| Atak Rosji na Ukrainę

Rosyjski strumyk wysycha. Światowe władze uderzają w oligarchów

Po blisko dwóch dekadach rządów Roman Abramowicz postanowił sprzedać Chelsea FC (fot. Getty Images)
Po blisko dwóch dekadach rządów Roman Abramowicz postanowił sprzedać Chelsea FC (fot. Getty Images)

Rosyjska agresja na Ukrainę doprowadziła do upadku londyńskiego imperium Romana Abramowicza. Gdy na Kijów zaczęły spadać pierwsze bomby, właściciel Chelsea FC wiedział już, co go czeka. W panice opróżniał brytyjskie konta, spodziewając się nadchodzących sankcji. Po ich ogłoszeniu podjął ostateczną decyzję – postanowił pozbyć się swojego najcenniejszego aktywa...

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Abramowicz sprzeda Chelsea! Zysk trafi do ofiar wojennych, ale...

Czytaj też

Roman Abramowicz i Cesar Azpilicueta po zwycięstwie Chelsea w klubowych mistrzostwach świata (fot. Getty)

Abramowicz sprzeda Chelsea! Zysk trafi do ofiar wojennych, ale...

Chelsea generowała więcej strat niż zysków, ale w oczach Abramowicza zasługiwała na to miano. Była przecież jego prywatnym imperium. Remedium na nudę, na którą ponoć tak bardzo narzekał. Sprawiała mu frajdę, a przy tym spełniała jeszcze jedną funkcję. Przez blisko dwie dekady była jego kołem ratunkowym.

Legitymizowała jego biznesy poza Rosją i zapewniała mu bezpieczeństwo. To dzięki niej znalazł w Londynie spokojną przystań, chroniącą go przed wpływami Kremla. Będąc właścicielem klubu Premier League przepoczwarzył się z rosyjskiego krezusa w bywalca brytyjskich salonów.

Jego dzieci poszły do najlepszych szkół na Wyspach, a on sam wszedł w posiadanie najbardziej luksusowych rezydencji. Setki milionów funtów, wpompowywane rokrocznie w klub, zapewniły mu przychylność brytyjskich władz. Abramowicz nie oczekiwał niczego więcej...

Abramowicz sprzeda Chelsea! Zysk trafi do ofiar wojennych, ale...

Czytaj też

Roman Abramowicz i Cesar Azpilicueta po zwycięstwie Chelsea w klubowych mistrzostwach świata (fot. Getty)

Abramowicz sprzeda Chelsea! Zysk trafi do ofiar wojennych, ale...

Roman Abramowicz entuzjastycznie witany przez fanów Chelsea (fot. Getty Images)
Roman Abramowicz entuzjastycznie witany przez fanów Chelsea (fot. Getty Images)
Rosjanie piszą o katastrofie w lidze. "Zawodnicy muszą ratować kariery"

Czytaj też

Grzegorz Krychowiak (fot. Getty Images)

Rosjanie piszą o katastrofie w lidze. "Zawodnicy muszą ratować kariery"

Londongrad


Wraz z początkiem XXI wieku Londyn stał się najważniejszym ośrodkiem finansowym świata. Rosyjscy miliarderzy, wywodzący się często z dawnych służb, doskonale zdawali sobie z tego sprawę.

"Na początku lat dwutysięcznych Londyn zyskał reputację największej na świecie pralni pieniędzy" – pisała Catherine Belton. "Ludzie z KGB błyskawicznie to wykorzystali. Stworzyli ogromną sieć przepływu brudnej gotówki. Znacznie bardziej wyrafinowaną od tej, z której korzystali w czasach Związku Radzieckiego. Osiągali dzięki niej ogromne wpływy" – można było przeczytać w jej książce, "Ludzie Putina".

Brytyjską stolicę, nie bez przyczyny, zaczęto nazywać więc Moskwą nad Tamizą, lub – po prostu – Londongradem. Rosyjscy miliarderzy coraz częściej pojawiali się na lotnisku Heathrow. Londyn stał się miastem, w którym można było kupić wszystko i wszystkich. A oni doskonale o tym wiedzieli.

Ci, którzy przyjeżdżali wówczas do Londynu, byli nuworyszami. Zależało im tylko na tym, by jak najszybciej wkraść się w łaski brytyjskich bogaczy – mówił Alexander Goldfarb, rosyjski mikrobiolog, będący antagonistą Władimira Putina. – Musieli jakoś zasłużyć sobie na to, by zyskać akceptację elit i rządzących – dodawał.

