| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO Ekstraklasa. Były lider Pogoni Szczecin przed hitem: cały czas jest mi trudno oglądać mecze

Edi Andradina (fot. 400mm.pl/Wojciech Figurski)
Edi Andradina (fot. 400mm.pl/Wojciech Figurski)

Pogoń Szczecin ma duże szanse na to, by zostać mistrzem Polski. Przez lata kluczową postacią zespołu był Edi Andradina, który teraz współpracuje z klubową akademią i obserwuje, co dzieje się z Portowcami. – Drużyna bardzo dojrzała, a ostatnio pewność siebie jeszcze wzrosła – powiedział Brazylijczyk w rozmowie z TVPSPORT.PL. Transmisja spotkania Pogoń – Lech w TVP.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Ostatnio został pan trenerem występującego w lidze okręgowej KP Piła. Dlaczego podjął się pan tego zadania?
Edi Andradina: – Mieszkam w Pile, dobrze znam ludzi, którzy pracują w klubie. Widzę ich zaangażowanie i widzę, że chcą zrobić coś fajnego dla piłki w tej miejscowości. Grającym trenerem dotychczas był Paweł Nawrocki. On może jednak dać jeszcze wiele na boisku i uznano, że lepiej by skupił się na samej grze. Do tego dwa razy w tygodniu prowadzę treningi z napastnikami w akademii Pogoni Szczecin. Piłka wciąż daje mi wielką radość, zwłaszcza wtedy, gdy widzę, że młodzi zawodnicy chcą się uczyć i robią postępy.

– W Ekstraklasie skończył pan grać w 2013 roku. Zdarza się panu jeszcze zatęsknić za tamtym okresem?
– Trenowałem do 40. roku życia, ale później treningi sprawiały już coraz większy ból. Brakuje przede wszystkim tej atmosfery, muszę przyznać, że cały czas ciężko ogląda mi się mecze z wysokości trybun. Wtedy żałuję, że nie mogę być już na boisku i wolę oglądać mecze w telewizorze. Nieco inaczej wygląda to, gdy jestem w sztabie szkoleniowym i znajduje się na ławce. Wtedy emocje znów wracają.

– Uważa pan, że dzięki temu, że grał pan na wysokim poziomie, jest w stanie pokazać zawodnikom rzeczy, których nie zrobią trenerzy, którzy nie mają za sobą profesjonalnej kariery?
– Patrzę na to z wielką pokorą. Czasami byłym piłkarzom zdaje się, że wszystko wiedzą najlepiej. Nie zawsze mają potrzebę dokształcania się, rozwijania. Oczywiście, pewne ćwiczenia mogę zaprezentować młodym zawodnikom, ale to niekoniecznie oznacza, że jako trener jestem lepszy od tych, którzy nie grali zawodowo w piłce. Sam pomysł zatrudniania trenera do pracy z napastnikami uważam za bardzo dobry. To pomaga skupić się na pewnych detalach, na które w codziennej pracy może nie być tyle czasu. Śladem Pogoni powinny iść także inne akademie w Polsce.

– Co dokładnie doskonali pan podczas treningów?
– Spory nacisk kładziemy na utrzymanie się przy piłce. Często w Polsce napastnicy opanowują ten element za późno, muszą potrafić to już w chwili, gdy wchodzą do seniorskiej piłki. Do tego dochodzą proste rzeczy jak przyjęcie czy wykończenie akcji.

– Pogoń jest liderem Ekstraklasy, a w sobotę zmierzy się z drugim w tabeli Lechem. Konsekwencja w zarządzaniu klubem przyniosła wymierne efekty...
– Na pewno Pogoń trzeba pochwalić za cierpliwość i wizję prowadzenia klubu. Nie ma wariackich zmian trenerów, Kosta Runjaic pracuje już długo i ma kredyt zaufania. Teraz to wszystko procentuje. Do tego dochodzi akademia, która jest chyba najlepsza w Polsce i szkoli świetnych piłkarzy. W ostatnich latach klub zarobił duże pieniądze na wypromowanych zawodnikach. Sam w akademii widzę kolejnych młodych graczy, którzy niebawem mogą błysnąć.

