| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Żółto-czerwoni od porażki rozpoczęli rundę wiosenną PKO BP Ekstraklasy. Białostoczanie nie mają najłatwiejszego terminarza. Teraz czeka ich spotkanie z Górnikiem Zabrze. – Tracimy pierwsi gole i dopiero wtedy zaczynamy grać. Nie potrafimy regularnie wygrywać, ale to nie jest problem, który zniknie od pstryknięcia palcem – mówi skrzydłowy Jagiellonii Tomas Prikryl.
Falstart Jagiellonii, to jakby nie napisać nic o pierwszym meczu białostoczan w rundzie wiosennej. Żółto-czerwoni, którzy od grudnia przechodzą gruntowny remont w strukturach, zaczęli wiosenne rozgrywki najgorzej, jak tylko mogli. Nie dość, że przegrali, to jeszcze z ostatnim zespołem ligi, który nie stworzył sobie prawie żadnej dogodnej okazji.
W zespole Jagiellonii Białystok czuć nową jakość. Żółto-czerwoni dłużej niż jesienią utrzymują się przy piłce, płynniej kreują też swoje ataki. Widać to było w meczu z Termalicą. Nadal popełniają jednak zbyt wiele indywidualnych błędów w obronie. To klasyfikuje Jagiellonię w dole tabeli pod względem liczby traconych bramek.
– Wykonaliśmy dużo pracy i myśleliśmy, że lepiej wyjdzie nam początek rundy. Druga połowa w Niecieczy była w naszym wykonaniu znacznie lepsza, nie wiem, dlaczego nie zagraliśmy tak dobrze w pierwszej połowie – powiedział Tomas Prikryl.
Gra żółto-czerwonych mogła wyglądać równie dobrze z innego powodu. Ich rywal nie był zwyczajnie najwyższej jakości. Po drugiej kolejce rundy wiosennej kibice Jagi będą mieli pełniejszy obraz gry swojej drużyny, bo rywalem będzie Górnik Zabrze prowadzony przez Jana Urbana.
– Górnik Zabrze, to wymagający rywal. Mają dobrych piłkarzy, w coraz wyższej formie jest między innymi Lukas Podolski. Na pewno nie czeka nas nic łatwego. Myślę, że musimy pracować tak, jak pracowaliśmy przez ostatni miesiąc i zagrać z Górnikami równie dobrze, jak drugą połowę w Niecieczy – mówi czeski pomocnik.
– Wiemy, jakie mamy umiejętności. Chodzi o to, by pokazać je od początku meczu, a nie w drugiej fazie spotkania, czy po stracie bramki, gdy trzeba gonić wynik. Górnik jest lepszym zespołem, niż Termalica, więc my nie możemy na nic czekać. Musimy zaatakować od pierwszej minuty – zapowiada skrzydłowy Jagi.
🗣️ – Musimy zaprezentować nasze umiejętności nie po utracie jednej, lub dwóch bramek, ale od pierwszej minuty. Mieliśmy więcej dni między meczami, mogliśmy mocniej popracować - Tomas Prikryl przed #GÓRJAG.
— Jagiellonia 😷 (@Jagiellonia1920) February 12, 2022