Polski Związek Piłki Nożnej zadecydował, że reprezentacja Polski nie przystąpi do barażowego meczu z Rosją. Jakie ta decyzja może nieść za sobą konsekwencje? I co oznacza dla samych piłkarzy?
Po pierwsze – rezygnację z walki o mistrzostwa świata. FIFA wciąż nie podjęła żadnych działań wobec reprezentacji Rosji. Zgodnie z regulaminem rozgrywek, biało-czerwoni zostaną więc ukarani walkowerem za nieprzystąpienie do oficjalnego meczu. Rosjanie awansują tym samym do finału baraży, w którym zmierzą się z Czechami, bo Szwedzi – śladem Polaków – również zdecydowali o tym, że nie zamierzają grać ze Sborną...
O ile ci oczywiście zgodzą się z nimi zagrać. PZPN wciąż prowadzi rozmowy z działaczami czeskiego związku piłkarskiego. Jeśli ci zdecydują się na równie odważną deklarację co PZPN, FIFA będzie musiała podjąć jakąkolwiek decyzję. Inaczej baraże staną się farsą.
Cezary Kulesza wywarł spory nacisk na władze światowej federacji. Do swojego pomysłu udało mu się już przekonać prezesa szwedzkiego związku. Jeśli uda się to też w przypadku czeskiego prezesa, FIFA będzie zmuszona wyrzucić Rosję z rozgrywek. Co stanie się, jeśli faktycznie to zrobi?
Polacy nie będą mieli co liczyć na zwycięstwo walkowerem. Rosjanie zostaną bowiem usunięci z baraży, ale ich miejsce zajmie inna drużyna. Jaka? Co do tego są pewne wątpliwości...
Miejsce ekipy Walerego Karpina mogą zająć zarówno Słowacy, jak i Węgrzy. Mecze z każdą z tych ekip byłyby dla reprezentacji Polski szansą na sportową rehabilitację. Z pierwszą z nich biało-czerwoni przegrali bowiem podczas Euro 2020, a z drugą – już w eliminacjach do mistrzostw świata.
To właśnie porażka z "bratankami" sprawiła, że Polacy utrudnili sobie drogę do mundialu. Stracili rozstawienie, przez co półfinał baraży mieli rozegrać na wyjeździe. Jak się później okazało – w Moskwie.
Jeśli FIFA wyrzuci Rosję i zamieni nam rywala w barażach, to będą to na 99% Węgry (wg rankingu zwycięzców grup z Ligi Narodów). Życie potrafi pisać niesamowite scenariusze. Pozostanie tylko kwestia miejsca rozegrania meczu.
— Wojciech Frączek (@WojtekFraczek1) February 26, 2022