Grosicki: moja droga do kadry? Na pewno łatwiejsza niż za Sousy
PKO Ekstraklasa, Piast Gliwice - Pogoń Szczecin
Grosicki: moja droga do kadry? Na pewno łatwiejsza niż za Sousy

– Żałuje pan, że nie trafił na obecne czasy? W Szczecinie powstaje nowy, ładny stadion. Jest też drużyna o większych możliwościach niż w okresie, gdy pan był zawodnikiem.
– Niczego nie żałuję, nie rozpatruje tego w ten sposób. Każdy ma swój czas, cieszę się, że udało mi się osiągnąć coś fajnego, czuję, że w Szczecinie wciąż o mnie pamiętają. Teraz szansę mają inni, młodsi i mam nadzieję, że wykorzystają ją jak najlepiej. To, co dzieje się w Pogoni, nie jest żadną sensacją. Już wiele lat temu widziałem, że klub idzie w dobrym kierunku, prezes Jarosław Mroczek miał rozsądną, jasną wizję. Dobrze, że powstaje nowy stadion, ale ja mam wspaniałe wspomnienia z dawnego obiektu.

– Podczas pana pierwszego pobytu w Pogoni pomysły na prowadzenie drużyny były zupełnie inne. Pojawił się wtedy słynny brazylijski zaciąg, ale projekt zakończył się fatalnie.
– Antoniemu Ptakowi zabrakło cierpliwości. Pierwsza grupa Brazylijczyków prezentowała dobry poziom, ale zabrakło czasu. To wszystko było dziwne. Na domowe mecze dojeżdżaliśmy przecież z Łodzi. Kibice nie akceptowali tego wszystkiego, trudno było także piłkarzom. Problemem było nawet to, by dobrze poznać miasto, którego barwy się reprezentuje. Później pojawili się słabsi zawodnicy i wszystko zakończyło się niepowodzeniem. W Polsce często dyskutuje się na temat przydatności obcokrajowców dla drużyn. Nie uważam jednak, by pojawianie się piłkarzy z innych krajów było szkodliwe. Jeśli ktoś prezentuje odpowiedni poziom, zawsze może wnieść coś pozytywnego.

– W Radomiaku świetnie spisuje się Leandro, który w Ekstraklasie pojawił się dopiero po trzydziestce...
– Już dziesięć lat temu mógł występować w Ekstraklasie. Ekstraklasowe kluby lekceważą kluby z trzeciej czy drugiej ligi, a tam nie brakuje dobrych graczy. Pomogłem w sprowadzeniu go do Polski, był nawet na testach w Pogoni. W sparingu strzelił trzy gole i nikt się nim nie zainteresował. Jak to możliwe? Trudno mi wytłumaczyć, że zawodnik o takich umiejętnościach przez wiele lat grał w niższych ligach.

– Pan miał okazję grać także w Rosji i Japonii. Dlaczego najlepiej czuł się pan w Polsce?
– Spotkałem się z ciepłym przyjęciem ludzi, którzy byli dla mnie bardzo mili. Wiele tych osób to moi przyjaciele. Czuję się tutaj bardzo dobrze. Na tyle, że chyba trudno byłoby mi teraz funkcjonować w Brazylii. Przyzwyczaiłem się do warunków pogodowych w Polsce, ciężko byłoby się przestawić na pogodę w Brazylii. Co do Japonii i Rosji, to jechałem tam wyłącznie grać w piłkę i zarabiać pieniądze. Pobyt w Japonii również wspominam dobrze. Otrzymałem tam mnóstwo szacunku i zobaczyłem, jak dobrze traktują się tam ludzie. Jeśli chodzi o Polskę, to mam tutaj żonę, syna. To mój dom.

– W Koronie Kielce spotkał się pan jednak z rasizmem. To nie odstraszało od pozostania w Polsce na stałe?
– Nie, bo w Brazylii jest jeszcze gorzej. Tam jeśli jesteś czarnoskóry i bogaty, masz przerąbane. Nie przejąłem się tymi idiotycznymi zachowaniami. Niektórzy ludzie, którzy uważali się za kibiców Korony, po meczach nie podawali mi ręki. Strzelałem gole, byłem ważną postacią zespołu. Szkoda nawet o tym dyskutować.

Nastoletni talent wyjeżdża z Polski. "Życie mamy jedno"
Jakub Kamiński latem zamieni Poznań na Wolfsburg (fot. PAP).
Nastoletni talent wyjeżdża z Polski. "Życie mamy jedno"

– W Pogoni wyglądało to o wiele lepiej.
– Kibice traktowali mnie wspaniale, dlatego zakochałem się w tym klubie. Atmosfera była świetna, także w szatni. Byłem jednym z liderów, nie brakowało żartów, ale wiedzieliśmy, kiedy trzeba skupić się na pracy. Bardzo dobrze wspominam Roberta Kolendowicza, Pawła Magdonia czy wchodzącego wtedy do futbolu Łukasza Trałkę.

