Do niecodziennej i zarazem bardzo groźnej sytuacji doszło podczas konkursu skoków do kombinacji na Pucharze Świata w Oslo. Japończyk – Sora Yachi próbował poprawić wiązanie w trakcie… najazdu na próg. Na szczęście obyło się bez przykrych konsekwencji.
Każda, nawet najmniejsza pomyłka może kosztować w skokach narciarskich sporo zdrowia. Zawodnicy rozpędzają się błyskawicznie do 90 kilometrów na godzinę, a chwilę później z jeszcze większą prędkością lecą nad zeskokiem.
O wielkim niebezpieczeństwie konkurencji mógł przekonać się Japończyk Sora Yachi. Kombinator odepchnął się od belki, ale w trakcie najazdu przypomniał sobie najwyraźniej, że nie sprawdził zapięć w wiązaniach. Zmienił więc pozycję i próbował korygować połączenie buta z nartą.
Co prawda sytuacja zakończyła się bez poważnych konsekwencji, ale zawodnik musiał pogodzić się z wyjątkowo słabym wynikiem. Poleciał zaledwie 55 metrów (na skoczni HS 134) i zajął ostatnią pozycję w skokach. Na trasę biegu wyruszy z ponad 10-minutową stratą do zwycięzcy – Mario Seidla z Austrii.
Det var ekle bilder! �� Japanske Sora Yachi måtte sjekke bindingen etter at han hadde satt fart ned hoppbakken! pic.twitter.com/uIDlPf3mNa
— TV 2 Sport (@tv2sport) March 6, 2022