| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Raków Częstochowa pokonał Wisłę Płock 2:0 (1:0) w meczu 23. kolejki PKO Ekstraklasy. Drużyna Marka Papszuna zbliżyła się do liderującej Pogoni Szczecin na jeden punkt, lecz ta swoje spotkanie rozegra w sobotę. Dla Nafciarzy to dziesiąta wyjazdowa porażka w sezonie.
Częstochowianie w razie wygranej w piątkowym spotkaniu, zrównaliby się punktami z drugim Lechem Poznań i zbliżyli na jedno "oczko" do Pogoni. W sobotę wspomniana dwójka zmierzy się w Szczecinie, więc Raków może liczyć na zmniejszenie strat do przynajmniej jednego z tych rywali po tej serii gier. Wicemistrzowie Polski wykorzystali tę szansę...
W 13. minucie gospodarze mieli dwie sytuacje. Krzysztof Kamiński wykazał się przy strzałach Vladislavsa Gutkovskisa i Iviego Lopeza. W 32. minucie Gutkovskis strzelił gola. Łotysz wykorzystał podanie Giannisa Papanikolaou i z bliska trafił do bramki.
W 52. minucie sędzia podyktował rzut karny za zagranie piłki ręką przez Dominika Furmana. Lopez uderzył jednak źle, a Kamiński wyczuł jego intencje. Gospodarze dopięli swego w 59. minucie. Lopez zagrał piętą, Deian Sorescu dorzucił i Mateusz Wdowiak uderzył głową. Piłka odbiła się od Dusana Lagatora co uniemożliwiło bramkarzowi interwencję.
Raków utrzymał korzystny wynik i odniósł trzynaste ligowe zwycięstwo w sezonie.