| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W meczu 24. kolejki PKO BP Ekstraklasy Górnik Zabrze wygrał na własnym stadionie 3:0 z Cracovią Kraków. Gole dla zabrzan strzelili Robert Dadok, Bartosz Nowak oraz Lukas Podolski, który miał swój udział w każdym trafieniu.
Od pierwszego gwizdka sędziego Górnik próbował narzucić własne warunki gry. Na pierwszego gola nie trzeba było długo czekać. W 8. minucie Alassana Manneh podał na lewe skrzydło do ustawionego przy linii bocznej Lukasa Podolskiego, który przyjał piłkę kierunkowo i zagrał w pole karne do Bartosza Nowaka. Ten odegrał bez przyjęcia. Podolski wpadł w pole karne, zagrał wzdłuż bramki, a formalności dopełnił Robert Dadok, który wpakował piłkę do siatki z najbliższej odległości. Krakowianie od razu po stracie bramki ruszyli do odrabiania strat. W 22. minucie gola strzelił Mathias Hebo Rasmussen, ale po analizie VAR sędzia anulował trafienie. Okazało się, że na spalonym był asystujący Sergiu Hanca. Kilka minut później w kolejnej dobrej sytuacji strzeleckiej znalazł się Pelle van Amersfoort. W ostatniej chwili jego strzał zablokował jednak obrońca Górnika.
Gospodarze mieli spore problemy, by zatrzymać napierającą Cracovię, która stworzyła sobie więcej klarownych okazji do zdobycia bramki. Obu drużynom brakowało jednak skuteczności. Goście po słabym początku odzyskali równowagę i wydawało się, że wyrównanie jest tylko kwestią czasu. Wówczas po raz kolejny błyskiem geniuszu popisał się Lukas Podolski. Otrzymał podanie od Manneha i znowu kapitalnie obsłużył kolegę z drużyny. Piłka po strzale Erika Janży odbiła się od słupka i trafiła pod nogi Nowaka, który wykończył akcję podcinką, pokonując Karola Niemczyckiego. Do przerwy 2:0.
Wbrew pozorom po zmianie stron Górnik nie oddawał inicjatywy. O ile w pierwszej połowie Cracovia była w stanie wypracować sobie dogodne sytuacje strzeleckie, o tyle w drugiej połowie nie zagroziła na poważnie bramce strzeżonej przez Daniela Bielicę. Trener Jacek Zieliński próbował jeszcze dać impuls do ataku, wprowadzając na boisko Jewhena Konoplankę, Floriana Loshaja czy Kamila Pestkę. Gospodarze byli jednak bardzo dobrze zorganizowani w obronie i nie pozwolili gościom na wiele. Mecz pod całkowitą kontrolą drużyny Jana Urbana. W samej końcówce spotkania fantastyczną okazję na podwyższenie zmarnował jeszcze Piotr Krawczyk. Górnicy byli bliżej trzeciego trafienia niż Cracovia gola kontaktowego. Hipoteza znalazła swoje potwierdzenie w ostatniej minucie mecz. Wynik na 3:0 ustalił niezawodny Lukas Podolski.
Zabrzanie zgarnęli komplet punktów po trzech ligowych meczach z rzędu bez zwycięstwa oraz porażce z
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
18:15
Pogoń Szczecin
16:00
Bruk-Bet Termalica