Rosjanie piszą o katastrofie w lidze. "Zawodnicy muszą ratować kariery"

Czytaj też

Grzegorz Krychowiak (fot. Getty Images)

Rosjanie piszą o katastrofie w lidze. "Zawodnicy muszą ratować kariery"

Rosyjska flaga powiewająca przed siedzibą banku VTB w Londynie (fot. Getty Images)
Rosyjska flaga powiewająca przed siedzibą banku VTB w Londynie (fot. Getty Images)
Piłkarze uciekają, kluby bankrutują. Rosja chce mieć swoją "Ligę Europy"

Czytaj też

Sebastian Szymański chce rozwiązać kontrakt z Dynamem Moskwa (fot. Getty)

Piłkarze uciekają, kluby bankrutują. Rosja chce mieć swoją "Ligę Europy"

Abramowicz uznanie zyskał dzięki pokaźnym inwestycjom w sport. Zdaniem Belton na kupno klubu piłkarskiego nie wpadł jednak sam. Takie posunięcie zasugerować miał mu Putin. Choć właściciel Chelsea zaprzeczył tym doniesieniom, to w słowach autorki można było doszukiwać się ziarnka prawdy.

Relacje obu panów były bowiem dość zażyłe. Nie tylko na stopie prywatnej, ale i biznesowej. W 2005 roku, dwa lata po przejęciu Chelsea, 75 procent akcji spółki Abramowicza – Sibneft – zostało sprzedanych Gazpromowi. Ten, niedługo później, został za to przejęty przez rosyjski rząd. Skłócony z Putinem Boris Bieriezowski przyznał po latach, że cała ta transakcja była jedynie fikcją.

Niczego, co oczywiste, nie udowodniono. Abramowicz zarobił jednak olbrzymie pieniądze, z którymi musiał coś zrobić. Użył Chelsea do tego, by legalnie wywieźć je z Rosji. Czy zainspirował go do tego Putin? Czy sam podjął taką decyzję? Tego ustalić się już raczej nie uda.

Abramowicz wydeptał jednak ścieżkę, którą niedługo później podążyli inni rosyjscy miliarderzy. Widząc rosnącą potęgę Putina, postanowili uniezależnić się od Kremla. Za sprawą klubów piłkarskich przenieśli swoje fortuny poza granice Rosji. Nie tylko na Wyspy Brytyjskie.

Klubów nie kupuje się po to, by na nich zarobić. To inwestycje, które mają przynieść jak największą użyteczność – stwierdził James Reade z Uniwersytetu w Reading w rozmowie z Deutsche Welle. Oligarchowie doskonale zdawali sobie z tego sprawę.

Śladem Abramowicza poszli choćby Maksim Demin (AFC Bournemouth), Arkadij i Aleksander Gajdamakowie (Portsmouth FC), Anton Zingarewicz (Reading, Botew Płowdiw), Aliszer Usmanow (Arsenal, Everton), Dmitrij Rybołowlew (AS Monaco, Cercle Brugge), Iwan Sawidis (PAOK) czy Walerij Ojf (Vitesse Arnhem).

Piłkarze uciekają, kluby bankrutują. Rosja chce mieć swoją "Ligę Europy"

Czytaj też

Sebastian Szymański chce rozwiązać kontrakt z Dynamem Moskwa (fot. Getty)

Piłkarze uciekają, kluby bankrutują. Rosja chce mieć swoją "Ligę Europy"

Roman Abramowicz i Władimir Putin (fot. Getty Images)
Roman Abramowicz i Władimir Putin (fot. Getty Images)
Właściciel klubu przyjmie uchodźców. Kiedyś wspierał Putina

Czytaj też

Ivan Savvidis (fot. Getty Images)

Właściciel klubu przyjmie uchodźców. Kiedyś wspierał Putina

Strach


Większość z nich decyzję o wyprowadzeniu kapitału z Rosji podjęła po to, by chronić się przed ewentualnymi kaprysami Putina. Miliarderzy nie kryli jednak swoich relacji z prezydentem Federacji Rosyjskiej. Wiedzieli o nich także zagraniczni rządzący, którzy robili z nimi interesy.

Oligarchom z dala od Moskwy żyło się bardzo dobrze. Przez lata prowadzili biznesy i cieszyli się z triumfów swoich drużyn piłkarskich. Nie musieli specjalnie martwić się tym, że irracjonalna decyzja Putina pozbawi ich majątku.

Nie bali się też o swoje bezpieczeństwo. Macki Putina sięgały co prawda daleko – jak w przypadku Bieriezowskiego, Aleksandra Litwinienki czy Siergieja Skripala i jego córki – ale nie mogły zrobić zbyt wiele właścicielom największych klubów na świecie. Rosja musiała dbać o PR.

