Anatolij Tymoszczuk nie poszedł w ślady swoich kolegów – Andrija Woronina czy Jarosława Rakickiego i nie wyjechał z Rosji. Legenda reprezentacji Ukrainy, mimo rosyjskich ataków na jego ojczyznę, nadal kontynuuje pracę w Zenicie Petersburg. Postawę Tymoszczuka skrytykował jego kolega z czasów gry w drużynie narodowej Jewhen Łewczenko. Z kolei była żona "Toli", jakiś czas temu ujawniła, że emerytowany piłkarz ma powiązania z... prezydentem Rosji.