu naprawdę zacząłem tym żyć. To mnie zmieniło – powiedział Duńczyk.
– Doświadczenie niektórych z moich życiowych doświadczeń sprawia, że dowiadujesz się, że nie jesteś nieśmiertelny. Każdy dzień może być twoim ostatnim – zaznaczył bramkarz.
Podczas mistrzostw Europy drużyna Schmeichela również przeżywała dramat. W pierwszym meczu z Finlandią ataku serca dostał Christian Eriksen, który na kilka minut stracił przytomność. Teraz pomocnik podpisał kontrakt z Brentford i wraca do gry.
– Odbyliśmy długą rozmowę, więc wiedziałem o jego powrocie. Widziałem, że ogień wrócił do jego oczu i bardzo się cieszę z tego powodu. Brentford ma piekielnego gracza. On jest gotowy – podkreślił Schmeichel i wyznał, że nie obawia się o zdrowie przyjaciela. – Ma w klatce piersiowej swój własny defibrylator, więc prawdopodobnie jest bezpieczniejszy od nas wszystkich. Przeszliśmy przez to wszystko, a teraz widzimy, że podpisał kontrakt. To niesamowite. Pomaga wierzyć w życie – dodał z uśmiechem.
Schmeichel od lipca 2011 roku reprezentuje barwy Leicester City. – To klub, w którym najbardziej się rozwinąłem i czuję się jak w domu. Leicester dało mi wiele jeśli chodzi o moje życie i futbol. Zawsze chciałem być człowiekiem jednego klubu. Elita występuje w jednym miejscu przez dłuższy czas. Mój tata, Oliver Kahn, Iker Casillas czy Gianluigi Buffon. Jak osiągasz i utrzymujesz ten poziom doskonałości przez tak długi okres? To było i jest dla mnie ogromną motywacją – wyznał Duńczyk.