{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Ukraińscy piłkarze proszą o pomoc. "Módlcie się za nasz kraj"

Rosyjskie wojska nie zamierzają się zatrzymywać i wciąż szturmują największe miasta Ukrainy. Z trudnej sytuacji w kraju sprawę zdają sobie ukraińscy piłkarze i trenerzy mieszkający na co dzień za granicą. – Bardzo martwię się o to, co się dzieje w mojej ojczyźnie – powiedział Wiktor Kowalenko, występujący na co dzień w Spezii Calcio.
– Wszystkie moje myśli kieruję teraz do ludzi, którzy chronią naszą ojczyznę. Mam nadzieję, że wkrótce zapanuje pokój – dodał klubowy kolega Arkadiusza Recy i Jakuba Kiwiora w rozmowie z "La Gazzettą dello Sport".
Podobnych słów użył Rusłan Malinowski. – Ukraina znajduje się pod ostrzałem. Proszę, szerzcie tę informację i módlcie się za nasz kraj – powiedział piłkarz, który w czwartkowy wieczór zaapelował do świata, demonstrując koszulkę z napisem "No war in Ukraine". Zrobił to tuż po strzeleniu gola w meczu Atalanty z Olympiakosem.
Pomocnik włoskiej ekipy zachęcił też do wzięcia udziału w zbiórce pieniędzy na ukraińską armię. O to samo poprosił były legendarny piłkarz AC Milan, a także niedoszły selekcjoner reprezentacji Polski – Andrij Szewczenko. – Ukraina i jej obywatele chcą pokoju. Proszę, wesprzyj nasz kraj i zwróć się do rosyjskiego rządu o zaprzestanie łamania prawa międzynarodowego – powiedział.
Sytuacja na Ukrainie pozostaje bardzo trudna. Rosyjskie wojska nie zamierzają się zatrzymywać i wciąż nacierają na największe miasta w kraju. Wielu sportowców, występujących poza granicami kraju, musi przyglądać się tym wydarzeniom z zewnątrz. I liczyć na jakąkolwiek pomoc...