Coraz gorzej wygląda sytuacja Leeds United w tabeli Premier League. Drużyna Mateusza Klicha przegrała w środę na wyjeździe 6:0 z Liverpoolem. Polak zagrał słaby mecz. Decyzją trenera Marcelo Bielsy nie wyszedł na drugą połowę.
O środowym wieczorze drużyna z Elland Road będzie chciała zapomnieć jak najszybciej. Liverpool wyszedł na prowadzenie już w 15. minucie meczu. Gola strzelił Mohamed Salah. Kwadrans później na 2:0 podwyższył Joel Matip. W 35. minucie z rzutu karnego trafił ponownie Salah. Mogło się wydawać, że w drugiej połowie The Reds włączyli tryb ekonomiczny, ale szybko rozwiali te podejrzenia. Na 4:0 strzelił Sadio Mane. Senegalczyk zdobył kolejną bramkę w 90. minucie, a wynik ustalił Virgil van Dijk, który strzelił szóstego gola.
Mateusz Klich zakończył udział w środowych zawodach po 45 minutach. Polak nie wyszedł na drugą połowę. Decyzja trenera Marcelo Bielsy wcale nie dziwi. Klich był jednym z najsłabszych zawodników na boisku. BBC oceniło jego występ na 4,1 (w skali od 1 do 10). Był to czwarty najgorszy wynik spośród zawodników jego drużyny.
Sytuacja Leeds z każdym kolejnym tygodnie staje się coraz trudniejsza. W ostatnich pięciu meczach zdobyli zaledwie jeden punkt i spadli w tabeli na piętnaste miejsce. Są realnie zagrożeni relegacją, ponieważ mają tylko trzy punkty przewagi nad Burnley, które jest pierwszą drużyną w strefie spadkowej. The Clarets rozegrali jednak dwa mecze mnie. Siedemnaste Newcastle oraz szesnasty Everton tracą do Leeds tylko po punkcie. Pierwsi rozegrali jeden mecz mniej, a drudzy nawet dwa.
W innych środowych meczach Premier League Crystal Palace wygrało na wyjeździe 4:1 z Watford, a Burnley zwyciężyło u siebie z Tottenhamem 1:0. W najbliższą sobotę 26 lutego Koguty zmierzą się właśnie z Leeds. Mecz zostanie rozegrany na Elland Road.