14 lut 2022 | Piłka nożna / Francja

Ligue 1. Arkadiusz Milik zirytowany decyzjami trenera. Trwa konflikt?

Adrian Janiuk

W niedzielnym meczu 24. kolejki Ligue 1, Arkadiusz Milik strzelił gola przewrotką i dał wygraną Olympique Marsylia nad FC Metz 2:1. Polski napastnik został bohaterem OM, ale pomeczowe wypowiedzi samego piłkarza, jak i trenera marsylczyków – Jorge Sampaoliego, mogą niepokoić. – Są decyzje, których nie rozumiem – mówił chwilę po spotkaniu reprezentant Polski.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Ligue 1: patent Arkadiusza Milika. Polak uwielbia grać przeciwko Angers

Przewrotka dała trzy punkty! Polak bohaterem we Francji

Czytaj też

Arkadiusz Milik dał zwycięstwo Maryslii w starciu z Metz (fot. Getty)

Przewrotka dała trzy punkty! Polak bohaterem we Francji

Milik pojawił się na boisku dopiero kwadrans przed końcem meczu, przy wyniku 1:1. Po upływie sześciu minut, blisko 28-letni napastnik, popisał się niezwykle efektownym zagraniem. Będąc ustawionym tyłem do bramki, w kapitalny sposób opanował piłkę klatką piersiową i oddał strzał w ekwilibrystyczny sposób. Bramkarz gospodarzy był bez szans przy uderzeniu przewrotką reprezentanta Polski.

– Rzeczywiście to bardzo ładny gol i jestem niego bardzo zadowolony – cieszył się po meczu Milik, który dodał: – Wiemy, że możemy grać jeszcze lepiej. Do końca sezonu zostało jeszcze sporo kolejek. Musimy cały czas być skoncentrowani - podkreślił Polak.

Milik zapytany o brak gry w wyjściowym składzie nie krył irytacji wyborami trenera. – Są rzeczy, których po prostu nie rozumiem, ale wykonuję swoją pracę. Tylko to się liczy – powiedział wychowanek Rozwoju Katowice w rozmowie z Prime Video.

Do słów Milika odniósł się na konferencji prasowej trener OM. – Nie potrafię wyjaśnić tego, czego on nie rozumie... Jestem bardzo zadowolony z tego co dał drużynie. To był wyjątkowy gol strzelony przez gracza o bardzo wysokiej jakości – odparł Sampaoli, który starał się skomplementować Polaka.

– Graczy takich jak on nazywam "absolutnymi". Mają oni zdolność decydowania o losach meczów, zwłaszcza, gdy mają tak mało miejsca w polu karnym. Cieszę się, że mam go w drużynie, ale liczy się przede wszystkim zespół. Najważniejszy jest klub, a nie konkretny przypadek tego, czy tamtego zawodnika – zaznaczył szkoleniowiec z Ameryki Południowej.

Francuski dziennik "L’Équipe" zauważył, że radość Milika po strzelonym golu była pewnego rodzaju manifestem względem trenera. Urodzony w Tychach piłkarz dał upust swojej frustracji.

"Pomiędzy tymi dwoma panuje całkowite niezrozumienie. Nie wróży to dobrze dalszej współpracy w kolejnej części sezonu. Na razie ich relacje nie mają szkodliwych konsekwencji dla wyników OM. Przekonaliśmy się o tym w niedzielę" – czytamy na łamach "L’Équipe".

Przypomnijmy, że do przerwy podopieczni Sampaoliego prowadzili po golu Cedrica Bakambu (to właśnie jego zmienił Milik). FC Metz wyrównał w 52. minucie (Habib Maiga).

Milik, który ostatniego dnia lutego skończy 28 lat, prezentuje w ostatnim czasie znakomitą dyspozycję. Były napastnik m.in. Ajaksu Amsterdam oraz SSC Napoli został bohaterem także w poprzedniej kolejce, gdy w wygranym 5:2 meczu z Angers strzelił hat-tricka.

61-krotny reprezentanta Polski w tym sezonie ligowym zdobył łącznie pięć bramek w czternastu występach. Z kolei w trwających rozgrywkach wystąpił w 23 meczach OM (Ligue 1, Puchar Francji oraz Liga Europy) i strzelił w nich 14 goli.