Kij dla oligarchów miał jednak dwa końce. Bo choć ci uniezależnili się finansowo od bezpośrednich działań Putina, to pośrednio wciąż musieli ponosić konsekwencje jego czynów. Pozostawali przecież jego dawnymi, bądź aktualnymi współpracownikami.

Gdy więc w 2018 roku brytyjskie media ustaliły, że za otruciem wspomnianego Skripala i jego córki stoi rosyjski wywiad, polityczny przeciwnik Putina – Aleksiej Nawalny – nawoływał do nałożenia sankcji na miliarderów.

Właściciel klubu przyjmie uchodźców. Kiedyś wspierał Putina

Czytaj też

Ivan Savvidis (fot. Getty Images)

Właściciel klubu przyjmie uchodźców. Kiedyś wspierał Putina

Dom Siergieja Skripala, w którym został otruty (fot. Getty Images)
Dom Siergieja Skripala, w którym został otruty (fot. Getty Images)
Zdecydowany krok klubu. Zawiesza umowy z rosyjskimi sponsorami

Czytaj też

Zdecydowany krok klubu. Zawiesza umowy z rosyjskimi sponsorami

Zdecydowany krok klubu. Zawiesza umowy z rosyjskimi sponsorami

Ówczesna premier Wielkiej Brytanii – Theresa May – wspierana przez Borisa Johnsona, zagroziła podjęciem takich działań. W gronie zagrożonych utratą majątku znaleźli się Abramowicz i Usmanow. Pierwszy z nich był wówczas właścicielem Chelsea, a drugi posiadał znaczne udziały w Arsenalu.

Finalnie skończyło się jedynie na grożeniu palcem. Abramowicz, Usmanow i inni oligarchowie żyjący na co dzień w Londynie – po raz kolejny – wyszli z opresji bez szwanku. Brytyjczycy nie zrobili im przecież nic po aneksji Krymu, wybuchu wojny w Donbasie czy zabójstwie szpiega na terytorium Wielkiej Brytanii. Miliarderzy czuli się nietykalni.

Sytuacja zmieniła się jednak w lutym 2022 roku. Rosyjska agresja na Ukrainę przekroczyła wszelkie granice tolerancji. Brytyjczycy odpowiedzieli Putinowi dotkliwymi sankcjami, nie oszczędzając przy tym oligarchów. Za ich śladem poszli politycy ze Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej.

Blisko 680 osób prywatnych zostało objętych sankcjami. Zamrożono ich aktywa, a także uniemożliwiono im dostęp do osobistych rachunków bankowych. Zakazano im także opuszczania kraju, w którym aktualnie rezydowali.

Na liście – ponownie – znalazły się nazwiska Abramowicza i Usmanowa. Pierwszy z nich – w popłochu – starał się ratować swoje dobre imię. Podobno miał wziąć nawet udział w negocjacjach pokojowych pomiędzy Ukrainą i Rosją. Ostatecznie nie dało mu to zbyt wiele – i tak zdecydował się sprzedać klub.

Drugi z nich, będący nieoficjalnym właścicielem Evertonu, również odczuł sankcje na swojej skórze. Klub zawiesił ze skutkiem natychmiastowym wszystkie umowy zawarte z jego spółką – USM Holdings (w skład której wchodzą także firmy Megafon i Yota).

"Wszyscy w Evertonie są zszokowani i zasmuceni przerażającymi wydarzeniami rozgrywającymi się na Ukrainie" – napisano w oświadczeniu klubu. "Ta tragiczna sytuacja musi zakończyć się tak szybko, jak to możliwe, i należy unikać wszelkich dalszych ofiar śmiertelnych. Klub może potwierdzić, że zawiesił ze skutkiem natychmiastowym wszelkie komercyjne umowy sponsorskie z rosyjskimi firmami USM, Megafon i Yota" – napisano.

Usmanow, podobnie jak Abramowicz, nie zgodził się z decyzjami rady UE i rządu Wielkiej Brytanii. Zapowiedział podjęcie wszelkich środków prawnych w celu ochrony swojego honoru i reputacji.

Jego działania najprawdopodobniej nie przyniosą jednak żadnych efektów. Obaj oligarchowie, będący blisko związani z Kremlem, od lat coraz bardziej uwierali zachodnich rządzących. Po agresji Rosji na Ukrainę na celowniku władz znaleźli się także kolejni rosyjscy miliarderzy. Tacy jak wspomniani już Rybołowlew, Ojf czy Demin.

