Serie A. Krzysztof Piątek jest stworzony do gry we Włoszech. Odzyskał radość, a Fiorentina ma następcę Dusana Vlahovicia

Serie A. Krzysztof Piątek ponownie bohaterem Fiorentiny. "Nikt nie płacze po Vlahoviciu"

Robert Lewandowski strzelił już dziewięć goli, Arkadiusz Milik zdobył osiem bramek. Kroku dotrzymuje Krzysztof Piątek.

Polscy napastnicy od początku roku 2022 imponują formą strzelecką. Niemniej, w przypadku Piątka zdecydowanie można mówić o największej uldze. Odkąd pojawił się we Florencji, znów przestał mieć problemy z dochodzeniem do sytuacji bramkowych. Piłka znów zaczęła go szukać, a on nawet mimo coraz gorszej skuteczności z rzutów karnych nie zrażał się i zaległości nadrabiał w kolejnych akcjach. Pięć goli w sześciu spotkaniach to naprawdę dobry wynik.

Przypomnijmy sobie: przecież debiut marzeń w Juventusie zaliczył ten, którego Piątek zastępował, czyli Dusan Vlahović. A tymczasem parę tygodni później można posłużyć się porównaniem. 6 meczów Piątka (łącznie 387 minut) równa się 5 bramek. Vlahović w Juve rozegrał 4 mecze (344 minuty) i dalej nie dorzucił nic, poza premierowym golem z Hellasem. Można zrzucać to na kontuzje Federico Chiesy i Paulo Dybali, natomiast we Florencji przestali po nim płakać.

Tym bardziej warto docenić Piątka, który wygrał rywalizację z Arthurem Cabralem i przyćmił także innego sprowadzonego zimą piłkarza, Jonathana Ikone jako najgłośniejszy transfer do ekipy zarządzanej przez Rocco Commisso. Pierwszego gola strzelił już po 35 minutach gry.

Krzysztof #Piątek - pierwsze gole w oficjalnych meczach dla:
- Cracovia: po 219 min. gry (@_Ekstraklasa_)
- Genoa: 2 min.(Puchar Włoch)
- AC Milan: 29 min.(Puchar Włoch)
- repr. Polski: 79 min. (Liga Narodów)
- Hertha: 67 min. (Puchar Niemiec)
- Fiorentina: 35 min. (Puchar Włoch)

— Wojtek Bajak (@WoBaj) January 13, 2022

Krzysztof Piątek. Gole w barwach Fiorentiny od momentu transferu

13 stycznia 2022 (1/8 finału Pucharu Włoch) – mecz z Napoli (5:2 po dogrywce), 47 minut na boisku (1 gol)
23 stycznia 2022 (kolejka Serie A) – mecz z Cagliari (1:1), 68 minut na boisku
5 lutego 2022 (kolejka Serie A) – mecz z Lazio (0:3), 14 minut na boisku
10 lutego 2022 (1/4 finału Pucharu Włoch) – mecz z Atalantą (3:2), 90 minut na boisku (2 gole)
14 lutego 2022 (kolejka Serie A) – mecz ze Spezią (2:1), 78 minut na boisku (1 gol)
20 lutego 2022 (kolejka Serie A) – mecz z Atalantą (1:0), 90 minut na boisku (1 gol)



Okazuje się, że chaos florencki jakoś służy dobrym rzeczom w tym sezonie. Gennaro Gattuso, który odszedł z klubu po zaledwie 23 dniach, ustąpił miejsca Vincenzo Italiano. Nie tylko ze względu na łysą głowę ten trener jest nazywany "małym Guardiolą". To, co próbował na miarę możliwości zrobić w Spezii, przeniósł też do Fiorentiny. Gra ona naprawdę porywający futbol. Drużyna zaległy mecz i pięć punktów straty do czwartego Juventusu.