– Ekstraklasa mocno zmieniła się od pana odejścia. Wicemistrzem Polski jest Raków Częstochowa, a Legia Warszawa w tym sezonie walczy o utrzymanie.
– To wielki klub, ale od dłuższego czasu widać, że jego władzom brakuje spokoju. Spójrzmy, jak wielu trenerów miała ta drużyna w ostatnich latach. Są tam dobrzy piłkarze, ale to przecież tylko ludzie. Dochodzi krytyka, kilka porażek na pewno wpłynęło na psychikę. Teraz zespół znowu prowadzi Aleksandar Vuković, a moim zdaniem jego zwolnienie w 2020 roku było błędem. Wyraźne brakuje cierpliwości. Wspomniał pan o Rakowie – spójrzmy, ile czasu na zbudowanie drużyny dostał Marek Papszun i jaką drogę przeszedł z tym zespołem. To zupełnie inne podejście niż to, jakie mają władze Legii.

– Częste zmiany trenerów w pana drużynach irytowały w trakcie kariery?
– Czasami było bardzo przykro. Piłkarze też nawiązują więź z trenerem. Bywały momenty, w których czułem, że zaczynało iść dobrze i nagle szkoleniowiec żegnał się z zespołem. Wtedy znów wszystko zaczyna się od nowa. Przychodzi nowa osoba, czasami z innym pomysłem, niż poprzednik. W Pogoni szczególnie przykro było mi po odejściu Ryszarda Tarasiewicza czy Marcina Sasala. W Koronie źle czułem się po tym, jak pracę stracił Marek Motyka.

– Przez pewien czas był pan w sztabie Kosty Runjaica. Co podoba się panu w jego warsztacie pracy?
– Ma konkretny pomysł i stawia na powtarzalność. Piłkarze muszą ciężko pracować, jednak gdy wywalczą miejsce w składzie, mogą liczyć na jego zaufanie. Runjaic nie skreśla zawodników po jednym czy dwóch słabszych występach. To także wpływa na atmosferę i pewność siebie graczy.

– Co najbardziej podoba się panu w grze Pogoni?
– Utrzymanie przy piłce, spokój w budowaniu akcji i kontrolowaniu gry. Widać, że ta drużyna bardzo dojrzała. Jeszcze niedawno brakowało jej wykończenia, nie udawało się wygrywać meczów, które teraz kończą się zwycięstwem. Dzięki temu Pogoń jest liderem.

– W sobotę zmierzy się z innym kandydatem do mistrzostwa. Kto jest faworytem?
– Pogoń. Zagra u siebie, ostatnio wreszcie wyprzedziła Lecha i wskoczyła na fotel lidera, przez co pewność siebie zespołu jeszcze wzrosła. Szczecinianie grają u siebie, mogą liczyć na wsparcie kibiców. Wiosną są też w lepszej formie niż Kolejorz. Trudno będzie utrzymać taką dyspozycję do końca sezonu, ale wierzę, że to możliwe i w maju w Szczecinie odbędzie się mistrzowska feta.

Piłkarz Pogoni odpowiedział na zaczepki kibica. "Co się tu burzysz za kratą?"
Piast Gliwice - Pogoń Szczecin PKO Ekstraklasa
Piłkarz Pogoni odpowiedział na zaczepki kibica. "Co się tu burzysz za kratą?"

Zobacz też
Hitu nie będzie! Legia nie zagra z Jagiellonią
Mecz Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok będzie przełożony (fot: Getty)

Hitu nie będzie! Legia nie zagra z Jagiellonią

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Radykalna zmiana w Legii Warszawa? Iordanescu ma znaki zapytania
Juergen Elitim i Ryoya Morishita zagrają w drugiej linii Legii Warszawa przeciwko AEK-owi Larnaka? (fot: PAP)

Radykalna zmiana w Legii Warszawa? Iordanescu ma znaki zapytania

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Mistrzowie Polski przekładają mecz. Nie będzie hitu kolejki
Zawodnicy Lecha Poznań (fot. Getty)

Mistrzowie Polski przekładają mecz. Nie będzie hitu kolejki

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
UEFA ukarała polskie kluby!
Kibice Lecha Poznań (fot. Getty Images)

UEFA ukarała polskie kluby!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Saga dobiegła końca! Reprezentant Ukrainy zostaje w PKO BP Ekstraklasie
Maksym Chłań w koszulce Lechii Gdańsk (fot. Getty)

Saga dobiegła końca! Reprezentant Ukrainy zostaje w PKO BP Ekstraklasie

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Wielki powrót stał się faktem. Reprezentant Polski w Ekstraklasie
Mateusz Klich i Bartosz Bereszyński (fot. Getty Images)

Wielki powrót stał się faktem. Reprezentant Polski w Ekstraklasie

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Legia się zbroi! Mowa o kadrowiczach, nie tylko polskich
Damian Szymański jest na transferowym celowniku Legii Warszawa. Z Wojskowymi łączono też Rumunów: Ianisa Hagiego i Denisa Dragusa (fot: Getty)
polecamy

