| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe

Jakub Głuszak: nie miałem wpływu na budowę drużyny

Jakub Głuszak
Jakub Głuszak (fot. PAP)

Jakub Głuszak miał poprowadzić pełen młodej krwi zespół Grot Budowlanych Łódź do strefy medalowej Tauron Ligi, ale po serii porażek zrezygnował z pełnienia funkcji trenera. – Stwierdziłem, że najlepszym rozwiązaniem i dla mnie, i dla klubu będzie jak zrezygnuję – mówi w rozmowie dla TVPSPORT.PL były opiekun łódzkiego klubu.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Medalistka mistrzostw Europy: kadra? Nie mówię "nie"

Czytaj też

Paulina Maj-Erwardt i reprezentacja Polski siatkarek (fot. PAP)

Medalistka mistrzostw Europy: kadra? Nie mówię "nie"

Jan Pęczak, TVPSPORT.PL – Parę dni temu udzielał pan wywiadu "Łódzkiemu Sportowi" o sytuacji w klubie, a teraz już pan nie pracuje w Budowlanych Łódź. Skąd taka decyzja?
Jakub Głuszak (były trener Grot Budowlanych Łódź) – Wywiad ukazał się dzień przed moją rezygnacją, ale przeprowadzany był wcześniej. Po moich obserwacjach jak grupa reaguje na pewne rzeczy, które chciałem wprowadzać, miałem intensywną burzę mózgów. Myślałem, co i jak zrobić, żeby poprawić niektóre kwestie. Ostatecznie doszedłem do wniosku, że ta drużyna potrzebuje jakiegoś nowego impulsu, żeby pójść do przodu.

Czyli nie zadziało się nic nagłego w klubie?
– Nie. Na tę sytuację miała też wpływ seria porażek w meczach ligowych. Przebywałem z drużyną codziennie po sześć godzin, obserwowałem, co się dzieje i po wnikliwej analizie stwierdziłem, że najlepszym rozwiązaniem i dla mnie, i dla klubu będzie jak zrezygnuję.

Źle drużyna reagowała na ten ligowy kryzys?
– Nie jest niczym miłym seryjne przegrywanie spotkań. I to jeszcze przegrywaliśmy z zespołami, z którymi dobrze radziliśmy sobie w pierwszej części sezonu. To też miało wpływ na funkcjonowanie zawodniczek i całej grupy. Trochę też nie mieliśmy szczęścia, bo w paru spotkaniach mieliśmy sytuację pod kontrolą, a przegrywaliśmy. To było frustrujące.

W związku z tymi porażkami odczuwało się mniejszą cierpliwość w klubie?
– Nie, nie było takich sygnałów. Były oczywiście rozmowy co zrobić, żeby pewne rzeczy poprawić. Staraliśmy się nad tym pracować, ale nie przynosiło to skutku, dlatego podjąłem taką decyzję.

Jak się miały oczekiwania wobec klubu względem rzeczywistości, którą pan zastał?
– Na pewno nie skończyło się tak, jak ja zakładałem i jaki miałem plan na tę drużynę i jej rozwój. Ja nie miałem jednak wpływu na budowę tej drużyny. Byłem ostatnią osobą, która dołączyła do zespołu. Dlatego wiedziałem, że będzie to trudny sezon pod tym względem. Też z powodu dużej liczby młodych zawodniczek, które dopiero wchodzą w dorosłą siatkówkę. Jednak praca z tą drużyną do pewnego momentu przynosiła efekty. Oczywiście, też przegrywaliśmy mecze, ale niewiele brakowało, żeby pokonać Developres czy ŁKS. Było widać, że zespół ma duży potencjał.

Nowy rok dobrze się zaczął, bo mieliśmy do dyspozycji w treningu całą grupę, z czym wcześniej bywało różnie. Jednak po pierwszym meczu z Chemikiem Police, w którym przegraliśmy wyraźnie, miałem odczucie, że nastąpiło zwątpienie. Starałem się na wiele sposobów ratować sytuację i szukać różnych rozwiązań czysto siatkarskich, ale też psychologicznych. Było dużo pomysłów, które wcielaliśmy w życie, ale one nie działały. I nad tym muszę się zastanowić, żeby to doświadczenie wykorzystać w przyszłości.

