Były mistrz UFC i jeden z najlepszych zawodników wagi ciężkiej w historii MMA, Cain Velasquez, został w poniedziałek aresztowany przez policję w San Jose. Velazquez jest podejrzany o udział w strzelaninie i usiłowanie zabójstwa.
Jak donoszą miejscowe media, Velazquez został ścigał dwójkę mężczyzn, uciekających samochodem autostradą. Były zawodnik miał oddać strzały, raniąc jednego z nich. Życiu mężczyzny nie zagraża niebezpieczeństwo.
Według informacji dziennikarzy oraz aktów sądowych, sprawa ma podłoże osobiste. Raniony mężczyzna jest ojczymem Harry'ego Eugene'a Goularte'a, który także znajdował się w samochodzie. Wspomniany Goularte miał molestować dziecko, będące krewnym Velasqueza. 43-latek prowadzi dom opieki, w którym miało dojść do zdarzenia. Akt oskarżenia został wniesiony w ubiegły piątek, jednak Goularte został warunkowo zwolniony z aresztu.
Miejscowe media przekonują, że Velasquez chciał wziąć sprawę w swoje ręce. Teraz będzie musiał zmierzyć się z zarzutami usiłowania zabójstwa. Były mistrz UFC nie będzie mógł wyjść z aresztu za kaucją. Velazquez odmówił udzielenia wywiadu dziennikowi "Denver Post" i nie skomentował sytuacji.
"Słyszałem tę plotkę i wstrzymam się z osądzaniem Caina. Są takie rzadkie przypadki, kiedy morderstwo jest słuszną odpowiedzią" – skwitował z kolei inny były zawodnik największej organizacji MMA na świecie, Jake Shields.