13 lut 2022 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

"Rozdaliśmy za dużo prezentów. Musimy mieć świadomość walki o utrzymanie". Legia gorsza w meczu na dole tabeli

Legia Warszawa przegrała z Wartą Poznań 0:1 — Artur Boruc (fot: PAP)

Postawa przy golu dla rywali, czerwona kartka… To zbyt wiele prezentów, by walczyć o wygraną – stwierdził Aleksandar Vuković, trener Legii Warszawa po porażce 0:1 z Wartą Poznań.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

DWÓCH KANDYDATÓW NA TRENERA LEGII? WOJSKOWI PODBIORĄ SZKOLENIOWCA RYWALOM?

Legia Warszawa przegrała 0:1 z Wartą Poznań w spotkaniu 21. kolejki PKO Ekstraklasy. Była to czternasta porażka Wojskowych w tym sezonie. W ten sposób mistrzowie Polski ustanowili swój nowy rekord.

Najgłośniejsze transfery Ekstraklasy. Jaką drogą pójdzie Konoplanka?

Czytaj też

Konoplanka piłkarzem Cracovii. Jak wielcy radzili sobie w przeszłości?

Najgłośniejsze transfery Ekstraklasy. Jaką drogą pójdzie Konoplanka?

–Podeszliśmy do meczu z Legią z dużą pokorą. Ale w rundzie wiosennej mamy nieco inny plan. Zależy nam na szczelnej obronie, ale też na utrzymywaniu się przy piłce i wyższej grze formacji. Całość wyglądała lepiej niż w poprzednich miesiącach. Nie dopuszczaliśmy rywali do stuprocentowych sytuacji. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy rzutu karnego, ale fani zrobili swoje, przeszkodzili naszemu strzelcowi. Wierzę, że kolejną jedenastkę zdołamy wykorzystać – stwierdził Dawid Szulczek, trener poznańskiej drużyny.

Boruc nie pomógł

– To było słabe, bardzo słabe spotkanie w naszym wykonaniu. Wynik to odzwierciedla. Nasza świadomość jest jeszcze większa. O ile ktoś łudził się, że jest inaczej, to dziś każdy doskonale wie, że Legia walczy o utrzymanie. Musimy radzić sobie znacznie lepiej w kwestiach mentalnych – stwierdził Aleksandar Vuković, szkoleniowiec Wojskowych.

– Już dostrzegam, że wiele się mówi o tym, że nasza drużyna nie radzi sobie z takim celem, że może nas to deprymować i... tak to wyglądało w niedzielę. Ale nie jest to jedyna racja dotycząca naszej ekipy. Musimy się z tym oswoić i dawać sobie szanse na zwycięstwa, jak wszystkie inne drużyny. W pierwszej połowie było bojaźliwie, dostrzegalne były obawy. Po przerwie zaczęliśmy odważniej, ale czerwona kartka zmieniła obraz gry. Staraliśmy się coś zmienić, ale to nie wystarczy. Potrzeba nam znacznie więcej. Po wygranej w Lubinie nie brakowało narzekania, ale wówczas nasza postawa była znacznie lepsza. Musimy iść choćby za takim przykładem – dodał trener Wojskowych.

– Nie można dopuścić do takiego zachowania i osłabiać w ten sposób drużyny. Ale takie rzeczy też się zdarzają i są częścią meczów. Przydarzyło się to nam. Artur Boruc doskonale wie, że to nie prowadzi do niczego. Z niegroźnej sytuacji, w której mieliśmy piłkę, mogło być po chwili 0:2. To tak oczywiste, że nie ma co mówić. Straciliśmy go w meczu z Wartą, a także na kolejne spotkania. O tym rozmawiałem też z drużyną w szatni. Jedno to oswoić się z sytuacją Warty czy Górnika, grania o utrzymanie, a drugie to samemu zyskać świadomość, w której nie można sobie utrudniać kolejnych wyzwań – stwierdził serbski szkoleniowiec.

– Postawa przy golu dla rywali, czerwona kartka… To zbyt wiele prezentów, by walczyć o wygraną. Tuż po meczu nie było czasu na wnikliwą rozmowę o detalach sytuacji Boruca. Nie chcemy takich zachowań, bo z pewnością nam one nie pomagają. Kluczowy jest efekt – zakończył Vuković.

Najgłośniejsze transfery Ekstraklasy. Jaką drogą pójdzie Konoplanka?