Wojna na Ukrainie odbija się też na sporcie. Ze względu na wprowadzenie stanu wojennego, zawieszona została Premier Liga, która miała wrócić do gry 25 lutego. Na ten moment przerwa ma potrwać 30 dni.
Rosyjska agresja na Ukrainę spowodowała, że nasi południowo-wschodni sąsiedzi musieli podjąć poważne decyzje. Oprócz wprowadzenia stanu wojennego, zawieszono także ligę piłkarską na minimum 30 dni. To nie może dziwić, ponieważ zaatakowane zostały największe miasta w kraju. Pierwotnie rozgrywki miały rozpocząć się 25 lutego, ale niestety, nie będzie to możliwe w tym terminie.
Nie wiadomo jeszcze, czy piłkarze w związku z niebezpieczeństwem będą mogli rozwiązać kontrakty z klubami. Wśród zawodników grających na Ukrainie jest także Polak, Tomasz Kędziora, który broni barw Dynama Kijów. Obrońca w tym sezonie wystąpił w 22 spotkaniach, strzelając jedną bramkę.
⚽️ Rozmawiam z piłkarzami. Z tego, co czytam, to nie mają wielkich pomocy od klubów. Obcokrajowcy zostają, niektórzy na własną rękę próbują się ewakuować, albo kryją się w grupach lub z rodzinami.
— BuckarooBanzai (@Buckarobanza) February 24, 2022
To wróży fatalnie na przyszłość.
Sam T.Kędziora rano mi napisał, że czeka w domu