Choć żaden z nich nie trafił na pierwotną listę 680 osób objętych sankcjami UE, to wkrótce może się to zmienić. – To grono może się znacznie poszerzyć – zapowiedział już francuski minister finansów, Bruno Le Maire.

Oligarchowie nie mogą już dłużej spać spokojnie. Agresja na Ukrainę zmusiła światowych liderów do podjęcia zdecydowanych działań. Za ich sprawą europejski futbol już wkrótce może oczyścić się z rosyjskich pieniędzy. Nie tylko tych płynących z kont miliarderów, ale i tych pochodzących wprost z Kremla.

Zdecydowany krok klubu. Zawiesza umowy z rosyjskimi sponsorami

Czytaj też

Zdecydowany krok klubu. Zawiesza umowy z rosyjskimi sponsorami

Zdecydowany krok klubu. Zawiesza umowy z rosyjskimi sponsorami

Abramowicz sprzedaje Chelsea. Problemy oligarchów na wyspach
Roman Abramowicz (fot. Getty)
Abramowicz sprzedaje Chelsea. Problemy oligarchów na wyspach

Zobacz też
Nie żyje 18-letni piłkarz. Zginął pod Awdijiwką
Bohdan Kozak

Nie żyje 18-letni piłkarz. Zginął pod Awdijiwką

| Atak Rosji na Ukrainę 
"Trenuje z nami Usyk. Wycie alarmu przeciwlotniczego odbija się na psychice"
Bohdan Kusznirenko i Ołeksandr Usyk (Fot.
tylko u nas

"Trenuje z nami Usyk. Wycie alarmu przeciwlotniczego odbija się na psychice"

| Piłka nożna / Inne ligi 
Rosyjska rakieta zniszczyła stadion w Kijowie. "Pierwsza myśl? Czy nikt nie zginął"
Zniszczony stadion Łokomotywy Kijów (fot. Instagram)

Rosyjska rakieta zniszczyła stadion w Kijowie. "Pierwsza myśl? Czy nikt nie zginął"

| Atak Rosji na Ukrainę 
Boksował w Polsce, dziś walczy. "Jak my wystrzelimy 2 pociski, to oni 10"
Włądymir Łazebnik przez 3 miesiące służył w ukraińskiej armii w rejonie Bachmutu. Jak sam twierdzi, niebawem wraca na front (fot. archwium prywatne W. Łazebnika/PAP/Getty Images)
tylko u nas

Boksował w Polsce, dziś walczy. "Jak my wystrzelimy 2 pociski, to oni 10"

| Boks 
Oficjalnie: FIFA przywróciła do gry zespoły z Rosji!
Gianni Infantino i Władimir Putin (Fot. Getty)

Oficjalnie: FIFA przywróciła do gry zespoły z Rosji!

| Piłka nożna 
Najnowsze
Szymański o finale: pobiec w granicach swoich możliwości [WIDEO]
nowe
Szymański o finale: pobiec w granicach swoich możliwości [WIDEO]
| Lekkoatletyka 
fot. TVP Sport
Szymański wygrywa bieg! 7.55 i pewny awans [WIDEO]
fot. TVP Sport
nowe
Szymański wygrywa bieg! 7.55 i pewny awans [WIDEO]
| Lekkoatletyka 
Swoboda już w półfinale HMŚ. Drugi czas w eliminacjach!
1
nowe
Swoboda już w półfinale HMŚ. Drugi czas w eliminacjach!
| Lekkoatletyka 
Co za występ Sochana! Lider drużyny, latał nad obręczami [WIDEO]
Jeremy Sochan (fot. Getty Images)
Co za występ Sochana! Lider drużyny, latał nad obręczami [WIDEO]
| Koszykówka / NBA 
"Jakaś drzemka i do boju" Kiljan zadowolony po awansie [WIDEO]
fot. TVP Sport
"Jakaś drzemka i do boju" Kiljan zadowolony po awansie [WIDEO]
| Lekkoatletyka 
Wszystko zgodnie z planem. Pewny awans polskich płotkarzy [WIDEO]
Jakub Szymański (fot. Getty Images)
Wszystko zgodnie z planem. Pewny awans polskich płotkarzy [WIDEO]
| Lekkoatletyka 
Cel osiągnięty! Kiljan zakwalifikował się do półfinału [WIDEO]
fot. TVP Sport
Cel osiągnięty! Kiljan zakwalifikował się do półfinału [WIDEO]
| Lekkoatletyka 
Do góry