14 lut 2022 | Lekkoatletyka

Lekkoatletyka. Paweł Czapiewski: Adam Kszczot to najlepszy polski 800-metrowiec w historii

Adam Kszczot zakończył karierę (fot. Getty)

Dominik Pasternak

Wielki sportowiec zdecydował się zakończyć karierę. Adam Kszczot 14 lutego poinformował, że zawiesza buty na kołku i nie będzie dłużej startował. – Najlepszy polski 800-metrowiec w historii, co do tego nie mam wątpliwości. Dwukrotny wicemistrz świata, wielokrotny medalista mistrzostw Europy, wielki sportowiec i szkoda, że ta piękna przygoda się kończy – stwierdził inny medalista na tym dystansie, Paweł Czapiewski.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Mistrz schodzi z bieżni. Adam Kszczot ogłosił koniec kariery!

Trener Kszczota: szkoda, że ostatnio nie był dostrzegany

Czytaj też

Trener Kszczota: szkoda, że ostatnio nie był dostrzegany

Przygodę z bieganiem Adam Kszczot rozpoczął w 2005 roku, kiedy przyszedł na pierwszy treningu RKS-u Łódź. Na pierwsze sukcesy nie trzeba było długo czekać, bo zaledwie dwa lata później został brązowym medalistą mistrzostw Europy.

– Piękna, długa kariera. Ja go będę pamiętał z czasów, kiedy byłem już dojrzałym zawodnikiem, a on dopiero zaczynał. Wydawało się, że nic z niego nie będzie, bo tak zasuwał, że myślałem, że dwa lata i skończy z bieganiem. Okazało się jednak, że on może startować kilkanaście lat na najwyższym poziomie. Najlepszy polski 800-metrowiec w historii, co do tego nie mam wątpliwości. Dwukrotny wicemistrz świata, wielokrotny medalista mistrzostw Europy, wielki sportowiec i szkoda, że ta piękna przygoda się kończy – powiedział nam inny utytułowany lekkoatleta, Paweł Czapiewski.

Kszczot to uosobienie profesjonalizmu. Do swojej pracy podchodził z maksymalnym zaangażowaniem i przynosiło to efekty na największych imprezach. – Adam jest moim przeciwieństwem. On wszystko miał zawsze dokładnie zaplanowane, wyliczone i podchodził do tego bardzo skrupulatnie. Potrafił wycisnąć ze swojego organizmu wszystko, co się dało – zauważył nasz rozmówca.

Adam Kszczot – profesor bieżni❗��

MŚ: 2x �� (Pekin 2015, Londyn 2017)
HMŚ: 1x�� (Birmingham 2018), 1x�� (Sopot 2014), 1x�� (Doha 2010)
ME: 3x�� (Zurych 2014, Amsterdam 2016, Berlin 2018), 1x�� (Barcelona 2010)
HME: 3x�� (Paryż 2011, Goeteborg 2013, Belgrad 2017)#tvpsport pic.twitter.com/Oq3vIcOdos
— TVP SPORT (@sport_tvppl) February 14, 2022

Decyzja o zakończeniu kariery zaskoczyła wszystkich, bo wydawało się, że 32-latek może jeszcze startować przez jakiś czas. Wybrał jednak inne rozwiązanie i jak można się domyślić, jest z tego szczęśliwy. – Ostatnie lata nie wskazywały na to, żeby Adam miał zakończyć karierę. Znam go, to bardzo mądry facet. Jeżeli podjął taką decyzję, to na pewno ją mocno przemyślał. Myślę, że nie jest to spowodowane wiekiem. Ja wiem po sobie, że trochę za długo ciągnąłem karierę, być może Adam ma jakąś ciekawą alternatywę i nie widzi sensu, żeby dalej startować. Pewnie zadał sobie pytanie, czy dalej opłaca mu się być te 250-300 dni w roku być poza domem, gdzie teraz byłby tylko średniakiem. Stwierdził, że rodzina jest ważniejsza i pewnie dobrze wybrał. – podkreśla Czapiewski.

Przez lata startów reprezentant Polski zdobył mnóstwo medali. Te najcenniejsze to dwa srebrne w mistrzostwach świata, złoty w halowych mistrzostwach świata i trzy złote w mistrzostwach Europy. – Wyciągnął maxa ze swojej kariery. Choć jest trochę niedosyt po igrzyskach olimpijskich, w których nie udało się stanąć na podium. To z pewnością gdzieś z tyłu głowy mu ciąży, ale całokształt jego kariery jest świetny – podsumował 43-latek.

Trener Kszczota: szkoda, że ostatnio nie był dostrzegany