Sankcje powinny objąć również rosyjski sport, który Putin bezwzględnie wykorzystuje do celów politycznych – ocenił we wtorek szef Ministerstwa Sportu i Turystyki Kamil Bortniczuk.
Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał w poniedziałek dekret o uznaniu separatystycznych "republik ludowych": Donieckiej i Ługańskiej na wschodzie Ukrainy. Putin i przywódcy separatystów w Donbasie podpisali też umowy o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy z Rosją. Rosyjski przywódca wygłosił w poniedziałek wieczorem ponadgodzinne orędzie, w którym nazwał Ukrainę "nieodłączną częścią" historii Rosji i jej przestrzeni kulturowej. Jak podał Reuters, Putin wydał rozkaz wojskom rosyjskim wkroczenia na terytorium wschodniej Ukrainy.
Minister Kamil Bortniczuk, pytany w Polskim Radiu 24, czy w obecnej sytuacji polscy piłkarze powinni 24 marca jechać do Moskwy na mecz barażowy (o awans na mistrzostwa świata w Katarze), przyznał, że zarówno przed PZPN, jak i przed UEFA oraz FIFA, jest "bardzo wiele trudnych decyzji do podjęcia".
– Bo rzeczywiście, jeżeli mamy obejmować Rosję sankcjami, to nie widzę powodu, aby pewnego rodzaju ostracyzmem, czyli takim wykluczeniem towarzyskim nie objąć również rosyjskich sportowców. To są oczywiście decyzje federacji, o których mówiłem – oświadczył.
Jak dodał, "my będziemy zabiegać o to, aby – a takie zapewnienie mam ze strony PZPN-u – w wersji minimum rozegrać mecz na terenie neutralnym". – Jeżeli nie będzie na to zgody ze strony federacji, no to będziemy zastanawiać się, co robić; ja na dzisiaj uważam, że w takiej sytuacji do Rosji polscy sportowcy jechać nie powinni, ale to jest moje osobiste zdanie, nieskonsultowane ani z szefem rządu, ani przede wszystkim z kierownictwem federacji, a to federacja piłkarska podejmie ostateczne decyzje – powiedział.
Minister sportu wskazał też na "szereg innych problemów, które ta sytuacja generuje". – Trzeba pamiętać, że jednym z głównych sponsorów jest Gazprom, a tajemnicą Poliszynela jest, że środki ze sprzedaży surowców finansują również aktywność militarną Rosji, że finał Ligi Mistrzów ma się w tym roku odbyć w Sankt Petersburgu – zaznaczył.
Nie mam wątpliwości, że sankcje powinny objąć również rosyjski sport, który Putin bezwględnie wykorzystuje do celów politycznych.
— Kamil Bortniczuk (@KamilBortniczuk) February 22, 2022