Vlahović opuścił pokład na rzecz ekipy Allegriego (kolejny, po Roberto Baggio, wielki napastnik, którego Piemont wyszarpał z Toskanii), ale wydaje się, że w dobrych rękach jest drużyna ze Stadio Artemio Franchi. Tym bardziej, że gra w niej napastnik, który naprawdę nie przez przypadek potrafił dobić do bariery 30 goli w całym sezonie 2018/19 (22 gole w Serie A w barwach Genoi i Milanu, a także 8 w Coppa Italia).

Na czym polega największa różnica między nim a Cabralem, którego tak się obawiano w kontekście Piątka? Italiano zauważa, że zdecydowanie lepiej zna ligę. Mimo tego, że w Milanie Polak miał nie imponować świetnymi umiejętnościami językowymi, we Florencji jest już z tym lepiej.

– Piątek grał we Włoszech, dobrze zna ligę i jest z nami od dawna. Cabral to Brazylijczyk. Jest czujny i bystry w polu, potrafi grać. Piątek jednak prowadzi w naszej hierarchii – mówił wcześniej trener.

– Zadziwia mnie [Piątek]. Ma dużą przewagę nad naszymi napastnikami, bowiem zna już Serie A. W porównaniu do Ikone i Cabrala, poznał też język. Choć nie jest wykorzystywany w niektórych sytuacjach, to robi wszystko w sposób wzorowy. To profesjonalista. Cieszę się z jego goli. Zdobywane bramki to nagroda za wyjątkową pracę, jaką wykonuje – stwierdził w rozmowie z DAZN Italiano już po drugim meczu z Atalantą, tym razem ligowym.

Czy widać gdzieś tutaj żal, że w teoretycznie mocniejszym klubie jest Vlahović? Ten sam, który w klasyfikacji Złotego Buta stara się gonić Immobile, Schicka i oddalonego już Lewandowskiego? Niespecjalnie. Pełne zadowolenie okazuje trener, mając w składzie jednego z najlepszych strzelców Pucharu Włoch (od pierwszego spotkania w 2018 roku Piątek uzbierał 12 goli i 1 asystę).

Progres pozycji Piątka w ACF:

-rezerwowy do rotacji, bez szans na wygryzienie podst.dziewiątki
-rezerwowy do rotacji, z szansami na wygryzienie dziewiątki
-podstawowa dziewiątka, rywal wpada do rotacji, dostaje minuty
-podstawowa dziewiątka, rywal cały mecz ławka#włoskarobota

— Przemek Langier (@plangier) February 20, 2022

A skoro już o Juventusie mowa, to w ostatniej kolejce Serie A (22 maja), Fiorentina zmierzy się z ekipą Bianconeri. Vlahović i Piątek będą ze sobą zestawieni, podobnie może być też w przypadku dwóch polskich bramkarzy (Wojciech Szczęsny kontra Bartłomiej Drągowski). W tle znowu będzie walka o europejskie puchary: pierwsze dla Fiorentiny od sezonu 2016/17 i udziału w Lidze Europy. Turyńczycy będą też chcieli uniknąć scenariusza, gdzie o awansie do Champions League dowiadują się, ślęcząc nad telefonem i patrząc na wynik remisującego Napoli.

W takim środowisku znalazł się Piątek, który chce awansu do LM. — Wierzymy, że możemy awansować — stwierdził piłkarz w rozmowie z wyżej wymienionym DAZN. A w Champions League Fiorentina po raz ostatni występowała w sezonie 2009/2010. Z Milanem się nie udało, może uda się z klubem z Florencji.

Zawsze to lepiej niż walcząca o utrzymanie Hertha, która dużo obiecała, a tak naprawdę mało dała. A jeżeli potrzeba jeszcze innego dowodu, to warto spojrzeć na sytuację w Atletico. Choć Matheus Cunha faktycznie wciąż ma gorsze liczby niż w sezonie 2020/21 (8 goli i 7 asyst w Hercie) przy 6 golach i 2 asystach w Atletico w obecnych rozgrywkach, to jednak zdecydowanie lepsze wrażenie i luz ma w ekipie Simeone (pomimo ostatniego kryzysu mistrza Hiszpanii).