Gra zespołem, na którego budowę nie miało się żadnego wpływu, to też nie jest komfortowa sytuacja dla trenera.
– To prawda, ale ja podjąłem świadomą decyzję. Wiedziałem, z czym będę się mierzyć i byłem na to przygotowany. Pozostała już tylko kwestia tego, aby wszystko razem zaczęło dobrze funkcjonować. Myślę, że do pewnego czasu tak było, ale później trochę poziom wszystkiego spadł.

Jedna rzecz to świadomość wyzwania, a druga, to gdy faktycznie trzeba stawić mu czoła. Był moment, w którym pomyślał pan, że może być bardzo trudno?
– Nie, nie było takiej myśli. Może nie byłem przygotowany na to, jak wiele problemów zdrowotnych i mentalnych po porażkach nas spotka. Do dzisiaj drużyna w pełnym zestawieniu była na meczu wyjazdowym trzy razy. W każdym tygodniu w zasadzie pojawiał się jakiś problem zdrowotny. Jedna zawodniczka wracała do treningu, to wypadała z gry inna. Cały czas trzeba było kombinować. Trenerzy musieli grać, żeby spróbować w ogóle trenować w formie rywalizacji meczowej 6 na 6. To było dużym utrudnieniem, ale nie ma się na takie kwestie wpływu.

Mimo trudności miał pan jednak zaufanie zawodniczek.
– Bardzo mnie to cieszy, ale trudno mi opisać to, co ostatnio czułem. Nie wiem, jak to ubrać w słowa, ale coś mi w środku podpowiadało, że najlepiej dla wszystkich stron będzie, jak wycofam się z tego projektu. Żona nawet mnie pytała "co ty czujesz?", a ja nie byłem w stanie opisać tego uczucia.

Medalistka mistrzostw Europy: kadra? Nie mówię "nie"

Czytaj też

Paulina Maj-Erwardt i reprezentacja Polski siatkarek (fot. PAP)

Medalistka mistrzostw Europy: kadra? Nie mówię "nie"

Jakub Głuszak i siatkarki Budowlanych Łódź
Jakub Głuszak zrezygnował z funkcji trener Grot Budowlanych Łódź (fot. PAP)
Członkini "Złotek" chce pracować z Polkami. "Podniosłam rękę"

Czytaj też

Magdalena Śliwa: podniosłam rękę do współpracy z reprezentacją Polski siatkarek

Członkini "Złotek" chce pracować z Polkami. "Podniosłam rękę"

Projekt "młoda Polska" ma szansę na walkę o najwyższe cele w polskiej lidze?
– Myślę, że na pewno na to, aby być w górnej części tabeli. Ta drużyna pokazała już, że ma predyspozycje do walki z najlepszymi. Tylko wszystko odbywa się jeszcze falami. A żeby utrzymać się na szczycie, to potrzeba równego poziomu. Budowlani mają takie zawodniczki, które dają możliwości do walki o czołówkę. Ale musi się na to złożyć kilka czynników.

O co było najtrudniej podczas pracy z młodymi siatkarkami?
– Mnie głównie rzuciła się w oczy cierpliwość do wykonywanych elementów podczas treningu. O tym też przestrzegałem na początku sezonu. Zauważyłem bardzo szybkie nerwy u zawodniczek, gdy coś im nie wychodziło. Nie było cierpliwości. One też o tym wiedzą i mają świadomość, że zawodnik też musi nad tym pracować indywidualnie. Ważne jest, żeby to nie wytrącało z równowagi. Jest w tym duże pole do pracy.

Dla tak młodych zawodniczek spodziewam się, że był pan też w pewnym sensie wychowawcą.
– Tak, w pewnym momencie ja nawet śmiałem się do dziewczyn, że dziś kolejna lekcja wychowawcza. Było bardzo dużo rozmów. One odbywały się praktycznie w każdym tygodniu. Miałe one jednak na celu rozwój drużyny, a nie wytykanie jakichś niedoskonałości. Trudno mi nawet zliczyć, ile takich rozmów było. Jedne były przyjemniejsze, drugie mniej, ale wszystkie miały na celu to, żeby scalać grupę.

