MŚ 2022: 7 marca selekcjoner Czesław Michniewcz ogłosi pierwsze powołania. Czy będą niespodzianki?

Co z barażami o MŚ? Polacy czekają na decyzję, a FIFA...

Gdy Czesław Michniewcz był ogłaszany jako nowy selekcjoner reprezentacji Polski, to pewnie sam nie spodziewał się, że na kilkanaście dni przed najważniejszymi meczami lub meczem, nie będzie nawet wiedział, z kim zagra. Po wykluczeniu Rosji z barażów, UEFA wciąż nie podjęła decyzji w sprawie tego, czy naszą kadrę czeka gra w finale, czy jednak potyczka w półfinale z innym rywalem.

Nie zmienia to jednak faktu, że cel jest nadal ten sam – awans na mistrzostwa świata 2022 w Katarze. Były trener Legii Warszawa przejął kadrę po sensacyjnym opuszczeniu jej przez Paulo Sousę. 52-latek doskonale wiedział, na co się pisze i jak sam zapewniał, jest dobrej myśli.

W porównaniu do swojego poprzednika Michniewicz nie traktuje pracy w kadrze jak kilkumiesięczne wakacje, tylko jeździ po świecie i rozmawia z piłkarzami. Odwiedził łącznie 25 graczy występujących za granicą, a także ligowców z Ekstraklasy. Swoją podróż rozpoczął od spotkania z kapitanem, Robertem Lewandowskim, który ma być mózgiem operacji Katar.

Już 7 marca nowy selekcjoner ma podać pierwsze nazwiska, jakie zdecydował się umieścić na liście powołanych. Będą to piłkarze występujący właśnie w ligach zagranicznych, czyli ci, z którymi Michniewicz miał przez ostatnie miesiące najwięcej kontaktu. Wśród nich mogą pojawić się tacy zawodnicy jak: Szymon Żurkowski oraz Krystian Bielik. Obaj regularnie występują w swoich klubach, a gracz Empoli notuje świetną kampanię, zwieńczoną dotychczas pięcioma golami i dwoma asystami. Warto dodać, że 24-latek był ważną postacią w reprezentacji U21, którą prowadził... Czesław Michniewicz. Jeśli dostanie szansę w seniorskiej kadrze, to będzie dla niego debiut

�� Szymon Żurkowski nie dostąpił jeszcze zaszczytu występu w seniorskiej reprezentacji Polski. ����

W ostatnim czasie jest jednak jedną z wiodących postaci Empoli FC i zwraca na siebie uwagę selekcjonera kadry narodowej Czesława Michniewicza. ⤵️

— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) February 11, 2022

Wygląda na to, że były zawodnik Górnika Zabrze będzie jedynym debiutantem na poniedziałkowej liście, bo wcześniej przymierzany Jakub Kiwior ze Spezii otrzymał nominację do "młodzieżówki". Tam też znaleźli się m.in. Kacper Kozłowski, Kamil Piątkowski i Nicola Zalewski, którzy dostawali szansę u poprzednich selekcjonerów.

Nie ma się co spodziewać rewolucji kadrowej, bo po pierwsze, nie ma na to czasu, a po drugie, nasza kadra nie ma zbyt szerokiego wachlarzu możliwości. Kibice natomiast liczą na powrót Sebastiana Szymańskiego i wydaje się, że jest on formalnością, bo gracz Dynama Moskwa robi furorę w rosyjskiej lidze i jeśli nowy trener wystawi go na swojej pozycji, to reprezentacja może mieć z niego dużo pożytku.

Zostając przy piłkarzach z Priemjer Ligi, to ciekawą rzecz powiedział na łamach "Match.tv", ekspert tej stacji i były zawodnik, Konstanty Genich. – Dotyczy to Szymańskiego, Augustyniaka, Krychowiaka i Rybusa. Wszyscy mogą znaleźć się na liście powołanych, a wtedy polska federacja po prostu postawi ich w sytuacji, że nie powinni wracać – stwierdził Rosjanin.

Powołania dla wszystkich oprócz Augustyniaka są w zasadzie formalnością i w mediach głośno mówi się o tym, że Polacy mogą niebawem opuścić kraj Władimira Putina w proteście przeciwko wojnie. W trudnej sytuacji jest Rybus, który ma stamtąd żonę i musi podjąć ciężkie decyzje związane ze swoją przyszłością.

Paulo Sousa na pierwsze zgrupowanie powołał aż 35 zawodników. Raczej jego następca nie pójdzie tym śladem i ta lista będzie o wiele krótsza. Można spodziewać się większego zaciągu piłkarzy z Ekstraklasy, bo w kręgu zainteresowań selekcjonera znaleźli się choćby: Mateusz Wieteska, Jakub Kamiński, Sebastian Kowalczyk, Michał Pazdan oraz Kamil Grosicki. Powrót tych dwóch ostatnich na pewno byłby dla wielu sporą niespodzianką.

Najwięcej problemów – jak każdy selekcjoner – Michniewicz będzie miał przy wyborze lewego obrońcy. U Sousy często występował Tymoteusz Puchacz, natomiast teraz wydaje się, że możliwy jest powrót do pierwszego składu Arkadiusza Recy. Zawodnik Spezii notuje dobrą rundę, okraszoną dwoma asystami. Na tej pozycji sygnały dawał też Przemysław Frankowski, który zachwycał w Ligue 1, jednak ostatnio nieco obniżył loty.

Pytań jest dużo, a część odpowiedzi na nie poznamy w poniedziałek 7 marca, kiedy zostanie przedstawiona lista powołanych z lig zagranicznych. Tydzień później do tych piłkarzy dołączą zawodnicy z Ekstraklasy. Zgrupowanie kadry rozpocznie się 21 marca, jednak nadal nie wiadomo, kiedy i z kim zagramy pierwsze spotkanie.