| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe
My chcemy i uważamy już za normalne, by obywatele Polski mogli pracować za granicą bez ograniczeń, a jednocześnie sami narzucamy je zagranicznym sportowcom, którzy wykonują swój zawód. To niezgodne z prawem, a jednocześnie nie fair, bo nie jest ekwiwalentne w drugą stronę – mówi w TVPSPORT.PL Kryspin Baran z Aluron CMC Warta Zawiercie na temat możliwych zmian limitów obcokrajowców w PlusLidze. Obecnie na boisku może przebywać trzech, kluby postulują o więcej.
Są jednak realne zagrożenia dla PlusLigi i ewentualnego spadku jej poziomu. – Trafiona jest natomiast obawa, że kluby chcące zaciskać pasa mogą szukać zawodników niższej jakości z zagranicy. To jest argument. Kilkukrotnie jednak na naszych zgromadzeniach proponowałem, że można by wprowadzić parametr jakościowy. On mógłby rozróżniać, że zawodnicy aspirujący do gry w PlusLidze musieliby reprezentować top 20 lub top 30 swoich reprezentacji. Gracz musiałby występować w kadrze na przykład w dwudziestu meczach. To ukróciłoby proceder sięgania po siatkarzy z egzotycznych kierunków tylko po to, by na nich zaoszczędzić – zaznaczył.
Kryspin Baran wskazał również, że ostatnie lata i dość rygorystyczne przepisy… niekoniecznie były zgodne z niektórymi regulacjami. – Ostatni wątek, o którym cały czas zapominamy to fakt, że obwiązują nas przepisy Unii Europejskiej. Nasze regulaminy zgrabnie dbają o obecność Polaków na boisku, jednocześnie łamiąc dyrektywy unijne. Przypominam, że na terenie UE panuje wolny rynek pracy i nie można stosować ograniczeń. W dyscyplinach lekkoatletycznych były przypadki procesów wygrywanych przez zawodników, którzy uważali, że krajowe przepisy łamały ich prawa – przypomniał.
– To, co w tej chwili robimy, łamie unijne regulacje. Narzekamy na to, że za polskiego zawodnika w tym momencie się przepłaca, a sami do tego doprowadziliśmy nie respektując dyrektyw UE. My chcemy i uważamy już za normalne, by obywatele Polski mogli pracować za granicą bez ograniczeń, a jednocześnie sami narzucamy je zagranicznym sportowcom, którzy wykonują swój zawód. To niezgodne z prawem, a jednocześnie nie fair, bo nie jest ekwiwalentne w drugą stronę – zakończył.
Czytaj również:
– Vital Heynen wyjaśnia, dlaczego nie jest gotowy zająć się reprezentacją Polski siatkarek
– Daniele Santarelli od długim procesie wyborów w reprezentacji Polski siatkarek: trudno zachować nadzieję
– Nikola Grbić o reprezentacji Polski siatkarzy, Gino Sircim, pracy w Sir Safety Perugia i roli Michała Kubiaka