Legia się zbroi! Mowa o kadrowiczach, nie tylko polskich

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Sprawdź letnie transfery klubów PKO BP Ekstraklasy [LISTA]
PKO Ekstraklasa 2025/26: transfery. Lista transferów w polskich klubach [AKTUALIZACJA]

Sprawdź letnie transfery klubów PKO BP Ekstraklasy [LISTA]

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Widzew pozyskał cypryjskiego stopera
Stelios Andreou (fot. Getty Images)

Widzew pozyskał cypryjskiego stopera

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Gwiazda przedłużyła kontrakt z Jagiellonią! Zostaje do 2027
Jesus Imaz z prawej przedłużył kontrakt z Jagiellonią

Gwiazda przedłużyła kontrakt z Jagiellonią! Zostaje do 2027

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
11 sierpnia 2025
Piłka nożna
10 sierpnia 2025
Piłka nożna
09 sierpnia 2025
08 sierpnia 2025
03 sierpnia 2025
Terminarz
15 sierpnia 2025
16 sierpnia 2025
17 sierpnia 2025
22 sierpnia 2025
Piłka nożna
Tabela
PKO BP Ekstraklasa
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Wisła Płock
Wisła Płock
4
5
10
2
Legia Warszawa
Legia Warszawa
3
4
7
3
Radomiak Radom
Radomiak Radom
4
3
7
4
Widzew Łódź
Widzew Łódź
4
3
7
5
Termalica Nieciecza
Termalica Nieciecza
4
3
7
6
Cracovia
Cracovia
4
2
7
7
Jagiellonia
Jagiellonia
3
0
6
8
Górnik Zabrze
Górnik Zabrze
4
0
6
9
Lech Poznań
Lech Poznań
3
-1
6
10
Arka Gdynia
Arka Gdynia
4
0
5
11
Korona Kielce
Korona Kielce
4
-1
4
12
Pogoń Szczecin
Pogoń Szczecin
4
-2
4
13
Motor Lublin
Motor Lublin
3
-2
4
14
Raków Częstochowa
Raków Częstochowa
3
-2
3
15
Zagłębie Lubin
Zagłębie Lubin
3
-1
2
16
GKS Katowice
GKS Katowice
4
-6
1
17
Piast Gliwice
Piast Gliwice
2
-3
0
18
Lechia Gdańsk
Lechia Gdańsk
4
-2
-3
Rozwiń
Polecane
Najnowsze
Bardzo dobra oglądalność meczu Lecha w TVP!
Bardzo dobra oglądalność meczu Lecha w TVP!
| Piłka nożna / Liga Europy 
Rewanżowy mecz Lecha Poznań z Crveną zvezdą w eliminacjach Ligi Mistrzów cieszył się dużym zainteresowaniem widzów Telewizji Polskiej (fot. Getty Images)
Hitu nie będzie! Legia nie zagra z Jagiellonią
Mecz Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok będzie przełożony (fot: Getty)
Hitu nie będzie! Legia nie zagra z Jagiellonią
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Radykalna zmiana w Legii Warszawa? Iordanescu ma znaki zapytania
Juergen Elitim i Ryoya Morishita zagrają w drugiej linii Legii Warszawa przeciwko AEK-owi Larnaka? (fot: PAP)
Radykalna zmiana w Legii Warszawa? Iordanescu ma znaki zapytania
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Są nowe informacje o kontuzji Bednarka
Jan Bednarek nie dokończył debiutu z powodu kontuzji (fot. Getty)
Są nowe informacje o kontuzji Bednarka
| Piłka nożna / Inne ligi 
Polskie kluby walczą o ranking UEFA [ZAPIS]
Lech, Legia, Jagiellonia i Raków walczą o ranking UEFA. Transmisja online na żywo w TVP Sport (13.08.2025)
Polskie kluby walczą o ranking UEFA [ZAPIS]
| Piłka nożna / Liga Europy 
Pierwsze sparingi Industrii. "Jeśli przygotowania byłyby łatwe, to..."
Przygotowujący się do nowego sezonu piłkarze ręczni Industrii Kielce w najbliższych dniach rozegrają pierwsze mecze sparingowe (fot. Getty Images)
Pierwsze sparingi Industrii. "Jeśli przygotowania byłyby łatwe, to..."
| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Zmarł bramkarz złotej poznańskiej drużyny
Czwarty z prawej: Andrzej Parucki (fot. archiwum ZPRP)
Zmarł bramkarz złotej poznańskiej drużyny
| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Do góry