Serhij Stachowski, ukraiński tenisista, który kilka dni udzielił nam przejmującego wywiadu, już jest na froncie i broni Kijowa. Jak przekazał włoskim mediom, otrzymał wsparcie od Novaka Djokovicia. Inne legendy tenisa zachowały się w odmienny sposób... ignorując go.
– Prawdopodobnie wstąpię do armii. Wielu ludzi ma rodziny i dzisiaj ryzykują życiem. Czemu ja miałbym być inny? (...) I muszę sam ze sobą podjąć bardzo trudną decyzję. Mam troje dzieci, które chciałbym wychować. Ale chciałbym je wychować w pięknym i normalnym kraju, w normalnym świecie – mówił w rozmowie z TVPSPORT.PL tuż po ataku Rosji na Ukrainę. Już jest na froncie, już broni Kijowa.
Stachowski rozmawiał też z włoskimi mediami. Udzielił wywiadu "La Stampie". Przyznał, że wsparcia udzielił mu Novak Djoković. Serb nawet zdzwonił się z Ukraińcem, który przedostał się specjalnie do Kijowa, żeby bronić swojego miasta. Na podobne zachowanie nie mógł jednak liczyć ze strony dwóch innych wielkich tenisistów, Rogera Federera i Rafaela Nadala.
Sergiy #Stakhovsky to 'La Stampa': "#Djokovic sent me a message of support, we even chatted a bit. I tried to contact #Federer and #Nadal, I’m sorry they preferred silence. I understand them, it’s not their war. We have the support of great personalities, I hope it lasts" pic.twitter.com/YwQCS6Lz86
— Mario Boccardi (@marioboc17) March 2, 2022