{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
{{#point_of_origin}} Źródło: {{point_of_origin}}
{{/point_of_origin}}
Czytaj więcej
Przejdź do pełnej wersji artykułu

Krzysztof Piątek zdobył bramkę w meczu Fiorentiny ze Spezią (fot. Getty)

Serie A. Krzysztof Piątek strzelił gola, wcześniej zmarnował karnego. Fiorentina wygrała ze Spezią

Po dwóch latach i dwóch miesiącach przerwy Krzysztof Piątek ponownie wpisał się na listę strzelców w Serie A. Polak zapewnił Fiorentinie prowadzenie do przerwy na stadionie Spezii. Wcześniej jednak zmarnował rzut karny. Po zmianie stron boiska padły jeszcze dwa gole i zespół napastnika ograł drużynę Arkadiusza Recy i Jakuba Kiwiora. Bartłomiej Drągowski nie podniósł się z ławki rezerwowych.
Czytaj też:

Serie A. Wściekłość w Atalancie Bergamo. "To oczywista czerwień dla Wojciecha Szczęsnego"
Jak zagrali Polacy?
Arkadiusz Reca – lewy obrońca miał ogromny problem z ofensywą Fiorentiny. Goście byli stroną dominującą i często atakowali także poprzez flankę reprezentanta Polski. Nie był to łatwy wieczór dla byłego zawodnika Wisły Płock, który spowodował rzut karny. Stałego fragmentu gry jednak nie wykorzystał Krzysztof Piątek. Dodatkowo już w drugiej odsłonie Reca otrzymał żółtą kartkę za zbędne dyskusje.
OCENA TVPSPORT.PL (1-10): 4
Jakub Kiwior – nominalny środkowy obrońca został przemianowany przez trenera Thiago Mottę na pomocnika, a jego wskoczenie do składu zbiegło się ze znaczną poprawą wyników Spezii. Tym razem jednak ani Polak, ani jego koledzy nie wznieśli się na wysokość zadania. Środek pola również zdominowali florentczycy.
OCENA TVPSPORT.PL (1-10): 5
Pirlo może wrócić do pracy. Ma ofertę z Serie A.
Krzysztof Piątek – po trzech bramkach w Pucharze Włoch, teraz Polak trafił do siatki także w Serie A. Mógł i powinien uczynić to nieco wcześniej, jednak z rzutu karnego trafił w słupek. Abstrahując od tych dwóch kluczowych sytuacji, 26-latek zaprezentował się z dobrej strony. Był aktywny, często pod grą. Pod koniec pierwszej połowy jego zgranie wzdłuż pola bramkowego nie zostało przez nikogo zamknięte. W skrócie – pozytywny wieczór snajpera!
OCENA TVPSPORT.PL (1-10): 7
Jak padły bramki?
0:1 (42’) – Youssef Maleh posłał świetną piłkę z lewego skrzydła, która trafiła do ustawionego pięć metrów przed bramką Krzysztofa Piątka. Polak najpierw przyjął sobie futbolówkę, a następnie bez żadnych problemów z bliska zapakował ją do siatki rywala.
1:1 (74’) – nic nie wskazywało na to, że Spezia zdoła odwrócić losy tego meczu. Aż nagle Sofyan Amrabat zanotował fatalną stratę w środku pola, a Kevin Agudelo po wyłuskaniu piłki przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów i bez problemu pokonał Pietro Terracciano w sytuacji sam na sam.
1:2 (89’) – Sofyan Amrabat w kapitalnym stylu odkupił swoje winy. Piłkarz Fiorentiny przymierzył po ziemi z około dwudziestu metrów i trafił tuż przy słupku. Ten piękny gol zapewnił florentczykom zasłużoną wygraną.
Co dalej?
Fiorentina może odetchnąć, ponieważ mało brakowało, by mimo wyraźnej przewagi w grze straciła dwa punkty w meczu ze Spezią. Toskańczycy niezmiennie walczą jednak o pojawienie się w strefie awansu do europejskich pucharów. Do otwierającej ją Romy tracą raptem punkt, a dodatkowo mają do rozegrania jedno zaległe spotkanie.
Przewaga Spezii nad strefą spadkową z kolei zmalała. Aktualnie opiewa już tylko na pięć punktów.
OCENA TVPSPORT.PL (1-10): 4
Jakub Kiwior – nominalny środkowy obrońca został przemianowany przez trenera Thiago Mottę na pomocnika, a jego wskoczenie do składu zbiegło się ze znaczną poprawą wyników Spezii. Tym razem jednak ani Polak, ani jego koledzy nie wznieśli się na wysokość zadania. Środek pola również zdominowali florentczycy.
OCENA TVPSPORT.PL (1-10): 5
Pirlo może wrócić do pracy. Ma ofertę z Serie A.
Krzysztof Piątek – po trzech bramkach w Pucharze Włoch, teraz Polak trafił do siatki także w Serie A. Mógł i powinien uczynić to nieco wcześniej, jednak z rzutu karnego trafił w słupek. Abstrahując od tych dwóch kluczowych sytuacji, 26-latek zaprezentował się z dobrej strony. Był aktywny, często pod grą. Pod koniec pierwszej połowy jego zgranie wzdłuż pola bramkowego nie zostało przez nikogo zamknięte. W skrócie – pozytywny wieczór snajpera!
OCENA TVPSPORT.PL (1-10): 7
Jak padły bramki?
0:1 (42’) – Youssef Maleh posłał świetną piłkę z lewego skrzydła, która trafiła do ustawionego pięć metrów przed bramką Krzysztofa Piątka. Polak najpierw przyjął sobie futbolówkę, a następnie bez żadnych problemów z bliska zapakował ją do siatki rywala.
1:1 (74’) – nic nie wskazywało na to, że Spezia zdoła odwrócić losy tego meczu. Aż nagle Sofyan Amrabat zanotował fatalną stratę w środku pola, a Kevin Agudelo po wyłuskaniu piłki przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów i bez problemu pokonał Pietro Terracciano w sytuacji sam na sam.
1:2 (89’) – Sofyan Amrabat w kapitalnym stylu odkupił swoje winy. Piłkarz Fiorentiny przymierzył po ziemi z około dwudziestu metrów i trafił tuż przy słupku. Ten piękny gol zapewnił florentczykom zasłużoną wygraną.
Co dalej?
Fiorentina może odetchnąć, ponieważ mało brakowało, by mimo wyraźnej przewagi w grze straciła dwa punkty w meczu ze Spezią. Toskańczycy niezmiennie walczą jednak o pojawienie się w strefie awansu do europejskich pucharów. Do otwierającej ją Romy tracą raptem punkt, a dodatkowo mają do rozegrania jedno zaległe spotkanie.
Przewaga Spezii nad strefą spadkową z kolei zmalała. Aktualnie opiewa już tylko na pięć punktów.
Źródło: TVPSPORT.PL