Trwa kryzys Interu Mediolan. Piłkarze Simone Inzaghiego w 27. kolejce tylko zremisowali w piątek bezbramkowo z pozostającą w strefie spadkową Genoą. I przez czwarty mecz bez zwycięstwa nie zdołali wykorzystać korzystnego wyniku w spotkaniu Milanu.
Od dwóch zaskakujących wyników zaczęła się 27. kolejka Serie A. Wykorzystać to będą mogli piłkarze Napoli, którzy w niedzielę zagrają w Rzymie w Lazio. W razie wygranej zostaną liderem. Na tę chwilę na pierwszej pozycji pozostał AC Milan, mimo piątkowego remisu 1:1 na San Siro z Udinese.
Wykorzystać mógł to drugi zespół z Mediolanu, który grał nieco później na Stadio Luigi Ferraris z Genoą, dziewiętnastą drużyną w tabeli. Piłkarze Alexandera Blessina remisowali w czterech poprzednich spotkaniach.
I na początku powinni wyjść na prowadzenie. Albert Gudmundsson w znakomitej sytuacji strzelił tuż obok słupka. Poza tym nie było zaskoczenia w tym, że to goście prowadzili grę. Znów byli jednak nieskuteczni. Nerazzurri oddali mnóstwo strzałów, ale większość z nich mijała bramkę.
Najbliżej był w 62. minucie Danilo D'Ambrosio. Obrońca Interu popisał się mocną główką po rzucie rożnym, ale piłka tylko wylądowała na poprzeczce. Później sytuacje marnował m.in. rezerwowy tego dnia Lautaro Martinez.
Zawodnicy Inzaghiego pozostali więc z dwoma punktami straty do Milanu, mając jednak mecz zaległy do rozegrania.