Przejdź do pełnej wersji artykułu

Ukraiński tenisista broni Kijowa. Novak Djoković go wsparł, Rafael Nadal i Roger Federer... nawet nie chcieli rozmawiać

Federer, Djokovic, Djoković Ukraina, Federer Ukraina Novak Djoković wsparł ukraińskiego tenisistę, Roger Federer nawet z nim nie porozmawiał (Fot. Getty)

Serhij Stachowski, ukraiński tenisista, który kilka dni udzielił nam przejmującego wywiadu, już jest na froncie i broni Kijowa. Jak przekazał włoskim mediom, otrzymał wsparcie od Novaka Djokovicia. Inne legendy tenisa zachowały się w odmienny sposób... ignorując go.

Legenda rosyjskiego tenisa: nawet do mycia kibli jesteśmy niepożądani

Czytaj też:

Serhij Stachowski, Stachowski Ukraina, Ukraina Rosja

Serhij Stachowski: prawdopodobnie wstąpię do armii. Wielu ludzi ma rodziny i ryzykują życiem. Czemu ja miałbym być inny?

Prawdopodobnie wstąpię do armii. Wielu ludzi ma rodziny i dzisiaj ryzykują życiem. Czemu ja miałbym być inny? (...) I muszę sam ze sobą podjąć bardzo trudną decyzję. Mam troje dzieci, które chciałbym wychować. Ale chciałbym je wychować w pięknym i normalnym kraju, w normalnym świecie – mówił w rozmowie z TVPSPORT.PL tuż po ataku Rosji na Ukrainę. Już jest na froncie, już broni Kijowa.

Stachowski rozmawiał też z włoskimi mediami. Udzielił wywiadu "La Stampie". Przyznał, że wsparcia udzielił mu Novak Djoković. Serb nawet zdzwonił się z Ukraińcem, który przedostał się specjalnie do Kijowa, żeby bronić swojego miasta. Na podobne zachowanie nie mógł jednak liczyć ze strony dwóch innych wielkich tenisistów, Rogera Federera i Rafaela Nadala.


"Djoković wysłał mi wiadomość ze wsparciem, nawet trochę pogadaliśmy. Próbowałem się skontaktować z Federerem i Nadalem. Przykro mi, że wybrali milczenie. Rozumiem ich, to nie ich wojna. Mamy wsparcie wielkich osobistości. Mam nadzieję, że tak będzie dalej" – powiedział na łamach "La Stampy" Stachowski.

36-letni tenisista nie jest jedynym ukraińskim sportowcem, który wrócił na Ukrainę walczyć o wolność ojczyzny. Podobnie postąpili m.in. bokserzy Ołeksandr Usyk czy Wasyl Łomaczenko.

Źródło: TVPSPORT.PL/"La Stampa"
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także