Bezmiar tragedii, którą przynosi wojna na Ukrainie, nie ma końca. W czwartek świat obiegło zdjęcie ojca siedzącego przy zwłokach syna. Jak się okazało, 16-letni Ilja zginął na boisku grając w piłkę nożną. Tragedię opisało Associated Press.
"Chirurdzy opuścili salę operacyjną nie nawiązując kontaktu wzrokowego. Jeden z nich podniósł ręce. Inny spoglądał w dół, był rozbity. Wtedy czekający w drzwiach ojciec zrozumiał, co się stało. Chwycił się za czoło, łzy napłynęły mu do oczu, a z gardła wyrwał się lament" – czytamy w przejmującej relacji
"Mężczyzna imieniem Sierhij wszedł do pokoju i stwierdził, że jego 16-letni syn Ilja jest nieruchomy i owinięty zakrwawionym prześcieradłem. Ojciec upadł i przytulił martwą głowę syna drżąc z wielkiego cierpienia".
Ilja został śmiertelnie ranny w środę podczas gry w piłkę nożną w Mariupolu, gdy rozpoczął się ostrzał podczas rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wybuch miał miejsce na boisku w pobliżu szkoły w mieście nad Morzem Azowskim.
A man in the Ukraine port city of Mariupol collapses in grief as he mourns the death of his 16-year-old son, Iliya, killed on a soccer field amid the Russian invasion of Ukraine. https://t.co/mLRj3LxrCK
— The Associated Press (@AP) March 4, 2022