Daniel Tschofenig mistrzem świata juniorów. Jan Habdas 13.

Tschofenig przybywał do stolicy Tatr jako wielki faworyt. Nieco ponad miesiąc temu w tym samym mieście, na większym obiekcie, zajął piąte miejsce w zawodach Pucharu Świata. W całym sezonie zmagań elity wywalczył zresztą 205 punktów, a dobra forma zaowocowała wyjazdem na igrzyska olimpijskie. Powrót do rywalizacji z rówieśnikami zaczął od dominacji na treningach.

Niespełna 20-letni zawodnik prowadził po 1. serii medalowych zmagań. Wyprzedzał Haagena i Muellera, a austriacka trójka wyrobiła sobie znaczną przewagę nad pierwszym z reszty świata – Marcelem Strzinarem. Słoweńca od podium dzieliło na półmetku ponad sześć punktów.

W finale Austriacy pokazali prawdziwe show. Haagen zaatakował złoto po rewelacyjnym skoku na 103. metr. Odpowiedź Tschofeniga była jednak doskonała. 107 metrów pozwoliło mu wywalczyć tytuł. To trzeci z rzędu Austriak ze złotem MŚ juniorów (2020 Peter Resinger, 2021 Niklas Bachlinger). 

Polską nadzieją na Zakopane 2022 od kilku miesięcy był Habdas. Zawodnik LKS Klimczok Bystra zaczął zimę od podium w FIS Cup, później nadszedł debiut w Pucharze Świata. W ostatnich tygodniach jego forma zaczęła jednak pikować. "Johnny Torpeda" –jak nazywają go trenerzy – spadł z 10. miejsca na półmetku na 13.

Jan #Habdas załamany po drugim skoku 😕 #skokoholicy pic.twitter.com/XSkdodJ7st

— Paweł Baran (@pawelbae) March 3, 2022

Do drugiej serii weszło jeszcze dwóch zawodników gospodarzy. Arkadiusz Jojko zakończył zmagania 25., a Tymoteusz Amilkiewicz 26. Szymon Zapotoczny odpadł w pierwszej rundzie i został sklasyfikowany na 37. pozycji.

W Zakopanem skoczkowie powalczą jeszcze w konkursach drużynowych i konkursach mikstów. Juniorami są w tym sezonie zawodnicy urodzeni w 2002 roku i młodsi.