Szymon Marciniak otrzymał od UEFA jedno z najciekawszych spotkań w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów. Polski arbiter poprowadził szlagier na San Siro, gdzie Inter Mediolan zmierzył się z Liverpoolem (0:2). I spisał się bez zarzutu.
Urodzony w Płocku arbiter już po raz piąty został wyznaczony na sędziego głównego meczu tegorocznej edycji Champions League. I podobnie jak w poprzednich przypadkach, sprostał zadaniu. Tym razem presja, jaka ciążyła na 41-letnim rozjemcy, była jednak dosyć spora. Marciniak poprowadził bowiem starcie aktualnego wicelidera Serie A z wiceliderem Premier League – na San Siro miejscowy Inter podejmował Liverpool.
Polak miał wyjątkowo spokojny wieczór. Wystarczy powiedzieć, że ani razu – co zdarza mu się niezwykle rzadko – nie wyciągał z kieszeni żółtej kartki, bo i też nie miał specjalnie ku temu powodu. Co ważne, nie rzucał się zbytnio w oczy, a zawodnicy obu drużyn mogli skupić się wyłącznie na, trzeba przyznać, wyjątkowo czystej grze.
W ciągu 90 minut Marciniak łącznie odgwizdał zaledwie dziewiętnaście fauli, 14-krotnie wskazał na narożnik boiska i cztery razy odgwizdywał pozycje spalone – za każdym razem były to prawidłowe decyzje, niepodparte pomocą sędziów odpowiedzialnych za VAR.
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2