{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Lakoniczne oświadczenie FIS o wojnie na Ukrainie. Zdecydowana reakcja Halvora Egnera Graneruda

Cały świat żyje rosyjską agresją na Ukrainę. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) wydała jednak kolejny lakoniczny komunikat, w którym zapewnia o pomocy dla Ukrainy na różnych płaszczyznach. Do jej decyzji odniósł się norweski skoczek – Halvor Egner Granerud – który w zdecydowany sposób wyraził niezrozumienie.
PZN nie chce startu Rosjan w MŚJ w Zakopanem. Odmienne zdanie FIS
Czytaj też:

Skoki narciarskie. Sandro Pertile: gest Jewgienija Klimowa? Wyjaśnię to z trenerem i zawodnikiem
Działacze Międzynarodowej Federacji Narciarskiej poinformowali, że mimo ataku Rosji na Ukrainę nie zamierzają zabronić startów rosyjskim narciarzom. Na oświadczenie reagują kolejne podmioty, ale FIS pozostaje nieugięta.
"Aby zapewnić uczciwy i integracyjny charakter zawodów na wszystkich imprezach FIS federacje krajowe lub lokalni organizatorzy nie powinni wykluczać sportowców ze względu na płeć, rasę, narodowość lub orientację seksualną" – przekazała kierownik ds. komunikacji – Jenny Wiedeke.
Oburzenia decyzją FIS nie krył trzeci zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata – Halvor Egner Granerud. – Jak to jest sprawiedliwe i integracyjne, kiedy ukraińscy sportowcy muszą zostać w domu, aby bronić swojego kraju?! – napisał za pośrednictwem Twittera.
Wcześniej wsparcie wszystkim cierpiącym z powodu wojny na Ukrainie okazał między innymi Kamil Stoch. "Stop War! Better fight in sport" – napisał na swoich nartach polski skoczek. – Nie ma miejsca na krzywdzenie się nawzajem. Powinniśmy promować czysto sportowe idee. Wzajemny szacunek i wzajemną pomoc – mówił z kolei w rozmowie dla TVP SPORT.