Bardzo trudny był moment przekazania informacji o odejściu?
– Było to trudne, bo mi też było przykro, że nie udało się stworzyć tego, na co się nastawialiśmy. Jak się człowiek poświęca czemuś w 100%, to nawet śpiąc o tym myśli. Ja też się zżyłem z tą grupą, z zawodniczkami i ich problemami – nie tylko siatkarskimi, ale też prywatnymi, z którymi się zderzałem i próbowałem rozwiązywać. Powstała nić relacji i nigdy nie jest fajnie podejmować tak radykalną decyzję. Ja to zrobiłem głównie dla dobra drużyny, aby się odbudowała.

Spotkał się pan z inną rzeczywistością względem lat, gdy pierwszy raz pracował pan w Łodzi?
– Tak. Chodzi o generację zawodniczek. Teraz jest duży napływ młodych dziewczyn, które mają trochę inne podejście do tego sportu, niż siatkarki, z którymi niegdyś pracowałem w Budowlanych Łódź czy w Chemiku Police. To była inna generacja, starsze zawodniczki, które inaczej się wychowywały. Teraz jest jednak dużo odskoczni. Jest zupełnie inne postrzeganie świata.

Potrzeba było czasu, żeby znów wejść w specyfikę pracy w Polsce?
– Na pewno tak, bo wracałem z Węgier, gdzie spotkałem się z inną kulturą pracy i innym podejściem do profesjonalizacji sportu. Zawsze wchodząc w nowe środowisko widzę coś innego. To mi też daje inny punkt widzenia i doświadczenie. Na początku było trudno, potem się zaadaptowałem, ale później już się wszystko skończyło.

Przez trzy lata poza Polską dużo się pan nauczył pod względem siatkarskim?
– Bardzo dużo. Wyjazd na Węgry był strzałem w "dziesiątkę", bo dało mi to czas, żeby odsunąć się trochę od naszego środowiska. Musiałem się dostosować do innej kultury siatkarskiej. Też zawsze bardzo miło będę wspominał jak cenią tam trenerów. Podchodzi się do nich z dużym szacunkiem. To było bardzo miłe i dodało mi pewności siebie. Na chwilę obecną potrzebuję trochę odpoczynku, bo w zasadzie od 3,5 roku jestem non stop w pracy. Muszę na jakiś czas powiedzieć sobie stop i poświęcić się bardziej rodzinie, nadrobić stracony czas. Nie myślę o tym, co przyniesie przyszłość.

W międzyczasie nie pojawiały się myśli, żeby może próbować kandydować na selekcjonera polskiej kadry? Doświadczenie reprezentacyjne pan ma.
– Od początku było narzucone, że ma być trener zagraniczny. Nie było sensu, żeby się zgłaszać do tego konkursu i żeby rozgrzewać środowisko do dyskusji. Tak naprawdę nie miałem nawet takiej myśli w głowie. Polski trener na dzień dobry został skasowany.

Potrzebna będzie chwila odetchnięcia od siatkówki?
– Przyda się to też mojej rodzinie. Ostatni czas był trudny, bo poniekąd problemy w klubie przynosiłem do domu. Odbijało się to na moich relacjach z rodziną. Dlatego potrzebuję trochę odpoczynku i zastanowienia. Będę miał czas, żeby spotkać się z przyjaciółmi, bo z niektórymi nie widziałem się nawet cztery lata. Byłem w wirze pracy, więc jest czas, żeby nadrobić relacje. Oczywiście jednak na siatkówkę się nie zamykam. Chcę dalej przy niej pracować. Jeden sezon, w którym coś nie wyszło, nie może pozbawić mnie energii do dalszej pracy.

Wyznacza pan sobie deadline na powrót do pracy?
– Nie, to jest taka materia, którą trudno określić jest czasowo. Nie wiem czy będę potrzebował miesiąca przerwy, czy dwóch. Na pewno po jakimś czasie będzie mi tego bardzo brakowało i będzie mnie ciągnąć do sali. Taką mam naturę. Na tę chwilę odpoczywam po gorącym okresie. Nie muszę myśleć jak przygotować mikrocykl i rozwiązywać różne problemy. Mam czystą głowę i chcę się trochę zresetować. Nie myślę o siatkówce.

