| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Dariusz Mioduski ma kłopoty z przedstawicielami stołecznej Rady Miasta. Prezes i właściciel Legii Warszawa ma przywrócić poprzedni stan prawny w związku z kortami przy ulicy Myśliwieckiej.
Zamieszanie wokół kortów Legii Warszawa staje się coraz większe. Kibice oraz media od kilkunastu dni żyją sprawą kompleksu, który znajduje się w otoczeniu stadionu stołecznego klubu.
Chodzi o spółkę Legia Tenis, która powstała w 2019 roku i była zarządzana przez Legię Warszawa SA. Bez przetargu przyznano jej przez Radę Miasta Warszawy 30-letnią dzierżawę kortów tenisowych przy ulicy Myśliwieckiej.
Gdy Legia dostała dzierżawę kortów, sto procent akcji w spółce Legia Tenis sprzedano za 5000 złotych podmiotowi o nazwie WAWA Group, którego właścicielem jest Dariusz Mioduski, właściciel i prezes klubu piłkarskiego, a w radzie nadzorczej widnieją między innymi nazwiska Anny Mioduskiej i Julii Mioduskiej, żony oraz córki.
W środę rano stołeczna Komisja Sportu, Rekreacji i Turystyki obradowała przede wszystkim nad kwestią kortów. Ostatecznie doszło do jednogłośnego przegłosowania stanowiska, pod którym podpisał się między innymi przewodniczący Dariusz Dziekanowski, który w przeszłości był zawodnikiem Legii.
– Oczekujemy przywrócenia poprzedniego stanu właścicielskiego Legia Tenis sp. z o.o. w nieprzekraczalnym terminie do 7 marca 2022 roku. Jeśli powyższe nie zostanie zrealizowane, wnioskujemy do prezydenta m.st. Warszawy o niezwłoczne rozwiązanie umowy dzierżawy obiektu przy ul. Myśliwieckiej – głosi treść uchwały komisji.
– Zmiana właściciela spółki Legia Tenis sp. z o.o. powoduje, że wspomniane wyżej przesłanki stają się nieaktualne. Co więcej, dokonanie sprzedaży udziałów bez poinformowania wydzierżawiającego uważamy za drastyczne naruszenie zaufania, niezbędnego w przypadku podmiotów, związanych 30-letnią umową – głosi stanowisko komisji.
Mioduski musi szybko naprawić strukturę właścicielską w kwestii kortów. Właściciel Legii nie ma za sobą najlepszych tygodni. Piłkarze stołecznego klubu znajdują się w strefie spadkowej. Kibice Wojskowych zapowiedzieli na piątek symboliczne pożegnanie prezesa stołecznego klubu.