Członkini "Złotek" chce pracować z Polkami. "Podniosłam rękę"

Czytaj też

Magdalena Śliwa: podniosłam rękę do współpracy z reprezentacją Polski siatkarek

Członkini "Złotek" chce pracować z Polkami. "Podniosłam rękę"

Zobacz też
Oficjalnie: Bartosz Kurek odchodzi z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle!
Bartosz Kurek (fot. Getty Images)

Oficjalnie: Bartosz Kurek odchodzi z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle!

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Wielki sukces Polaka w Japonii. Nie może przeboleć jednego
Michał Mieszko Gogol i Vital Heynen (fot. PAP)
polecamy

Wielki sukces Polaka w Japonii. Nie może przeboleć jednego

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Polski gigant ma nowego trenera!
Andrzej Kowal (fot. PAP)

Polski gigant ma nowego trenera!

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Duże nazwisko w PlusLidze. Cuprum ma nowego trenera
Hubert Henno był wielokrotnym reprezentantem Francji (fot. Getty)

Duże nazwisko w PlusLidze. Cuprum ma nowego trenera

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
PlusLiga: okres transferowy nabiera rumieńców
Norwid Częstochowa (fot. PAP)

PlusLiga: okres transferowy nabiera rumieńców

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Wielki hit transferowy z udziałem Polki. Trafiła do giganta!
Agnieszka Korneluk zagra w Fenerbahce Stambuł (fot. Getty/Fenerbahce).

Wielki hit transferowy z udziałem Polki. Trafiła do giganta!

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Polka w czołowej lidze świata. Wielki transfer reprezentantki
W środku Malwina Smarzek (fot. Getty)

Polka w czołowej lidze świata. Wielki transfer reprezentantki

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Zagrają w innym mieście. Ważna zmiana w siatkarskiej lidze
Ukraińscy siatkarze zagrają w Elblągu (fot. PAP).

Zagrają w innym mieście. Ważna zmiana w siatkarskiej lidze

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Sugestie kibiców są błędne. Nowe informacje ws. pozytywnego testu
Mikołaj Sawicki (fot. 400mm)

Sugestie kibiców są błędne. Nowe informacje ws. pozytywnego testu

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Może powstać alternatywna Liga Mistrzów. Władze usiadły do stołu
Grot Budowlani Łódź (fot. PAP)
tylko u nas

Może powstać alternatywna Liga Mistrzów. Władze usiadły do stołu

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Polecane
Najnowsze
Zamiast plaży wybrała... turniej dziewczynek. "To moje wakacje"
Zamiast plaży wybrała... turniej dziewczynek. "To moje wakacje"
Dawid Brilowski
Dawid Brilowski
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Ewa Pajor (fot. Getty Images)
Bez sensacji. Gigant z pewnym zwycięstwem w KMŚ [WIDEO]
Chelsea pokonała Los Angeles FC (fot. Getty)
Bez sensacji. Gigant z pewnym zwycięstwem w KMŚ [WIDEO]
| Piłka nożna 
Trener Francuzów chwali Polaków. "Macie wysoką jakość"
Gerald Baticle (fot. Getty Images)
Trener Francuzów chwali Polaków. "Macie wysoką jakość"
Przemysław Chlebicki
Przemysław Chlebicki
Sportowy wieczór (16.06.2025)
Sportowy wieczór (16.06.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (16.06.2025)
| Sportowy wieczór 
Wyjątkowe nawyki trenera Legii. "Liczy się każdy szczegół"
Edward Iordanescu i Michał Żewłakow (fot. PAP)
polecamy
Wyjątkowe nawyki trenera Legii. "Liczy się każdy szczegół"
Robert Błoński
Robert Błoński
Euro U19 mężczyzn w TVP! Zobacz plan transmisji turnieju
Transmisje wszystkich meczów ME U19 mężczyzn w TVP (fot. Getty Images)
tylko u nas
Euro U19 mężczyzn w TVP! Zobacz plan transmisji turnieju
| Piłka nożna 
Rumunia – Hiszpania. ME mężczyzn U-19, Rumunia [SKRÓT]
Rumunia – Hiszpania. Mistrzostwa Europy mężczyzn U-19, Rumunia [SKRÓT]
Rumunia – Hiszpania. ME mężczyzn U-19, Rumunia [SKRÓT]
| Piłka nożna 
Do góry